Katalizator
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: pn wrz 24, 2007 22:43
- Lokalizacja: Gołdap
Katalizator
Witam
Mam problem... Ostatnio samochód zaczął mi strasznie głośno burczeć.
Byłam na warsztacie (weszłam na kanał z fachowcami), stwierdzili , że katalizator jest do wymiany. Ponoć rdzewieje (od zewnątrz nie rzucało się to w oczy) i wewnątrz (pokazali to potwierdzam) drgają skruszone pordzewiałe kawałki (katalizatora?? ) które obijają się o tą puszkę i w związku z tym strasznie głośno chodzi samochód. Na warsztacie powiedzieli ,że wyciąć katalizator i wstawić rurę. Ale zaznaczyli (nie wiem , może to był żart) , że nie każdy zakład podbije później badania. Że raczej wszyscy podbijają , no ale żebym miała na uwadze , że ktoś kiedyś może się przyczepić.
Z jednym ze znajomych rozmawiałam wspomniał, żeby zamontować strumienicę, absolutnie nie rurę. A w ogóle pytał czy nie zauważyłam , że zaczął więcej palić i czy nie jest zbyt mułowaty. Nie zauważyłam , ale ja mało jeżdżę, a palić palił jak smok od zawsze.
Jaki związek może mieć katalizator ze spalaniem i z przyspieszeniem ???
Z jeszcze innym kumplem rozmawiałam , wspominał , żebym uważała na warsztatach bo katalizator może wcale nie jest do wymiany , a tylko kit wciskają , naciągają itd. … Wspominał coś o wybiciu tego o jakiejś ceramice, mówił tylko , że to pracochłonne.
Ogólnie tak patrzyłam że ta puszka z dziurkami to nie jest właściwy katalizator tylko osłona ?? czy można to zdemontować i np. usunąć te kawałki rdzy ?
Nie chciałabym dać się naciągnąć na niepotrzebne koszty i wymiany , a świadomość , że później ktoś może się do braku katalizatora przyczepić tym bardziej mnie do tego zniechęca.
Możecie coś poradzić ???
Mam problem... Ostatnio samochód zaczął mi strasznie głośno burczeć.
Byłam na warsztacie (weszłam na kanał z fachowcami), stwierdzili , że katalizator jest do wymiany. Ponoć rdzewieje (od zewnątrz nie rzucało się to w oczy) i wewnątrz (pokazali to potwierdzam) drgają skruszone pordzewiałe kawałki (katalizatora?? ) które obijają się o tą puszkę i w związku z tym strasznie głośno chodzi samochód. Na warsztacie powiedzieli ,że wyciąć katalizator i wstawić rurę. Ale zaznaczyli (nie wiem , może to był żart) , że nie każdy zakład podbije później badania. Że raczej wszyscy podbijają , no ale żebym miała na uwadze , że ktoś kiedyś może się przyczepić.
Z jednym ze znajomych rozmawiałam wspomniał, żeby zamontować strumienicę, absolutnie nie rurę. A w ogóle pytał czy nie zauważyłam , że zaczął więcej palić i czy nie jest zbyt mułowaty. Nie zauważyłam , ale ja mało jeżdżę, a palić palił jak smok od zawsze.
Jaki związek może mieć katalizator ze spalaniem i z przyspieszeniem ???
Z jeszcze innym kumplem rozmawiałam , wspominał , żebym uważała na warsztatach bo katalizator może wcale nie jest do wymiany , a tylko kit wciskają , naciągają itd. … Wspominał coś o wybiciu tego o jakiejś ceramice, mówił tylko , że to pracochłonne.
Ogólnie tak patrzyłam że ta puszka z dziurkami to nie jest właściwy katalizator tylko osłona ?? czy można to zdemontować i np. usunąć te kawałki rdzy ?
Nie chciałabym dać się naciągnąć na niepotrzebne koszty i wymiany , a świadomość , że później ktoś może się do braku katalizatora przyczepić tym bardziej mnie do tego zniechęca.
Możecie coś poradzić ???
Pozdrawiam :))
BZDURA!! Strumienice są do wysokoobrotowych silników, najlepiej wspawac rurę.Seraphimka pisze:Z jednym ze znajomych rozmawiałam wspomniał, żeby zamontować strumienicę, absolutnie nie rurę
Też zle jwSeraphimka pisze:Wspominał coś o wybiciu tego o jakiejś ceramice, mówił tylko
[ Dodano: 14 Sie 2009 18:25 ]
Ale masz silnik benzynowy, więc moim zdaniem najlepiej będzie wymienic katalizator, bo faktycznie diagnosta może się przyczepić. Ale o tym poszukaj na forum było już tego trochę
Wysłane z "notatnik" NOKIA 3410
Jesli cos stuka w puszcze od kata to sie obluzowala i czesciowo wypalila ceramika to ze puszka jest pordzewiala nic nie swiadczy i tym sie nie przejmuej, to z dziurkami to oslona na puszcze od kata moze ona Ci brzeczy -mozesz ja odciac; co do wstawiania rur strumienic itp to strumienica nic nie da tzn zadnego wzrostu mocy najtaniej i najprosciej jest wyciac puszke z katem i wstawic rure przelotowa srednicy jak caly wydech, jesli bys wybil ceramike ze srodka i tak zalozyl puche bedziesz miec rezonans i autko bedzie buczalo, strumienice sa plusem pod tym wzgledem ze imituja wygladem katalizator.. Najprosciej tak jak mowie wstaic rure a kata nie daj sie wykiwac mozna sprzedac jesli lata to sam srodek na wage (w tej chwili troszke zastoj w tym interesie ale napewno sie ruszy sam od czasu do czasu kupuje zuzyte katy)..
Masz oberwaną ceramike katalizatora i to ona brzeczy przy pewnych obrotach silnika. Po prostu wkład katalizatora uderza pod wpływem przelatujących spalin o obudowe. Napisz o jakie auto chodzi, silnik i rocznik to podpowiemy co masz robić. Na pewno odpuść sobie strumienice Jeśli Twoje auto jest leciwe i nie ma sondy za lub w samym katalizatorze to niech Ci spece wydłubią ceramike z puszki i w nią wspawają rure. Pusta puszka powoduje w wielu przypadkach nieprzyjemne odgłosy. Jeśli autko jest młodsze to proponuje Ci szukać oryginału uzywanego. Ja sam do swojego kupiłem z rozbitego anglika katalizator. Co do przeglądu do prawde Ci ktoś tam powiedział. Ktoś wnikliwy zobaczy brak katalizatora i dowodu Ci nie podbije. Podobnie będzie jak sprawdzi emisje spalin. Powoli czasy łatwych przeglądów się konczą...Diagności dostali po karku i teraz boją się podbijać wrakom dowody. Moi kumple przez naprawde błache i drobne usterki po kilka razy jeżdzą na przegląd. Ja mam we wrześniu
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: pn wrz 24, 2007 22:43
- Lokalizacja: Gołdap
Jeśli chodzi o mojego Passata to jest to :
Volkswagen Passat 1.8 KAT wersja GT prod. 1990r 79KW
Tak jak kolega pisał na zewnątrz mam puszkę - osłonę , a jak mogę na warsztacie upewnić się , że katalizator faktycznie nadaje się do wymiany ??
[ Dodano: 17 Sie 2009 23:11 ]
Dziś byłam u kumpla na kanale. Tak po prostu to obejrzeć.
Wygląda to mniej więcej tak : Fakt w osłonie wewnątrz coś tam stuka ale to bym raczej powiedziała jakieś kamyczki. Natomiast ta osłona u mnie jest złączona z katalizatorem (myślałam że może można ją zdemontować ale jednak nie).
Ogólnie są dwa miejsca łączenia z końcówką katalizatora ( już z tą prostą rurą )i tam właśnie na tym, złączeniu faktycznie jest dziura. Przepuszcza powietrze. Dla mnie wygląda , że może uda się to zespawać . Bynajmniej spróbuję .
[ Dodano: 21 Sie 2009 04:49 ]
Problem usunięty
Chłopaki na warsztacie usunęli mi tą rurę przy katalizatorze, wspawali nową.
Katalizator został, i z tego co wiem jest w naprawdę dobrym stanie
Autko pracuje o niebo lepiej , jestem zadowolona bo obyło się bez większych kosztów ( a już się martwiłam ) ) Dziękuję wszystkim za wszelkie rady
Volkswagen Passat 1.8 KAT wersja GT prod. 1990r 79KW
Tak jak kolega pisał na zewnątrz mam puszkę - osłonę , a jak mogę na warsztacie upewnić się , że katalizator faktycznie nadaje się do wymiany ??
[ Dodano: 17 Sie 2009 23:11 ]
Dziś byłam u kumpla na kanale. Tak po prostu to obejrzeć.
Wygląda to mniej więcej tak : Fakt w osłonie wewnątrz coś tam stuka ale to bym raczej powiedziała jakieś kamyczki. Natomiast ta osłona u mnie jest złączona z katalizatorem (myślałam że może można ją zdemontować ale jednak nie).
Ogólnie są dwa miejsca łączenia z końcówką katalizatora ( już z tą prostą rurą )i tam właśnie na tym, złączeniu faktycznie jest dziura. Przepuszcza powietrze. Dla mnie wygląda , że może uda się to zespawać . Bynajmniej spróbuję .
[ Dodano: 21 Sie 2009 04:49 ]
Problem usunięty
Chłopaki na warsztacie usunęli mi tą rurę przy katalizatorze, wspawali nową.
Katalizator został, i z tego co wiem jest w naprawdę dobrym stanie
Autko pracuje o niebo lepiej , jestem zadowolona bo obyło się bez większych kosztów ( a już się martwiłam ) ) Dziękuję wszystkim za wszelkie rady
Ostatnio zmieniony pn sie 17, 2009 23:12 przez Seraphimka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam :))
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 521 gości