Posłuchaj: Zrób sprzęgło wg. mnie (kompletne, a nie same tarcze)
Ps. Ten typ tak, ma że szarpie całą budą, przy tych obrotach (650-750 wg fabryki)
ja mam np. wg VAG 750-786 (tak mi skaczą), ale mam metalowy kolektor ssący (możliwe że on robi jakieś głupoty) i latam na gazie.
[Felicia 1.6AEE] Problem z zapłonem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Odświeżam temat
Cóż - jak na razie nie zrobiłem jeszcze nic, ale pojawiły się kolejne wątpliwości.
Nie wiem czy skupić się na aparacie zapłonowym, czy przepustnicy, czy jeszcze czym innym..
Powiem tak - co jest grane:
Jak samochód jest zimny to na biegu jałowym powiedzmy już chodzi w miarę równo (chociaż trochę trzęsie, ale to już zostawmy - skoro rzekomo to typowe dla tych silników). Problem jednak jest z tym że on gdzieś nadal tę moc gubi. Gdy się jedzie, w zakresie między 2 a 3 tysiące obrotów on potrafi 'szarpać' - czuć, że silnik chce iść do przodu, ale te szarpania go jakby hamują.
Z jednej strony jak niegdyś miałem do czynienia ze Skodą Favorit to był to aparat zapłonowy. Tutaj jednak mam wątpliwości. Gdy się odłączy przepustnicę i podciągnie obroty samochód zdaje się chodzić lepiej. Sam mechanik który tą przepustnicę czyścił mówił, że wygląda ona b. dobrze - jednak stwierdził, że sonda lambda jest na wyczerpaniu (że jeszcze jakoś działa, ale zapewne nie podziała za długo). Czy to ona może być przyczyną tego..?
Z tego co wiem przepustnica odpowiedzialna jest za regulację dopływu powietrza do gaźnika. Sterowana jest komputerem. Sonda lambda natomiast bada zawartość tlenu w spalinach, przekazując informacje o ich nadmiarze/niedomiarze do komputera. Komputer natomiast na podstawie tych odczytów steruje przepustnicą - dobrze to rozumiem..?
Moje zasadnicze pytanie: Czy możliwe żeby za to odpowiedzialna była owa sonda lambda, czy to raczej wykluczone? (muszę bowiem się doszukiwać problemu ponieważ jak już wyżej powiedziałem na chwilę obecną ciężko go zlokalizować).
edit: Jest jeszcze jedna ważna rzecz - samochód bardzo szybko się grzeje - przy jeździe po mieście wentylator włącza się już po ok. 15 minutach. Poza tym gdy się rozgrzeje w trasie wydaje się z nim być coraz gorzej. Nie jeździłem nim nigdzie na długie dystanse - ale np. gdy pojechałem do miasta oddalonego o 30km (gdzie po drodze praktycznie nie stawałem nigdzie w ogóle), zaraz jak stanąłem na światłach samochód zgasł (po prostu tak sam z siebie). W dłuższe trasy na razie się nie wybieram (chyba z oczywistych powodów - po prostu nie wiem czy bym dojechał). Czy to wynika z problemu opisanego wyżej (i jeżeli tak to czy można po tym stwierdzić która z domniemanych przyczyn jest bardziej prawdopodobna), czy jest to znów osobny problem..?
Pozdrawiam
Cóż - jak na razie nie zrobiłem jeszcze nic, ale pojawiły się kolejne wątpliwości.
Nie wiem czy skupić się na aparacie zapłonowym, czy przepustnicy, czy jeszcze czym innym..
Powiem tak - co jest grane:
Jak samochód jest zimny to na biegu jałowym powiedzmy już chodzi w miarę równo (chociaż trochę trzęsie, ale to już zostawmy - skoro rzekomo to typowe dla tych silników). Problem jednak jest z tym że on gdzieś nadal tę moc gubi. Gdy się jedzie, w zakresie między 2 a 3 tysiące obrotów on potrafi 'szarpać' - czuć, że silnik chce iść do przodu, ale te szarpania go jakby hamują.
Z jednej strony jak niegdyś miałem do czynienia ze Skodą Favorit to był to aparat zapłonowy. Tutaj jednak mam wątpliwości. Gdy się odłączy przepustnicę i podciągnie obroty samochód zdaje się chodzić lepiej. Sam mechanik który tą przepustnicę czyścił mówił, że wygląda ona b. dobrze - jednak stwierdził, że sonda lambda jest na wyczerpaniu (że jeszcze jakoś działa, ale zapewne nie podziała za długo). Czy to ona może być przyczyną tego..?
