serwis karze zaplacic za sprawdzenie i ewent. ustawienie geo

[bogus_z]

witam,
wczesniej pisalem o problemach z zawieszeniem w mk5. auto plywa tylem na dziurach. dzis bylem na stacji i sprawdzalem, nie ma zadnych luzow jest wszystko ok. jedyne co to amory z tylu po 10miesiacach maja ok. 69% i to podobno podejrzanie malo. i co ciekawego gdzies tam juz widac wyciek!!!!! sprawdzilem zawieszenie bo nie ufalem serwisowi. okazalo sie ze mowia prawde. problem moj w tym ze chca ok. 250 zl za geometrie. czy w samochodzie bez "przejsc" trzeba ustawic geometrie?? czy mogla sie rozlegulowac?? auto ma ok 21tys km. piszcie co o tym sadzicie. jak mam sie zachowac. czy moze w umowie gwarancyjnej napisane jest ze muusze jednak za geome zaplacic<placz>

[doggie]

witam,
wczesniej pisalem o problemach z zawieszeniem w mk5. auto plywa tylem na dziurach. dzis bylem na stacji i sprawdzalem, nie ma zadnych luzow jest wszystko ok. jedyne co to amory z tylu po 10miesiacach maja ok. 69% i to podobno podejrzanie malo. i co ciekawego gdzies tam juz widac wyciek!!!!! sprawdzilem zawieszenie bo nie ufalem serwisowi. okazalo sie ze mowia prawde. problem moj w tym ze chca ok. 250 zl za geometrie. czy w samochodzie bez "przejsc" trzeba ustawic geometrie?? czy mogla sie rozlegulowac?? auto ma ok 21tys km. piszcie co o tym sadzicie. jak mam sie zachowac. czy moze w umowie gwarancyjnej napisane jest ze muusze jednak za geome zaplacic<placz>

69% sprawnowści amorka to pozytywny wynik, co do geometrii to mają rację, bo to wielowachaczowe zawieszenie z tyłu ma tendencję do rozregulowywania się, osobiście płaciłem 120 zł ale po za ASO

co do sprawdzenie w ramach gwarancji to musiałbyś przeczytać warunki gwarancyjne, czy taka czynność podlega gwarancji

[bogus_z]

a tez CI plywal na dziurach?? ja tez dzis sie dowiadywalem to poza ASO 120 zl chcieli. boje sie jednak poza ASO zrobic bo autko na gwarancji...

[doggie]

a tez CI plywal na dziurach?? ja tez dzis sie dowiadywalem to poza ASO 120 zl chcieli. boje sie jednak poza ASO zrobic bo autko na gwarancji...

nie, nie pływał, zrobiłem to po prostu kontrolnie i wyszła jakaś mała rozbieżność, ale nic groźnego i w zasadzie nie miało to na nic wpływu. geometrię możesz zrobić byle gdzie, przecież ASO i tak nie musi o tym wiedzieć, a nie ma tam przecież żadnych plomb, po których mogliby poznać że coś było kręcone

[bogus_z]

no sa sruby po ktorych mozna poznac ze, byly ruszne w czasie ustawienia

[doggie]

no sa sruby po ktorych mozna poznac ze, byly ruszne w czasie ustawienia

Eeee, nie przesadzaj,

[mariusz75]

Za ustawienie geometrii w aucie na gwarancji należy niestety zapłacić.(dotyczy to twojego problemu)

Ze względu na jakość polskich dróg która jest w stanie niekiedy zagrażającym bezpiecznej jeździe po nich nie masz możliwości udowodnić że rozjechanie się geometrii w twoim aucie to wina producenta i należy ją usunąć właśnie na jego koszt.

Mimo że Golfy mają opinie aut nie do zajechania na polskich drogach, to pracując w autoryzowanej stacji ASO wielokrotnie spotkałem się już z tym problemem, no i niestety jak na razie to 100 % przypadków dokładnie takich jak twój kończyło się koniecznością uiszczenia opłaty przez właściciela auta.

Nie oszukujmy się, jakość polskich dróg jest mizerna, i wielokrotnie niebezpieczna dla użytkowników i ich kochanych i wypieszczonych maszyn.

[ Dodano: 19 Cze 2009 00:02 ]

no sa sruby po ktorych mozna poznac ze, byly ruszne w czasie ustawienia

Eeee, nie przesadzaj,

No niestety nowe auto ma śróby znaczone farbą, taki prymitywny ale jednak kleks na gwincie, i każda ingeręcja spowoduje odprysk farby z gwintu.


Nie polecam geometrii w nie autoryzowanym, warsztacie.
Jeśli stać cię na auto za 60 000 zł to nie żałuj 250 na geometrie w przypadku gdyby czasem stało się cos nie tak i stracisz całkiem gwarancie.
Wtedy dopiero będzie rozpacz i plucie w brodę. Znam równierz takie przypadki.

[bogus_z]

nie chce nic sugerowac i zaplace za ta geome w ASO, ale wiecej nie kupie nowegom VW w Polsce. Prawda jest taka ze nie kupujemy VW od VW, tylko VW o h u j a na K. i nie kupuje Dacii tylko VW i mnie ryba czy sa drogi kiepskie czy nie. cale 20000 zrobilem na A2 Strykow - Poznan i co Wy na to?? to zadne wytlumaczenie ze drogi kiepskie.zepsulo sie na gwarancji - prosze naprawic. mam poprostu nauczke ze bledem jest kupowanie nowego samochodu w Polsce, bo to napewno nie tylko praktyka VW!!!!

