Gaz odpala, benzyna juz nie.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Dobra przekaźnik już dziś został założony u gazownika i odpala normalnie tylko jak przejadę jakiś kawałek na benzynie to go coś przydusza i jak odpalę na postoju i nie dodaje gazu to po paru minutach zaczyna go dusić i z czasem gaśnie sam jak nie dodam gazu tak jakby obroty gubił po czasie.Więc co to teraz może być?
Masz dokładnie to co ja niestety ;/ dzis wymieniłem podtsawe wtrysku i podpiołem podcisnienie wg schematu http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=63447 i nie pomogło
Raz jedzie lepiej raz przydusza i gasnie ale tylko przy ruszaniu i na zimnym silniku
Wymieniłem niebieski czujnik temperatury na Hella
Sonda tez jest sprawa na podstawie miernika " aktywna" od 0,2-0.8
Ja dalej walcze.....
Raz jedzie lepiej raz przydusza i gasnie ale tylko przy ruszaniu i na zimnym silniku
Wymieniłem niebieski czujnik temperatury na Hella
Sonda tez jest sprawa na podstawie miernika " aktywna" od 0,2-0.8
Ja dalej walcze.....
Ostatnio zmieniony sob lip 11, 2009 19:32 przez krxychu, łącznie zmieniany 1 raz.
Alien884, podejrzewam ze jak nie jezdził tyle czasu na bezynie to moze filtr paliwa zasyfiały, a jak odpalasz zimny silnik to załacza Ci sie ssanie? moze przymulony gazem jest, przegoń go na benzynie troche
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony ndz lip 12, 2009 08:40 przez To_masz, łącznie zmieniany 2 razy.
jak odpalisz zimny silnik to obroty wskakują na 1100, po czasie spadnie na 800-900, nie da sie tego nie zauwarzyc, chyba ze jak zimnego odpalasz to musisz trzymac pedał gazu by nie zgasł i nabrał temperatury, wtedy silniczek ,,krokowy'' nie trzyma obrotów i może byc tak ze w przypadku Alien884 gasnie na wolnych obrotach. Ale to tylko takie domysły
Alien884 sonda lambda może byc niesprawna, a ona własnie działa dopiero jak silnik sie nagrzeje
Alien884 sonda lambda może byc niesprawna, a ona własnie działa dopiero jak silnik sie nagrzeje
Ostatnio zmieniony ndz lip 12, 2009 15:06 przez To_masz, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.
Odpisuje dopiero teraz ponieważ byłem na wypoczynku i po powrocie mogę podjąć ponowną walkę z tym problemem
A więc tak:Odpalam na benzynie odpala od tyka ale falują mu obroty więc wrzucam 1 więcej gazu i ruszam coś go dusi więc 2 więcej gazu żeby nie zgasł i puszczam sprzęgło coś go dusi ale już mniej tak jakby mu przechodziło więc daje 3 i już się nie dusi i jeżdżę elegancko na benzynie i go nie dusi i nie gaśnie na wolnych obrotach.Jak go zgaszę to raz odpali i ruszam normalnie a raz znów go coś przydusza i jak odpalę i nie ruszam tylko czekam chwile żeby zobaczyć co się będzie działo to po chwili traci obroty aż zgaśnie.
Więc tak wygląda teraz sytuacja i co teraz z tym zrobić?
Odpisuje dopiero teraz ponieważ byłem na wypoczynku i po powrocie mogę podjąć ponowną walkę z tym problemem
A więc tak:Odpalam na benzynie odpala od tyka ale falują mu obroty więc wrzucam 1 więcej gazu i ruszam coś go dusi więc 2 więcej gazu żeby nie zgasł i puszczam sprzęgło coś go dusi ale już mniej tak jakby mu przechodziło więc daje 3 i już się nie dusi i jeżdżę elegancko na benzynie i go nie dusi i nie gaśnie na wolnych obrotach.Jak go zgaszę to raz odpali i ruszam normalnie a raz znów go coś przydusza i jak odpalę i nie ruszam tylko czekam chwile żeby zobaczyć co się będzie działo to po chwili traci obroty aż zgaśnie.