Z tego co wiem przepustnica odpowiedzialna jest za regulację dopływu powietrza do gaźnika. Sterowana jest komputerem. Sonda lambda natomiast bada zawartość tlenu w spalinach, przekazując informacje o ich nadmiarze/niedomiarze do komputera. Komputer natomiast na podstawie tych odczytów steruje przepustnicą - dobrze to rozumiem..?
Moje zasadnicze pytanie: Czy możliwe żeby za to odpowiedzialna była owa sonda lambda, czy to raczej wykluczone? (muszę bowiem się doszukiwać problemu ponieważ jak już wyżej powiedziałem na chwilę obecną ciężko go zlokalizować).
edit: Jest jeszcze jedna ważna rzecz - samochód bardzo szybko się grzeje - przy jeździe po mieście wentylator włącza się już po ok. 15 minutach. Poza tym gdy się rozgrzeje w trasie wydaje się z nim być coraz gorzej. Nie jeździłem nim nigdzie na długie dystanse - ale np. gdy pojechałem do miasta oddalonego o 30km (gdzie po drodze praktycznie nie stawałem nigdzie w ogóle), zaraz jak stanąłem na światłach samochód zgasł (po prostu tak sam z siebie). W dłuższe trasy na razie się nie wybieram (chyba z oczywistych powodów - po prostu nie wiem czy bym dojechał). Czy to wynika z problemu opisanego wyżej (i jeżeli tak to czy można po tym stwierdzić która z domniemanych przyczyn jest bardziej prawdopodobna), czy jest to znów osobny problem..?
Pozdrawiam
- Jacenty85
- Forum Master
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt mar 21, 2006 22:07
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontakt:
Ojej. Ten silnik jest prosty jak budowa cepa tylko trzeba wiedziec jak się za niego zabrac.
1 sprawdz wszystkie podciśnienia i ciśnienie paliwa i układ zapłonowy (kable cewka kopułka, palec i luz na aparacie), koniecznie ustawienie koła rozrządu względem koła zamachowego a kiedy to zrobisz przechodzimy do najważniejszego:
2. Podpinamy komputer i odczytujemy błędy. Szarpanie mogą wynikac z błędów : czujnika g40 czyli halla w apracie zapłonowym, uszkodzonego tpsu w przepustnicy, zwalonego czujnika temperatury i czujnika map zintegorwanego z czujnikiem temp. powietrza zasysanego... można tak długo ale po co. Podpinasz się i masz wszystko jak na dłoni.
3. Jeśli komp wykaże błędy usuwamy je - w razie potrzeby mechanicznie tzn przez wymianę uszkodzonej częsci. Czujnik temperatury sprawdzamy poprzez odczyty w wartosciach mierzalnych przykładając je do danych pobranych pomiarowo. Prosciej mówiąc - na zimnym termoter w zbiornik i porównujesz. Na rozgrzanym lepiej uważac ale wprawna ręka sprawdzi wszystko.
4. Po usunięciu wszystkich błędów, czyszczenie przepustnicy na błysk, kasowanie danych wyuczonych + przegranie softa (dobry zakład elektromechaniczny) i adaptacja 001. Jeśli aparat nie ma luzów i nie wykazuje błędu g40 wówczas rozgrzanie auta, wprwadzenie go w nastawy, auto podnosi oborty do 1275 i wówczas ustawiamy zapłon na 6 stopni lampą stroboskopową. (niech Bóg broni robic tego bez kompuetra, no chyba że jakis partacz Ci powie że tak można ).
Cały proces. Jak będą uszkodzne częsci to troche Ci pojdzie kasy a jak nie to same ragulacje to max 150 zł w dobrym zakładzie.
P.S. Zadna rada ale ogranoleptycznie ciężko ten silnik zdiagnozowac. I niech żaden "Pan Stasio lub Zenek" nie ustawia Ci zapłonu na słuch bo tego nie zrobi. Nawet regulacja na samą lampę jest tu bezcelowa. Pozdrawiam i życzę jazdy bez szarpnięc bo uwierz mi że tym silnikiem można jeździc bardzo płynnie.
[ Dodano: 12 Paź 2008 14:41 ]
Za przegrzewanie odpowiedzalny może byc zablokowany termostat. Jesli nie to może wlali musztardy do układu lub czujnik pokazuje głupoty. Wszystko idzie sprawdzic ale zainwestuj w dobrego mechanika.
[ Dodano: 12 Paź 2008 14:43 ]
Co do sondy, pracę jej sprawdzisz na kompie lub podpinając bardzo dobry miernik cyfrowy do kabelków bądź miernik analogowy...Przepustnica z podkręconą linką...tak cwaniacy robią jak uszkodzony jest serwomotorek ale to tez wyjdzie na kompie.
1 sprawdz wszystkie podciśnienia i ciśnienie paliwa i układ zapłonowy (kable cewka kopułka, palec i luz na aparacie), koniecznie ustawienie koła rozrządu względem koła zamachowego a kiedy to zrobisz przechodzimy do najważniejszego:
2. Podpinamy komputer i odczytujemy błędy. Szarpanie mogą wynikac z błędów : czujnika g40 czyli halla w apracie zapłonowym, uszkodzonego tpsu w przepustnicy, zwalonego czujnika temperatury i czujnika map zintegorwanego z czujnikiem temp. powietrza zasysanego... można tak długo ale po co. Podpinasz się i masz wszystko jak na dłoni.
3. Jeśli komp wykaże błędy usuwamy je - w razie potrzeby mechanicznie tzn przez wymianę uszkodzonej częsci. Czujnik temperatury sprawdzamy poprzez odczyty w wartosciach mierzalnych przykładając je do danych pobranych pomiarowo. Prosciej mówiąc - na zimnym termoter w zbiornik i porównujesz. Na rozgrzanym lepiej uważac ale wprawna ręka sprawdzi wszystko.
4. Po usunięciu wszystkich błędów, czyszczenie przepustnicy na błysk, kasowanie danych wyuczonych + przegranie softa (dobry zakład elektromechaniczny) i adaptacja 001. Jeśli aparat nie ma luzów i nie wykazuje błędu g40 wówczas rozgrzanie auta, wprwadzenie go w nastawy, auto podnosi oborty do 1275 i wówczas ustawiamy zapłon na 6 stopni lampą stroboskopową. (niech Bóg broni robic tego bez kompuetra, no chyba że jakis partacz Ci powie że tak można ).
Cały proces. Jak będą uszkodzne częsci to troche Ci pojdzie kasy a jak nie to same ragulacje to max 150 zł w dobrym zakładzie.
P.S. Zadna rada ale ogranoleptycznie ciężko ten silnik zdiagnozowac. I niech żaden "Pan Stasio lub Zenek" nie ustawia Ci zapłonu na słuch bo tego nie zrobi. Nawet regulacja na samą lampę jest tu bezcelowa. Pozdrawiam i życzę jazdy bez szarpnięc bo uwierz mi że tym silnikiem można jeździc bardzo płynnie.
[ Dodano: 12 Paź 2008 14:41 ]
Za przegrzewanie odpowiedzalny może byc zablokowany termostat. Jesli nie to może wlali musztardy do układu lub czujnik pokazuje głupoty. Wszystko idzie sprawdzic ale zainwestuj w dobrego mechanika.
[ Dodano: 12 Paź 2008 14:43 ]
Co do sondy, pracę jej sprawdzisz na kompie lub podpinając bardzo dobry miernik cyfrowy do kabelków bądź miernik analogowy...Przepustnica z podkręconą linką...tak cwaniacy robią jak uszkodzony jest serwomotorek ale to tez wyjdzie na kompie.
Ostatnio zmieniony ndz paź 12, 2008 14:46 przez Jacenty85, łącznie zmieniany 1 raz.
To zestawienie najbardziej mi się podoba Nie wiem jak innych, ale ja czytając po sobie te 2 zdania.. (to chyba najlepiej obrazuje moją reakcję)Jacenty85 pisze:Ojej. Ten silnik jest prosty jak budowa cepa tylko trzeba wiedziec jak się za niego zabrac.
(...)
Szarpanie mogą wynikac z błędów : czujnika g40 czyli halla w apracie zapłonowym, uszkodzonego tpsu w przepustnicy, zwalonego czujnika temperatury i czujnika map zintegorwanego z czujnikiem temp. powietrza zasysanego... można tak długo ale po co.
Cóż - czyli wniosek jeden prosty - nic nie grzebać w zasadzie najlepiej tylko od razu do fachowca pod komputer (jeżeli dobrze zrozumiałem to co napisałeś). Samochód oddaję rzecz jasna zawsze do tego typu napraw do mechanika, który komputer diagnostyczny posiada i zna się na tym (taki który nie posiada zakładał mi tylko nowe świece i przewody zapłonowe - no ale to z komputerem nie ma chyba większego związku). Po przeczyszczeniu przepustnicy (była wyczyszczona na błysk) były zrobione nastawy.
Wierzę że ten motor ma potencjał i da radę nim jeździć dynamicznie i bez rwania. Czasami (w pogodny dzień, gdy temperatura na dworze wynosi ok. 15 stopni, a silnik rozgrzeje się do tych 'właściwych' 80) zdarza mu się, że takie objawy nie występują (jedzie płynnie). Ogólnie jak się wciśnie gaz to czuć, że silnik chce jechać do przodu - tylko coś jakby go hamowało (właśnie te 'przerwy').
