Witam, od dawna miałem problem z brzęczykiem w zegarach - na początku nie działał tylko przy sygnalizacji otwartych drzwi kierowcy, jak padał deszcz, potem już przy każdej pogodzie. Wyjąłem z drzwi żarówkę - brzęczyk znów zaczął działać - na krótki czas. Dodam, że gdy żarówka była wpęta, napięcia nie było na niej, jak wyjąłem ja, na wtyczce pojawiło się napięcie. Ostatnio zaobserwowałem, że brzęczyk przestał wogule działać - nie pika jak pojawia się service, nie sygnalizuje dźwiękiem zaciągniętego ręcznego w trakcie jazdy, ani rezerwy w baku.
Czyli wina leży w samym brzeczyku zapewne - lub może jakieś zimne luty? Wiem, że jest wlutowany w płytke drukowaną za zegarami. Czy jest opcja to jakoś naprawić? Montaż dodatkowego buzzera załatwia tylko sprawe powiadamiania o zapalonych światłach.. a i tego nie jestem pewien.
Ma ktoś z tym jakieś doświadczenie?
Padł brzęczyk w zegarach - czy można naprawić?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Tyle że ja to zrobiłem organoleptycznie, taki test. I puki co jakikolwiek czujnik powinie go uruchomić - brzęczyk nie działa. Tzn. ani jak pali sie rezerwa, ani jak wyświetla się "service" , ani jak jade na ręcznym, ani od zapalonych świateł i otwartych drzwiach. Jeszeli to tylko sam brzeczyk, to pol biedy - przelutuje sie i da inny. Pytanie raczej jest - czy moze byc, ze to nie on jest walniety? Czy przy takich objawach moze byc cos jeszcze nie tak? Jesli tak, to co?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości