Święte słowa!zaprzal pisze:hm, uważąjcie niektórzy jak rozgrzeacie swoje turbo dieselki na takim mrozie...
jak silnik i olej jest tak maxymalnie wychłodzone to wszystko naprawdę dostaje mocno po dupie (wystarczy zobaczyc jak ciezko sie zmienia biegi a co dopiero sie dzieje w silniku), trzeba stopniowo rozgrzeac a nie patrzec zeby tylko kierowcy bylo cieplo
dodam jeszcze, ze olej sie duzo wolniej rozgrzewa niz plyn w chlodnicy, to, ze wskoczylo 90 na wskazniku plynu to nic nie oznacza, olej moze miec wtedy raptem 40-50stopni
Ja włączam ogrzewanie dopiero po przejechaniu jakiś 5-7 km.
Wiem zimno jak cholera ale po tak krótkim czasie kabinka sie i tak nie nagrzeje, a dla na silniczka to dobrze robi.
Czy u was jest tak samo jak u mnie, że jak mocniej włączam dmuchawę to spada temp. silnika? Dmuchawa na 3 silnik temp 80st, dmuchawa na 4 silnik temp 75. Oczywiście ogrzewanie na max, ale myślę że w takie mrozy to normalka.