No, tak - przepustnica była odłączona i tylko obroty podniesione przez podciągnięcie linki. Mówisz, że to serwomotorek? Co to w ogóle takiego jest? Ile to może kosztować? Czy w tym wypadku on może być przyczyną wyżej opisanych zachowań, czy to raczej nie ma z tym wiele wspólnego i jeżeli już to byłaby to część którą trzeba dodatkowo wymienić? Jeżeli miałoby to mieć związek czy też być przyczyną wyżej opisanych problemów - to jakie jest prawdopodobieństwo, że to właśnie to? Trudno określić, duże, niemal pewne..?Jacenty85 pisze:[ Dodano: 12 Paź 2008 14:43 ]
Co do sondy, pracę jej sprawdzisz na kompie lub podpinając bardzo dobry miernik cyfrowy do kabelków bądź miernik analogowy...Przepustnica z podkręconą linką...tak cwaniacy robią jak uszkodzony jest serwomotorek ale to tez wyjdzie na kompie.
Wybaczcie że zadaję tyle pytań, ale po prostu mechanik do którego chcę oddać samochód i tak ma zajęte terminy na tyle, że będę go mógł mu dostarczyć najszybciej za 2 tygodnie - w tym czasie może od Was się czegoś dowiem.
Wiem że stawianie diagnoz tutaj, gdy nie widzicie samochodu itd. jest rzeczą trudną - zdaję sobie z tego sprawę, dlatego też gdy trudno powiedzieć coś właśnie z tego względu po prostu mówcie, że nie jesteście w stanie stwierdzić bo po prostu tego samochodu nie widzicie. Jedak chodzi mi chociaż o stwierdzenie tego, czego mogę oczekiwać, jakich kosztów (od do, choćby to miała być duża rozbieżność) się spodziewać i tak dalej.
- Jacenty85
- Forum Master
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt mar 21, 2006 22:07
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontakt:
Wracając do pierwszej częsci podtrzymuje swoje zdanie, że ten silnik jest prosty jak budowa cepa natomiast to, co napisałem poniżej to zestawienia najprostrzych czynnosci diagnostycznych, które każdy elektromechanik powinien spokojnie przeprowadzic.
Jesli była nastawiana przepustnica to rozumiem, że komputer nie wyświetla błędów. Inaczej nie wolno przeprowadzic adaptacji. Serwomotor to nastawnik czyli w razie awarii cała przepustnica kwalifikuje się do wymiany. To jednak też pokazuje komputer.
Sama adaptacja po długotrwałej jeździe na uszkodzonej przepustnicy nie pomaga. Trzeba czyscic wartosci: 00 w kanale adaptacji i zapisac. Najlepiej jednak przegrac program do kompa ale zwykle małe zakładziki nawet nie wiedzą że takie cos istnieje.
Z resztą widzę, że oczekujesz kawy na ławę wiec Ci ją podam: Skoro szukasz rozwiązania to proszę bardzo, zainstaluj sobie Vaga i autodatę, kup kable, lampe stroboskopową i miernik cyfrowy i zegar do pomiaru ciśnienia paliwa. Zacznij od tego co pisałem i dalej postępuj w.g autodatya na koniec zrób adaptację. Kanał 001 dla magnetti marelli i ustaw zapłon.
Wszystkich przepraszam za moją ironię ale najwyraźniej nie wiem o co chodzi autorowi.
Na pytanie czego mozesz się spodziewac dowiesz sie po wykonaniu wszystkich czynnosci zgodnie z autodatą.
Jesli była nastawiana przepustnica to rozumiem, że komputer nie wyświetla błędów. Inaczej nie wolno przeprowadzic adaptacji. Serwomotor to nastawnik czyli w razie awarii cała przepustnica kwalifikuje się do wymiany. To jednak też pokazuje komputer.
Sama adaptacja po długotrwałej jeździe na uszkodzonej przepustnicy nie pomaga. Trzeba czyscic wartosci: 00 w kanale adaptacji i zapisac. Najlepiej jednak przegrac program do kompa ale zwykle małe zakładziki nawet nie wiedzą że takie cos istnieje.
Z resztą widzę, że oczekujesz kawy na ławę wiec Ci ją podam: Skoro szukasz rozwiązania to proszę bardzo, zainstaluj sobie Vaga i autodatę, kup kable, lampe stroboskopową i miernik cyfrowy i zegar do pomiaru ciśnienia paliwa. Zacznij od tego co pisałem i dalej postępuj w.g autodatya na koniec zrób adaptację. Kanał 001 dla magnetti marelli i ustaw zapłon.
Wszystkich przepraszam za moją ironię ale najwyraźniej nie wiem o co chodzi autorowi.
Na pytanie czego mozesz się spodziewac dowiesz sie po wykonaniu wszystkich czynnosci zgodnie z autodatą.
Ostatnio zmieniony pn paź 13, 2008 19:46 przez Jacenty85, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 452 gości