Układ chłodzenia - niezdiagnozowany problem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: śr paź 22, 2008 09:06
- Lokalizacja: Chorzów
Układ chłodzenia - niezdiagnozowany problem
Witam!
Przekopałem te forum wzdłuż i wszerz ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
A więc - we wrześniu kupiłem 1,3 NZ z 1991 r. i oddałem go od razu do znajomego mechanika na "przegląd" - wymiana paska rozrządku i takie tam aby jeździł bezproblemowo. Mechanik mi zwrócił uwagę abym uważał na stan płynu chłodzącego - ubywa mi. Nie ma nigdzie widocznych wycieków, nie kopci (podobno tylko mgiełka przy zapalaniu - ja nie zauważyłem), oleju nie przybwa (ubwac tez nie ubywa). Ostatnio po nie zaglądaniu przez jakieś 2 miechy musiałem z litra dolać. Ogrzewanie działa - nie kapie i nie śmierdzi płynem chłodniczym.
Może ktoś miał podobny problem? Czy to uszczelka pod głowicą? Gdzies ten płyn musi uciekać - ino gdzie?
Z góry dzięki za pomoc.
Przekopałem te forum wzdłuż i wszerz ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
A więc - we wrześniu kupiłem 1,3 NZ z 1991 r. i oddałem go od razu do znajomego mechanika na "przegląd" - wymiana paska rozrządku i takie tam aby jeździł bezproblemowo. Mechanik mi zwrócił uwagę abym uważał na stan płynu chłodzącego - ubywa mi. Nie ma nigdzie widocznych wycieków, nie kopci (podobno tylko mgiełka przy zapalaniu - ja nie zauważyłem), oleju nie przybwa (ubwac tez nie ubywa). Ostatnio po nie zaglądaniu przez jakieś 2 miechy musiałem z litra dolać. Ogrzewanie działa - nie kapie i nie śmierdzi płynem chłodniczym.
Może ktoś miał podobny problem? Czy to uszczelka pod głowicą? Gdzies ten płyn musi uciekać - ino gdzie?
Z góry dzięki za pomoc.
nie wygląda to na uszczelkę pod głowicą,
jeśli silnik trzyma prawidłową temperaturę podczas jazdy (nie wzrasta nadmiernie) a musiałeś dolać litr po dwumiesięcznej eksploatacji to raczej powodem może być minimalne pęknięcie lub dziurka na wężu wodnym w okolicy silnika i przy wzroście ciśnienia w układzie chłodzenia po uruchomieniu i nagrzaniu silnika przez nieszczelność może płyn tryskać lub sączyć się bezpośrednio na rozgrzany silnik i od razu odparowywać co skutkuje praktycznie brakiem możliwości zaobserwowania takiego wycieku.
jeśli silnik trzyma prawidłową temperaturę podczas jazdy (nie wzrasta nadmiernie) a musiałeś dolać litr po dwumiesięcznej eksploatacji to raczej powodem może być minimalne pęknięcie lub dziurka na wężu wodnym w okolicy silnika i przy wzroście ciśnienia w układzie chłodzenia po uruchomieniu i nagrzaniu silnika przez nieszczelność może płyn tryskać lub sączyć się bezpośrednio na rozgrzany silnik i od razu odparowywać co skutkuje praktycznie brakiem możliwości zaobserwowania takiego wycieku.
ja miałem podobny problem
to jest duży ubytek ale jednocześnie mały, żeby zdiagnozować skad wycieka, bo wycieka na 90 %. Ucieka ci po kropelce, a przez taki czas (2 miechy) sie uzbiera. Przy takim wycieku płyn szybko odparuje i dlatego nie widzisz plam. Ale w moim przypadku (miałem zielone borygo) płyn zostawił delikatny proszek na czujniku temp. w chłodnicy (coś jak lekko żielona śniedź. Od tamtej pory git.
to jest duży ubytek ale jednocześnie mały, żeby zdiagnozować skad wycieka, bo wycieka na 90 %. Ucieka ci po kropelce, a przez taki czas (2 miechy) sie uzbiera. Przy takim wycieku płyn szybko odparuje i dlatego nie widzisz plam. Ale w moim przypadku (miałem zielone borygo) płyn zostawił delikatny proszek na czujniku temp. w chłodnicy (coś jak lekko żielona śniedź. Od tamtej pory git.
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: śr paź 22, 2008 09:06
- Lokalizacja: Chorzów
-
- Nowicjusz
- Posty: 45
- Rejestracja: pn gru 10, 2007 23:25
- Lokalizacja: ruciane nida
silnik nagrzać do normalnej temperatury roboczej podczas jazdy, zatrzymać samochód, jedna osoba trochę niech pracuje pedałem gazu aby cyklicznie podnosić mu obroty biegu jałowego a druga w tym czasie albo wizualnie przegląda węże albo namacalnie ręką dotykać węży od dołu sprawdzając czy się nie poci w którymś miejscu - uważać na węże gorące.KamilSowa1983 pisze:Jest jakiś sposób na to aby dojśc do tego w którym miejscu jest jakaś "dziurka" bo na oko to nic nie widać.
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: śr paź 22, 2008 09:06
- Lokalizacja: Chorzów
Korek zbiorniczka wyrównawczego odpada - już to przerabiałem.
Nie pozostaje nic jak metoda prób i błędów...
W każdym razie dzięki za wszelkie rady
[ Dodano: 20 Sty 2009 05:57 ]
Znalazłem chyba wyciek - jest przy obudowie termostatu.
Można tam wymienić jakąś uszczelkę czy trza cały termostat?
No chyba że jest jakiś inny sposób załatania tego?
Nie pozostaje nic jak metoda prób i błędów...
W każdym razie dzięki za wszelkie rady
[ Dodano: 20 Sty 2009 05:57 ]
Znalazłem chyba wyciek - jest przy obudowie termostatu.
Można tam wymienić jakąś uszczelkę czy trza cały termostat?
No chyba że jest jakiś inny sposób załatania tego?
na pompie wodnej od spodu jest taki otworek za turbinką.
sprawdz czy tam nie masz wycieku. jest wilgotna pompa wspomagania. a jak odpalisz i zgasisz to może nawet z niej skapnąć pare kropel. ja mam ten sam problem. z tego co się dowiedziałem do tej pory to jest efekt tego że się woda w silniku zawrzała komuś.
sprawdz czy tam nie masz wycieku. jest wilgotna pompa wspomagania. a jak odpalisz i zgasisz to może nawet z niej skapnąć pare kropel. ja mam ten sam problem. z tego co się dowiedziałem do tej pory to jest efekt tego że się woda w silniku zawrzała komuś.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 248 gości