Gaśnie po wjechaniu w małą kałuże
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: czw paź 01, 2009 17:37
- Lokalizacja: ryki
- Kontakt:
Gaśnie po wjechaniu w małą kałuże
Witam serdecznie.
Mam problem takiego typu, podczas deszczu mój golfik nie chce jechać- konkretnie po kałużach.Nawet po wjechaniu w małą kałuże z niewielką prędkością gaśnie o już nie ma możliwości odpalenia z rozrusznika( zostaje zaciąg, ale i wtedy choć zapali to trzeba trzymać wysokie obroty bo zaraz gaśnie). Dodatkowo teraz jak się ochłodziło to podczas uruchomienia zapali, po czym gaśnie i trzeba go ponownie uruchomić. Jak już zapali to się strasznie dusi i nie wchodzi na obroty, przerywa i szarpie. Dopiero jak złapie temperatury ożywa i w miarę płynnie pracuje. Dodam iż nie zalewa się cewka ani przewody zapłonowe bo sprawdzałem, wystarczy że chlapnie spod koła woda w jakieś miejsce i klapa wtedy.
Proszę pomóżcie...
Mam problem takiego typu, podczas deszczu mój golfik nie chce jechać- konkretnie po kałużach.Nawet po wjechaniu w małą kałuże z niewielką prędkością gaśnie o już nie ma możliwości odpalenia z rozrusznika( zostaje zaciąg, ale i wtedy choć zapali to trzeba trzymać wysokie obroty bo zaraz gaśnie). Dodatkowo teraz jak się ochłodziło to podczas uruchomienia zapali, po czym gaśnie i trzeba go ponownie uruchomić. Jak już zapali to się strasznie dusi i nie wchodzi na obroty, przerywa i szarpie. Dopiero jak złapie temperatury ożywa i w miarę płynnie pracuje. Dodam iż nie zalewa się cewka ani przewody zapłonowe bo sprawdzałem, wystarczy że chlapnie spod koła woda w jakieś miejsce i klapa wtedy.
Proszę pomóżcie...
Paweł
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: czw paź 01, 2009 17:37
- Lokalizacja: ryki
- Kontakt:
Ja tam bym całkowicie cewki nie eliminował.
Może być pęknięcie izolacji i jak para się zrobi (woda chlapnięta na jakiś rozgrzany element) pod maską to przebija (cewkę).
Może być pęknięcie izolacji i jak para się zrobi (woda chlapnięta na jakiś rozgrzany element) pod maską to przebija (cewkę).
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
-
- Nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: czw paź 01, 2009 17:37
- Lokalizacja: ryki
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 134 gości