Witam, postanowiłem wymienić sam termostat i mam kilka pytań.
Czy w tym miejscu gdzie zaznaczyłem na rysunku znajduje się termostat???
Po ściągnięci gumowego węża i odkręceniu tych dwóch śrub dostanę się do termostatu??
Czy trzeba o czymś pamiętać??
Wymieniając już sam termostat??
Jaki jest sposób jego włożenia??
Proszę o jakieś wskazówki żeby tego nie popsuć:)
Czy odkręcając ten zawór zostanie spuszczony płyn z układu chłodzenia??
[ Dodano: 16 Kwi 2009 23:07 ]
Pomoże ktoś??
Wymiana termostatu w AZD 1.6 16V
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
w silnikach 1.6 i 1.8 w Golfie Mk4 termostat jest z reguły mocowany z przodu silnika ale u Ciebie jak widać po prawej stronie, nie grzebię w silnikach benzynowych ale jeśli do tego króćca, który zaznaczyłeś na fotce dochodzi dolny wąż od chłodnicy to za nim jest termostat, wystarczy odkręcić te dwie śróbki z króćca i go zdjąć a następnie termostat - tam nie ma żadnych kombinacji (tylko w silnikach TDI termostat przed wyjęciem z króćca należy obrócić o 1/4 obrotu w lewo a w benzyniakach nie ma tego knifu), trzeba pamiętać o nasmarowaniu uszczelki termostatu płynem chłodzącym przed jej założeniem;
korek spustowy płynu chłodzącego, który zaznaczyłeś jest właściwy.
korek spustowy płynu chłodzącego, który zaznaczyłeś jest właściwy.
Z wymianą nie ma problemu. Po wymianie należy ostrożnie dokręcać wkręty. Ja zastosowałem się do intrukcji i dokręciłem momentem tam podanym. W efekcie ukręciłem gwinty, a to jest bardzo kłopotliwe. Obudowa jest z tworzywa sztucznego i nie daje się gwintowć. Na dzień dzisiejszy muszę wymienić obudowę termostatu, bo na starej jest mnóstwa silikonu.
Pozdrawiam.
Darek_dk1.
Pozdrawiam.
Darek_dk1.
Wczoraj dokonałem wymiany. Rzeczywiście sprawa jest prosta, a najwięcej babrania było ze spuszczeniem i ponownym zalaniem płynem chłodniczym.
Po zalaniu nowego płynu przejechałem się jakiś 1 km i wróciłem z temp. 90 st.C do garażu. Niestety nie działało ogrzewanie. Potrzymałem silnik na 1500 obr. i wskazówka poszybowała do 115 st.C. Wiatrak się nie załączył i ogrzewania dalej nie było. Pojawił się mały niepokój i wyłączyłem silnik. Po wyłączeniu zaczęło być wyraźnie słychać jak płyn zaczął się pod wpływem ciśnienia rozprowadzać po całym układzie. Kolejne uruchomienie i już wszystko ok. Ogrzewanie zaczęło działać, po jakimś czasie wiatrak się uruchomił.
Efekt wymiany jest piorunujący. Dzis rano po 4 km. temp. osiągnęła 90 st.C i nawet na milimetr wskazówka już nie opadła. Wczesniej miałem problemy że jak auto już z trudem sie nagrzało to co jakiś czas wskazówka opadała do jakiś 82-85 st.C.
Wazna uwaga, po wymianie płynu trzeba często sprawdzać poziom płynu dopóki nie rozprowadzi się po jakimś czasie po wszystkich elementach układu. Wczoraj zaraz po wymianie i kilku dolewkach po przejechaniu 10km płyn zszedł z poziomu max do min. Dziś rano już było ok.
Po zalaniu nowego płynu przejechałem się jakiś 1 km i wróciłem z temp. 90 st.C do garażu. Niestety nie działało ogrzewanie. Potrzymałem silnik na 1500 obr. i wskazówka poszybowała do 115 st.C. Wiatrak się nie załączył i ogrzewania dalej nie było. Pojawił się mały niepokój i wyłączyłem silnik. Po wyłączeniu zaczęło być wyraźnie słychać jak płyn zaczął się pod wpływem ciśnienia rozprowadzać po całym układzie. Kolejne uruchomienie i już wszystko ok. Ogrzewanie zaczęło działać, po jakimś czasie wiatrak się uruchomił.
Efekt wymiany jest piorunujący. Dzis rano po 4 km. temp. osiągnęła 90 st.C i nawet na milimetr wskazówka już nie opadła. Wczesniej miałem problemy że jak auto już z trudem sie nagrzało to co jakiś czas wskazówka opadała do jakiś 82-85 st.C.
Wazna uwaga, po wymianie płynu trzeba często sprawdzać poziom płynu dopóki nie rozprowadzi się po jakimś czasie po wszystkich elementach układu. Wczoraj zaraz po wymianie i kilku dolewkach po przejechaniu 10km płyn zszedł z poziomu max do min. Dziś rano już było ok.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 492 gości