arwam pisze:Ja już bym od Ciebie auta nie kupił jak ty takimi rarytasami poisz własne auto Ciekaw jestem jeszcze na jakim paliwie jeździsz
zacznijmy od tego że z pewnością nie sprzedałbym Ci auta
za wybredny jesteś...
Odnośnie paliwka - to zaskoczę Cię ale na ON (wyjątek stanowiło 8 m-cy kiedy to jeździłem na czystym Bio-ON robionym z rzepaku... W znajomej firmie kupili całą tłocznię i linię do produkcji pod własne TIR`y... także w ramach testów (do jakich udostępniłem im swój silnik i całe auto) miałem tankowanie za free...
Kupił to koleś z Gdyni... Nadal mam z nim kontakt bo handlujemy trochę wspólnie zatem3-4x do roku zajeżdża nim do mnie - jak na razie przez te 3 lata jak go ma stuknął nim kolejne 120 tyś km (i jedną babę na światłach
) i jeszcze jakoś się silnik nie rozleciał (ani żadnych narzekań i psioczeń nań nie słyszałem..)
souler pisze:a ile lat tym 1z jezdziles? 350tys to kupa kilometrow.
AHU - w ramach sprecyzowania...
4 lata... Głównie trasy... No siłą rzeczy nakręcić tyle "po mieście" to bym go chyba nie musiał gasić...
Byłem nim wszędzie: od Pragi, Przemyśla, Helu po Heide (pod Danią), Lion we Francji i .... długo by pisać...
souler pisze:zacznij jezdzic na mineralu i robic w roku 10 tys, wiekszosc po miescie, na krotkich odcinkach, z niedogrzanym silnikiem. czasem jeszcze lekko przybutuj zimny silnik i dowiesz sie czy mineral zachowa sie tak samo jak polsyntetyk czy syntetyk. nie wlasciwosci oleju w temp roboczej, ale na zimnym silniku decyduja o zuzyciu silnika. parametry lepkosiowe olei w40 sa bardzo zblizone w temp 100 st.
Teraz jeżdżę duuużo mniej (ok 30 tyś rocznie na auto) ale przez to ze jeżdżę 3-4-ema samochodami i się to jakoś rozkłada... Dlatego teraz tylko syntetyki... po części też z wygody... W T4 2.5 TDI mamy 506.01 także raz na 30 tyś km czyli tak raz na rok trzeba go wtargać na warsztat... Mniej roboty...