1.6 SR i wasze problemy
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Witam, mam pytanko o termostat, u mnie temp. przy rozgrzanym wskazuje powyzej 80(czujnik temp.wymeniony) milimetr, według forum powinno być 90 i nic mniej, jak jest to termostat do wymiany ale sprawdziłem w intercarsie i są termostaty 82 i 87stopni, stąd wnioskuję że mam ten niższy założony. Czy powinienem zmienić termostat?(1.6 AKL 98r)
Jak chcesz się upewnić jaki masz termostat, to wyjmij go i sobie przeczytasz, na nim powinno być napisane przy jakiej temperaturze puszcza wodę. Jak będzie termostat do 87stopni, to albo kopiłeś uszkodzony, albo czujnik temperatury masz zepsuty(ja bym przy tej drugiej opcji przystawał, gdyż one właśnie potrafią się zepsuć).feniks79 pisze:Witam, mam pytanko o termostat, u mnie temp. przy rozgrzanym wskazuje powyzej 80(czujnik temp.wymeniony) milimetr, według forum powinno być 90 i nic mniej, jak jest to termostat do wymiany ale sprawdziłem w intercarsie i są termostaty 82 i 87stopni, stąd wnioskuję że mam ten niższy założony. Czy powinienem zmienić termostat?(1.6 AKL 98r)
Jak masz niższą temperaturę silnika, to będzie Ci nieznacznie więcej palił, a w zimę ogrzewanie będzie słabe. Poza tym niższa temperatura silnika jest zdrowsza w lato, kiedy silniki stojąc w korkach "gotują się". Podsumowując, skoro volkswagen obliczył że w tych silnikach optymalna temperatura to 87, to należałoby taką mieć
Witam
Jestem posiadaczem pojazdu o którym traktuje ten wątek, MK4 SR 1,6 AKL rocznik 1998, przebieg 164tys. Klika uwag ogólnych: fatalnie wykonane plastiki w środku samochodu, łuszcząca się okleina (farba?) ale to przypadłość wszystkich MK4. Skrzypiące zawieszenie - jak sprężyny ze starego łóżka. Problemy z obrotami takie jak u wszystkich to znaczy trochę falują, mocy mało, odcina przy 5tys. obrotów. Wymieniany był czujnik halla (G40) oraz miesiąc później świece (świece były w stanie tragicznym), po wymianie czujnika było wyraźne polepszenie - przestał się dławić i gasnąć na wolnych obrotach. Czujnik został wymieniony na nowy ale mam pewne wątpliwości co do jego pracy, otóż czytałem na forum, że przy wyłączonym silniku VAG pokazuje błąd tego czujnika ponieważ wałek rozrządu się nie kręci. W takim razie dlaczego VAG nie sygnalizuje błędów innych czujników które działają dopiero przy uruchomionym silniku np. czujnik położenia wału korbowego (G28 - też działa w oparciu i zjawisko halla)? Przy uruchomionym silniku błąd można skasować ale prędzej czy później znowu się pojawi (00515 Camshaft Position 03-00 no signal). Sprawdzałem sam czujnik, zasilanie dochodzi - 4,8V, na środkowym zacisku, sygnałowym, mam około 2,6-2,8 V oczywiście przy uruchomionym silniku, nie mam niestety oscyloskopu żeby sprawdzić jak wygląda przebieg, czy jest prostokątny i jaką ma amplitudę - przeglądając dokumentację znalazłem przykład takiego przebiegu i wynika z niego, że napięcie jakie mam na wyjściu sygnałowym jest w miarę OK. Tylko dlaczego sterownik krzyczy, że nie ma sygnału? Musiałbym sprawdzić czy przewód nie jest gdzieś po drodze urwany (w co nie chce mi się wierzyć) lub sprawdzić samo złącze sterownika (na podszybiu?) - może jakiś nie kontakt lub coś podobnego.
Z innych problemów to duże spalanie, w mieście (Wrocław - permanentny korek) spalania na poziomie 13-14 litrów, wydaje mi się, że jednak cokolwiek za dużo. VAG innych błędów nie pokazuje, mam do wymiany przewód z odmy bo jest pęknięty i wychlapał mi prawie cały olej - czekam na dostawę w ASO, pewnie przy okazji wymiany tego przewodu spróbuję wyczyścić przepływomierz i przepustnicę. Od czasu do czasu pojawia się na desce kontrolka z poduszki powietrznej którą potem kasuję vag-com'em nie wiem tylko czy instalacja poduszki jest sprawna bo może ja kasuję tylko komunikat a układ poduszki nie zadziała (oby nie musiał).
