JR od 2 stycznia strasznie długo kręci zanim zapali :|

TDI, TD, D.... Piszemy tutaj TYLKO O PROBLEMACH Z SILNIKAMI DIESLA!

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 11:45

Napięcie do świec dochodzi bo świece grzeją i z świecami pali.
Jak kręce to pojawia się czarny dymek.
Świece wszystkie sprawne.
Kompresja wiem że jest słaba ale przy minus 10 nawet palił normalnie a wtedy minus 2 i koniec.

Stan na dziś: ze świecami po całej nocy zapalił po 2 obrotach wału ze schowanym ssaniem. Potem na ciepłym palił po niecałym obrocie wału. Jeszcze sprawdze za jakieś pół godziny jak zapali



ZbyszekGolf
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 522
Rejestracja: ndz sty 04, 2009 19:24
Lokalizacja: Danków
Kontakt:

Palenie

Post autor: ZbyszekGolf » sob sty 09, 2010 11:57

Witam a sprawdzałeś kąt wtrysku



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 12:05

ZbyszekGolf pisze:Witam a sprawdzałeś kąt wtrysku
kąt był regulowany już na wszelkie sposoby



bytomka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob wrz 12, 2009 14:23
Lokalizacja: 41-902 Bytom

Post autor: bytomka » sob sty 09, 2010 14:40

Witaj
Też jestem z Bytomia i mam podobny problem jak Ty. Może w Bytomiu panuje jakieś "morowe powietrze".
Też mam powoli dość tej sytuacji i zaczynam żałować iż sprawiłem sobie disla ( kupiłem auto 3 mc temu).
Silnik mam ten sam co u ciebie JR , jak przyszły mrozy to zaczoł się problem z odpalaniem , ale tylko zimnego silnika ,jak odpalił to późnie przez cały dzień bezproblemowo zapalał od strzału .
Jak temperatura na dworze do minus trzech to nie ma problemu , jak jest już -5 to po 4 nieudanych próbach normalnego rozruchu to kręcę rozrusznikiem męcząę silnik bardzo długo nawet z pół do minuty kręcenia oczywiście z wyciągnietym "ssaniem" .( wiem że to mordowanie silnika , akumulatora i rozrusznika ale do roboty trzeba jakoś dojechać)

Powiem ci co dotej pory posprawdzałem i co było robione przez ostatni miesiąc może to ci w czymś pomoże lub podsunie jakiś pomysł , a przy okazji ktoś z forum podpowie mi co jeszcze warto sprawdzić w moim przypadku;

więc tak

wymieniłem ;
rozrząd
filtr paliwa
olej i filtry
akumulator
elektrozawór odcinający na pompie wtryskowej (używka ori)
zalane paliwo - schell

sprawdziłem
nie ma powietrza w wężyku na zasilaniu pompy
świece - przy wyciągniętych wtryskach widać że wszystkie 4 po ok 6s są czerwone - więc chyba ok z nimi i bezpiecznikiem tym 50A
przekażnik świec załącza i wyłancza grzanie - ok ( reaguje na temperaturę cieczy chłodzącej bo skraca lub wydłuża czas grzania świec
wtryskiwacze sprawdzone pod kątem ciśnienia otwarcia wtrysku - wszystkie 4 - 148 at (155 wzorcowe ) byłem na pomiarze szczelności silnika - mechanik powiedział mi że 3 cylindry są słabe a czwarty bardzo słaby, więc postanowiłem zrobić pomiar ciśnienia sprężania bo taka informacja niewiele mi mówiła o kondycji silnika.
Ciśnienie sprężania na 3 cylindrach 31 at a na jednym ma tylko 24 at (przy próbie olejowej skoczyło na 28 at)
paliwo się nie cofa (bo po tygodniu stania bo były duże mrozy -15 więc nawet nie podchodziłem do samochodu jak zrobiło się cieplej tak około +1 to odpalił od strzału więc paliwo się nie cofa.
kat wtrysku musieli ustawić przy wymianie rozrządu a że robił to porządny warsztat to zakładam iż jest ok
z wężyków nadmiarowych wtryskiwaczy nie widać aby cokolwiek sie pociło tym bardziej ciekło
nowy akumulator 72ah/680
sprawdził mi elektryk miernikiem cęgowym spadek napięcia w czasie rozruchu zimnego silnika - auto stało całą noc u niego na placu (-3st na dworze ) i wyszło ok 10V - czyli w
normie ( bałem się że może elektrozawór na pompie ma za małe napięcie i się nie otwiera )

I dalej problem z odpaleniem jak temperatura jest niższa niż -3 tragedia

Zakupiłem i wlałem do silnika ceramizer ( może pomoże temu jednemu cylindrowi co ma cisnie nie tylko 24at)
do paliwa też dodałem ceramizer aby oczyścił układ paliwowy ale przejechałem na razie tylko 200 km więć na spodziewany efekt trzeba jeszcze poczekać.

