Golf Mk3 - glośny chałas z przodu.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 872
- Rejestracja: wt lis 22, 2005 19:07
- Lokalizacja: WGS//WP
- Kontakt:
problem
radzilbym ci tak sprawdzic lozysko- podnies samochod na lewarku i zakrec przednim kolem ktope jak uwazasz jest wadliwe-od razu powinno szumiec i ciezko sie obracac.Nieraz sie wydaje ze to jest z przodu a jest z tylu.Z przodu sam sobie nie poradzisz -potrzebna bedzie prasa.
Witam. Mam to samo. Mam to już z 5 tyś dosłownie autko jest cichutkie wydech jest w jajo (szukałem przyczyny i elstyczny przewód przed katalizatorem jest delikatnie pęknięty ale poprawiłem to - skrciłem. Dalej to samo. Co do łożysk to wykluczam - moge oczywiście siemyliić. To jest rezystancja. Weź odpał wóz na postoju i przytrzymaj go chwile na takich obrotach jakie masz przy setce. Jest to samo tylko w mniejszym wymiarze. Jak jedziesz to poprsotu buda dostaje dodatkowej rezystancji. W środku jest huk związany z obrotami. To samo jest na 1 2 3 4 5 biegu tylko na tych obrotach z czegoi na 5 naprawde jest mega huk.
Wiecie co. Ja stawiam na katalizator. Jeden koleś na forum gdzieś sie żalił że jak wywalił kata to nie może sobie poradzić bo samochod dostaje rezystancji. Bo ciągle jes za głośny pomimo nowego wydechu Co wy na to?
Ale jest jeszcze coś. Na całej długości od strony podłogi przynajmniej u mnie w pasku są takie badziewne blachy aluminiowe. Za katem łączą sie one i kumpel który miał pasata mówił że tam jest zgrzew i tam ten zgrzew lubi sie rozwlić i te blachy tak rezonują. Wlazłem po passa powyginałem te blachy i tak jakby ciszej ale dalej za głośno.
Poddaje temat pod rozważanie
Pzdrawiam
[ Dodano: Nie Sty 08, 2006 22:26 ]
aha jeszcze jedno. Pzez cały czas mam wrażenie że skoro samochód dostaje takiej rezystancji nawet na postoju to równie dobrze mogę poduchy pod śilnikiem być padnięte. NA popracie takiego myśłenia mam tzw "szarpnięcie przejścia" przy gwałtownym przygazowaniu przy nieumiejętnej zmianei biegów. Ojciec ma MK3 z takim samym silnikiem i czegoś takeigo ne ma ani szarpnięcia ani buczenia. JAk myśłicie wchodzi to w rachubę? Poduchy pod silnikiem...
Wiecie co. Ja stawiam na katalizator. Jeden koleś na forum gdzieś sie żalił że jak wywalił kata to nie może sobie poradzić bo samochod dostaje rezystancji. Bo ciągle jes za głośny pomimo nowego wydechu Co wy na to?
Ale jest jeszcze coś. Na całej długości od strony podłogi przynajmniej u mnie w pasku są takie badziewne blachy aluminiowe. Za katem łączą sie one i kumpel który miał pasata mówił że tam jest zgrzew i tam ten zgrzew lubi sie rozwlić i te blachy tak rezonują. Wlazłem po passa powyginałem te blachy i tak jakby ciszej ale dalej za głośno.
Poddaje temat pod rozważanie
Pzdrawiam
[ Dodano: Nie Sty 08, 2006 22:26 ]
aha jeszcze jedno. Pzez cały czas mam wrażenie że skoro samochód dostaje takiej rezystancji nawet na postoju to równie dobrze mogę poduchy pod śilnikiem być padnięte. NA popracie takiego myśłenia mam tzw "szarpnięcie przejścia" przy gwałtownym przygazowaniu przy nieumiejętnej zmianei biegów. Ojciec ma MK3 z takim samym silnikiem i czegoś takeigo ne ma ani szarpnięcia ani buczenia. JAk myśłicie wchodzi to w rachubę? Poduchy pod silnikiem...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 444 gości