Kolejne dziwo to układ sterowania akumulatorem, po uruchomieniu silnika pali się kontrolka ładowania, dopiero po przekroczeniu 2tys. obrotów kontrolka gaśnie i tak już zostaje do wyłączenia silnika - na wolnych obrotach nie zapala się. Czy Wy też tak macie? Jakby jakiś regler tam przeskakiwał czy coś podobnego. Generalnie to nie przeszkadza ale mam już trzeci akumulator w ciągu 6 lat i co jakiś czas (średnio co pół roku) muszę go doładowywać bo nie ma siły kręcić.
Pozdrawiam
Jestem posiadaczem pojazdu o którym traktuje ten wątek, MK4 SR 1,6 AKL rocznik 1998, przebieg 164tys. Klika uwag ogólnych: fatalnie wykonane plastiki w środku samochodu, łuszcząca się okleina (farba?) ale to przypadłość wszystkich MK4. Skrzypiące zawieszenie - jak sprężyny ze starego łóżka. Problemy z obrotami takie jak u wszystkich to znaczy trochę falują, mocy mało, odcina przy 5tys. obrotów. Wymieniany był czujnik halla (G40) oraz miesiąc później świece (świece były w stanie tragicznym), po wymianie czujnika było wyraźne polepszenie - przestał się dławić i gasnąć na wolnych obrotach. Czujnik został wymieniony na nowy ale mam pewne wątpliwości co do jego pracy, otóż czytałem na forum, że przy wyłączonym silniku VAG pokazuje błąd tego czujnika ponieważ wałek rozrządu się nie kręci. W takim razie dlaczego VAG nie sygnalizuje błędów innych czujników które działają dopiero przy uruchomionym silniku np. czujnik położenia wału korbowego (G28 - też działa w oparciu i zjawisko halla)? Przy uruchomionym silniku błąd można skasować ale prędzej czy później znowu się pojawi (00515 Camshaft Position 03-00 no signal). Sprawdzałem sam czujnik, zasilanie dochodzi - 4,8V, na środkowym zacisku, sygnałowym, mam około 2,6-2,8 V oczywiście przy uruchomionym silniku, nie mam niestety oscyloskopu żeby sprawdzić jak wygląda przebieg, czy jest prostokątny i jaką ma amplitudę - przeglądając dokumentację znalazłem przykład takiego przebiegu i wynika z niego, że napięcie jakie mam na wyjściu sygnałowym jest w miarę OK. Tylko dlaczego sterownik krzyczy, że nie ma sygnału? Musiałbym sprawdzić czy przewód nie jest gdzieś po drodze urwany (w co nie chce mi się wierzyć) lub sprawdzić samo złącze sterownika (na podszybiu?) - może jakiś nie kontakt lub coś podobnego.
Z innych problemów to duże spalanie, w mieście (Wrocław - permanentny korek) spalania na poziomie 13-14 litrów, wydaje mi się, że jednak cokolwiek za dużo. VAG innych błędów nie pokazuje, mam do wymiany przewód z odmy bo jest pęknięty i wychlapał mi prawie cały olej - czekam na dostawę w ASO, pewnie przy okazji wymiany tego przewodu spróbuję wyczyścić przepływomierz i przepustnicę. Od czasu do czasu pojawia się na desce kontrolka z poduszki powietrznej którą potem kasuję vag-com'em nie wiem tylko czy instalacja poduszki jest sprawna bo może ja kasuję tylko komunikat a układ poduszki nie zadziała (oby nie musiał).
Kolejne dziwo to układ sterowania akumulatorem, po uruchomieniu silnika pali się kontrolka ładowania, dopiero po przekroczeniu 2tys. obrotów kontrolka gaśnie i tak już zostaje do wyłączenia silnika - na wolnych obrotach nie zapala się. Czy Wy też tak macie? Jakby jakiś regler tam przeskakiwał czy coś podobnego. Generalnie to nie przeszkadza ale mam już trzeci akumulator w ciągu 6 lat i co jakiś czas (średnio co pół roku) muszę go doładowywać bo nie ma siły kręcić.
Pozdrawiam
na vag'u pokazał mi sie błąd 1177-modul sterujacy silnikiem uszkodzenie, wie moze ktos co to oznacza i co nalezałoby zrobic, mam zainstalowany gaz sekwencje BRC, na benzynie jest ok ale kiedy przelacze na gaz od razu pokazuje sie błąd i zaczynaja obroty falowac.... przepustnica i przepłwyka były czyszczone jest nowa lambda i czujnik temp...
To jest objaw zużycia gum trzymających drążek stabilizatora. Po deszczu dostaje się tam woda z piachem i zaczynają skrzypieć. Wymiana nie jest ciężka a koszt to jakieś 20-30 zł za oryginał. Jakbyś doszedł do tego, że to właśnie to, odezwij się do mnie a opiszę Ci dokładnie jak trzeba to wymienić.szynal pisze:Skrzypiące zawieszenie - jak sprężyny ze starego łóżka.