Więc tak wygląda teraz sytuacja i co teraz z tym zrobić?
Sprawdz sobie podcisnienie na wymieniłem przez 2 dni dusiło ( jechałem króciutkie odciniki ) teraz ładnie pali . Nie wiem jeszcze dlaczego ale jest mułowaty jak jest zimny potem jak sie rozgrzeje jest juz ok
No własnie jak to jest z tym podcisnieniem czy ono sie musiało wytworzuć w tych przewodach ze przez te 2 dni jeszcze przerywało ( przejechane odcinki po 3 KM )
No własnie jak to jest z tym podcisnieniem czy ono sie musiało wytworzuć w tych przewodach ze przez te 2 dni jeszcze przerywało ( przejechane odcinki po 3 KM )
Ostatnio zmieniony sob sie 01, 2009 10:41 przez krxychu, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam ponownie:)
Można powiedzieć,że przez przypadek osiągnąłem sukces ale nie wiem czy do końca:)
Przez przypadek oderwał mi się kabel od sondy tzn. od sondy idzie kabel to takiego czegoś brązowego i od brązowego jeden kabel idzie do masy a drugi prawdopodobnie ko komputera ale nie jestem pewien bo nie miałem czasu sprawdzać.I przy tym brązowym oderwał się kabel co prawdopodobnie idzie do kompa.I cud auto na benzynie pracuje normalnie nie przerywa i nie gaśnie i co najlepsze jak odpalam na benzynie działa ok i przełączam na gaz i spowrotem na benzynę i nie gaśnie i nie dusi się i tak parę razy przełańczalem żeby sprawdzić czy to nie jednorazowo co wcześniej nie było możliwe takie przełączanie bo gasł od razu na benzynie(oczywiście chodzi mi na pracującym silniku).Na zimnym i ciepłym silniku jest ok.Nie wiem jak będzie jak ruszę ponieważ jeszcze nie jeździłem ponieważ kabelek wieczorem się oderwał a dziś wymieniałem płyń w chłodnicy i aku musiałem podłączyć.
Więc teraz czy mogę tak jeździć bez sondy i czy wynika to ze na benzynie się dusił i gasł przez sondę i czy jak wymienię na nowa to nie będzie to samo co przedtem bo sonda będzie błędy wysyłać do kompa?
Można powiedzieć,że przez przypadek osiągnąłem sukces ale nie wiem czy do końca:)
Przez przypadek oderwał mi się kabel od sondy tzn. od sondy idzie kabel to takiego czegoś brązowego i od brązowego jeden kabel idzie do masy a drugi prawdopodobnie ko komputera ale nie jestem pewien bo nie miałem czasu sprawdzać.I przy tym brązowym oderwał się kabel co prawdopodobnie idzie do kompa.I cud auto na benzynie pracuje normalnie nie przerywa i nie gaśnie i co najlepsze jak odpalam na benzynie działa ok i przełączam na gaz i spowrotem na benzynę i nie gaśnie i nie dusi się i tak parę razy przełańczalem żeby sprawdzić czy to nie jednorazowo co wcześniej nie było możliwe takie przełączanie bo gasł od razu na benzynie(oczywiście chodzi mi na pracującym silniku).Na zimnym i ciepłym silniku jest ok.Nie wiem jak będzie jak ruszę ponieważ jeszcze nie jeździłem ponieważ kabelek wieczorem się oderwał a dziś wymieniałem płyń w chłodnicy i aku musiałem podłączyć.
Więc teraz czy mogę tak jeździć bez sondy i czy wynika to ze na benzynie się dusił i gasł przez sondę i czy jak wymienię na nowa to nie będzie to samo co przedtem bo sonda będzie błędy wysyłać do kompa?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 443 gości