Hahat0mal pisze: Hmm może i faktycznie od -15, ale to jest chyba temperatura jego zamarzania
Moje dwa klekoty garażowane są i były pod chmurką i przy -20 paliły od strzała
Znowu cuda czy co?
BTW,do dwudziestoletniego klekota jaki jest w mkII nalałbyś przepalonego oleju po ciągniku rolniczym a i tak by śmigał
A dobry olej dobrego producenta który spełnia normy producenta samochodu nie jest porządny?Dlaczego?t0mal pisze:bongo, po wlaniu porządnego oleju odrazu masz różnicę - silnik wyraźnie ciszej pracuje, a takie spory biorą się z tąd, że prubujemy na tym forum walczyć z mitem, że do silnika po 200 000 tylko mineralny.
Jak sobie kupię Passata lub Golfa mkIV,(może jeszcze w tym roku się uda ) to oczywiste jest że będzie śmigał na syntetyku.Lecz IMO,do dwudziestoletniego auta które jak powstawało to syntetyku jeszcze nie było,nie mam zamiaru.Jeszcze jedno,z tego co widzę to auta wyznawców "porządnych" olei przechodziły już większe lub mniejsze remonty Znowu cuda?Bo jeśli ten olej jest taki wspaniały to nie powinien się silnik posuć
Pozdrawiam