To jest typowy problem tych silników. Jak usuniesz te doległości, czyli pęknięta guma od odmy oraz przeczyścisz przepływomierz i przepustnice, to powinieneś pozbyć się tych problemówszynal pisze:Problemy z obrotami takie jak u wszystkich to znaczy trochę falują, mocy mało, odcina przy 5tys. obrotów.
szynal pisze:Kolejne dziwo to układ sterowania akumulatorem, po uruchomieniu silnika pali się kontrolka ładowania, dopiero po przekroczeniu 2tys. obrotów kontrolka gaśnie i tak już zostaje do wyłączenia silnika - na wolnych obrotach nie zapala się.
haha, kolego jak Ci się pali kontrolka, to znaczy że z ładowaniem jest coś nie tak. Albo szczotki na alternatorze są wytarte, albo masz spaloną dioda, z tym najlepiej jechać do jakiegoś magika
Gaz sekwencyjny różni się od zwykłego tym że jest delikatniejszy i trzeba go częściej ustawiać. Nawet przy wymianie filterków gazu, a jest ich 2 i trzeba wymieniać je co ok 15 tyś km, trzeba, samochód podłączać do kompa i wyregulować. Jak masz gaz na gwarancji to jedź i ustawią Ci za darmo, a jak nie i nie wiesz kiedy ostatnio wymieniane były filterki to lepiej je wymienić i ustawić auto od nowa. Jak to nie będzie przyczyną problemów, wtedy można zacząć się zastanawiać, nad kolejnymi przyczynami.lukas0084 pisze:mam zainstalowany gaz sekwencje BRC, na benzynie jest ok ale kiedy przelacze na gaz od razu pokazuje sie błąd i zaczynają obroty falowac....
Witam, od roku cieszę się pomykaniem moim AKL, ale ostatnio z dnia na dzień cos stało sie z silnikiem, wszystkie problemy dot. SR jak falujące obroty, gaśnięcie czy brak mocy były mi obce, ale po nocy jak autko odpaliłem to zaczęło nierówno pracować po 5-6 sek. zaczęło byc ok, ale podczas przyspieszania przy ok. 2000 obr/min zaczął się dławić i szarpać po sekundzie czy dwóch odpuścił i już ciągnie do końca skali jak rakieta, i tak na każdym biegu, zauważyłem to tylko na zimnym silniku, ale z każdym dniem zakres obrotów w których szarpie powiększa się, teraz jest już ok. 1700-2100 obr/min, a dzisiaj rano po raz pierwszy zaczął szarpać na ciepłym silniku, na vagu nic nie pokazuje, auto ma wymienione wszystkie płyny, pasek jest nowy, uszczelka pod głowicą wymieniona, świece 2-elektrodowe beru i kale WN kagera nowe może mają z 4000 km max, termostat nowy, wcześniej tankowałem cały czas na neste, póżniej raz na bp, i póżniej znowu na neste i zaczęly się problemy, ale to chyba tylko zbieg okoliczności, proszę o wszelkie sugestie, z góry dzięki za info, pzdr
W tym poście już były podobne problemy opisywane i wiedziałbyś co mniej więcej masz robić. Ten problem zdarza się czasem.mac62 pisze:przy ok. 2000 obr/min zaczął się dławić i szarpać
Masz tu link z moim opisem co ja zrobiłem i mi pomogło :
Szarpiący i przymulony silnik - co zrobić
a tam nie powinny byc 3elektrodowe?mac62 pisze:świece 2-elektrodowe beru
[url=http://imageshack.us][img]http://img3.imageshack.us/img3/6210/boradr3.jpg[/img][/url]
[url=http://g.imageshack.us/img3/boradr3.jpg/1/][img]http://img3.imageshack.us/img3/boradr3.jpg/1/w280.png[/img][/url]
MOJA BYŁA BORKA: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=250987
[url=http://g.imageshack.us/img3/boradr3.jpg/1/][img]http://img3.imageshack.us/img3/boradr3.jpg/1/w280.png[/img][/url]
MOJA BYŁA BORKA: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=250987
może i powinny, ale praktyk który wrzuca lpg do autek powiedział mi, że 3 i 4-elektrodowe wrzuca do autek z lpg, jak ja nie mam lpg a akurat były tylko 2-elektrodowe też dedykowane do golfa, to mogą być, poza tym wydaje mi się że liczba elektrod w swiecy ma najmniejsze znaczenie w problemie wyżej opisanym, pzdr
nie robiłes najwazniejszej rzeczy-czyszczenia i adaptacji przepustnicy!!! U mnie pomaga
Ostatnio zmieniony ndz lis 30, 2008 14:01 przez mariosol, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 367 gości