[mariusz75]

i mnie ryba czy sa drogi kiepskie czy nie. cale 20000 zrobilem na A2 Strykow - Poznan i co Wy na to?? to zadne wytlumaczenie ze drogi kiepskie.zepsulo sie na gwarancji - prosze naprawic.

Twoja wypowiedź brzmi jak 95% wypowiedzi wszystkich klientów w tej samej sytuacji którym każe się płacić za naprawę w okresie gwarancyjnym auta.

Po prostu przeczytaj warunki gwarancji auta, jest tam dokładnie wyszczegulnione co należy do zużycia ekspluatacyjnego auta i za co niestety należy płacić, a co jest uznawane za awarie z winy producenta.

Gdybyś był teraz w salonie powinieneś dostać właśnie taką umowę gwarancyjną do ręki (notabene którą podpisałeś) i mina by ci zrzedła.

[bogus_z]

kolwgo mariusz75. ja wiem ze tak jest w umowie:) ja nie mam pretensji do ASO. ja mam pretensje do siebie. ze kupilem sobie nowy samochod w Kulczyk tradex cos tam:) ja mam kolege ktory robi to co Ty. ja jestem pelen podziwu ze Wy tam pracujecie i to za grosze i ze musicie robic to co robicie:) stac mnie bylo na autko za 65 kola to i se pykne geome za 200, a jak mi nie przypasi to mam gdzies ich gwarancje. za rok auto spycham i kupuje audi ale juz wiadomo gdzie i serwisuje tez wiadomo gdzie:)
pozdrawiam Cie. i zapraszam na piwo jak w Lodzi bedziesz:)

[mariusz75]

Ja nie pracuje w firmie KULCZYK.TRADEX

[doggie]

No niestety nowe auto ma śróby znaczone farbą, taki prymitywny ale jednak kleks na gwincie, i każda ingeręcja spowoduje odprysk farby z gwintu.


Nie polecam geometrii w nie autoryzowanym, warsztacie.

"No niestety nowe auto ma śróby znaczone farbą," osobiście nie widzę problemu - są sposoby

co do geometrii to się nie zgodzę, robiłem w warsztacie, który dysponował specjalistycznym sprzętem w połączeniu z programem komputerowym typowo pod MK5 i akurat naprawdę pracyją tam fachowcy

[ Dodano: 19 Cze 2009 02:22 ]
bogus_z, tak się dzieje nietylko w ASO VW i czy to Kulczyk Tradex czy inny, wszystkie serwisy żerują na klientach i odbijają się na tym finansowo - tym bardziej w dobie niskiej sprzedaży nowych samochodów (i nietylko), myślisz że jak kupisz Renaulta, Citroena, BMW, Skodę czy inne cudo będziesz miał lepszą obsługę - zapomnij, osobiście dla mnie gwarancja to fikcja dletego nigdy nie kupię nowego samochodu, wolę 2, 3 latka kupić. Dam ci przykład - mam znajomego w ASO, załatwiał mojemu kumplowi nową turbinę do 1,5 rocznego Tourana (sprowadzony bez gwarancji)za jedyne 1500 zł - jak myślisz, w jaki sposób to się odbyło? Po prostu w ramach gwarancji komuś wcisnęli kit że trzeba wymienić turbinę i tyle, a turbina poszła do Żyda. A tak na marginesie może niech mariusz75 się wypowie, ile kosztuje nowa turbina w ASO, różnica zapewne niemała

[bogus_z]

no dzieki za odpowiedzi. pisalem ze w Polsce to jest srednio zorganizowane. to o czym mowisz z przekretami w ASO tez slyszalem duzo, ale nie zlapalem nikogo za reke:( a chetnie bym zlapal:) co do nowego samochodu to mialem uzywane i kupowalem rozne zlomy. wiedzialem ze jak kupie nowy to ja w nim bede jezdzil pierwszy, bede wiedzial ze nikt w nim niczego zlego nie robil. ale teraz mi sie przypomnialo: mianowicie mialem doposazanego w czujniki z tylu i wyobrazcie sobie ze centralke przykleili do blotnika od wew. i sie odkleila i walila w blotnik!!! pozniej przykrecili, ale teraz wala przewody od niej. strasznie irytujace. czyli nauczka jak kupowac auto to niech wszystko bedzie zamontowane w fabryce. co do ASO to jeszcze mi krzywdy nie zrobili., ale chyba chca ta geometria. poza tym chyba szanowac mnie powinni w koncu zyja z moich przegladow, a mam jeszcze dwa samochody firmowe serwisowane u nich. dzieki za wypowiedzi.

[doggie]

poza tym chyba szanowac mnie powinni w koncu zyja z moich przegladow, a mam jeszcze dwa samochody firmowe serwisowane u nich. dzieki za wypowiedzi.

ty chyba nie wiesz co mówisz - oni nas (klientów) szanują, ale tylko i wyłącznie w momencie zakupu, wtedy cię mamią i uwijają się jak mrówki, ale potem jak przychodzi czas serwisowania a nie daj Boże reklamacji, to jesteś intruzem i patrzą na ciebie jak na idiotę - takie realia ASO. Mogę się założyć (na 99%) że gdybyś wszystko widział i wiedział o tym, jak obsługiwany jest twój samochód, to bardzo byś się zdziwił i z lekka wpadł we furię. Nie uogólniam dlatego napisałem na 99% a nie na 100% i mówię tu o okolicznościach "zakulisowych" a nie o zapraszaniu do stoliczka na kawkę w tym czasie i stwarzaniu pozorów. Pozdrawiam