Na poniedziałek umówiłem się z mechanikiem - pompiarzem mówi że ma kncepcje co jescze posprawdzać ale nie powiedział co

Jak będe po wizycie to dam znać co i jak zrobił i sprawdził.

Koledzy mówią w Twoim wypadku że może pompa się zapowietrza, ja też mam wrażenie że coś u mnie jest też z tym zapowietrzaniem pompy ( układu niskiego ciśnienia ) bo zanim pokaże się jakiś dymek z rury wydechowej to bardzo długo muszę kręcić rozrusznikiem ok 30 s.

Ale jak się sprawdza czy pompa się zapowietrza??? , i musi sobie najwpierw dopompować paliwa aby póżniej podać wysokie ciśnienie do przewodów i wtryskiwaczy ????
U mnie na górze pompy przy ośce nic się nie poci więc oring i tulejka są chyba szczelne.

Jak na razie brak mi pomysłu co mam dalej robić , co jeszcze sprawdzić ???

Mam cichą nadzieje że ten pompiarz coś w poniedziałek da radę zdziałać.
Tak jak mówiłem zdam relację



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 14:51

No mi się to zaczęło jak postawiłem go na zajezdni tramwajowej na parkingu ( może pole magnetyczne mu szkodzi xD )
Mojemu coś się poprawiło i jak grzeje świece to pali z rana trochę gorzej a potem w dzień od pół obrotu. Tylko jak gorący jest silnik i postoi dłużej to trzeba troche pokręcić.
Ale zauważyłem jedną rzecz :| że jak odepne mu licznik w którym mam zwarcie to pali normalnie :| albo że mi się wydawało bo stał w garażu ci chwile odpalany.
Wcześnie palil normalnie a stało się to jak zostawiłem go na tej zajezdni :|
W tygodniu jeszcze wymienie mu tulejke w skrzyni bo wydaje mi się jakby wolniej kręcił.

A i dziwne bo żeby go zapalić musze schować ssanie i jak załapie i zacznie telepać silnikiem to wyciagam je i chodzi normalnie :|



bytomka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob wrz 12, 2009 14:23
Lokalizacja: 41-902 Bytom

Post autor: bytomka » sob sty 09, 2010 15:10

A i dziwne bo żeby go zapalić musze schować ssanie

To zaiste jest dziwne - przeczytałem bardzo dużo wypowiedzi na temat trudności z rozruchem silnika i co niektórzy mówią że przy silnikach ze sporym przebiegiem a takie mamy to czasem lepsze rezultaty w ustawieniu kąta wtrysku uzyskuje się przestawiająć zapłon na "słuch" indywidualnie pod konkretny silnik.( potem i tak trzeba sprawdzić zegarem ale małe odchyłki od normy czasami dają pożądany efekt )

Jak mój pompiarz nić nie wymysli to sam spróbuję minimalnie przyśpieszyć wtrysk i zobaczę czy coś to mi pomoże.



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 15:14

No ja ustawiałem i na zegar i na słuch itd i dalej nic. Jeszcze w poniedziałek w robocie się będe nim bawił a jak nie to wsadzam 1.9 TDi i koniec zabawy :D



bytomka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob wrz 12, 2009 14:23
Lokalizacja: 41-902 Bytom

Post autor: bytomka » sob sty 09, 2010 15:21

Sporo kłopotów ze zmianą na 1,9 TDI , i koszty dość duże . Jako że też jestem już zdesperowany to rozważałem możliwość zmiany silnika ,ale jesli to zostanę przy 1,6 ze względu na mniejsze koszty bo na osiągach tak bardzo mi nie zależy.



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 16:27

ja mam okazje kupić mk I 1.6 zwykły diesel za 300 złotych i myśle też czy by tego nie wsadzić silnika ale zaś jazda bez turbo to nie jazda. wiem bo miałem mk I 1.6 diesel w automacie. W poniedziałek zmienie mu tulejke w skrzyni, poprawie jeszcze raz ten kat wtrysku i poreguluje pompę na wszelkie sposoby i zobacze co z tym licznikiem czy to moze byc jego wina też



bytomka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob wrz 12, 2009 14:23
Lokalizacja: 41-902 Bytom

Post autor: bytomka » sob sty 09, 2010 17:12

89Bartezz pisze: zobacze co z tym licznikiem czy to moze byc jego wina też
Osobiście wątpię aby problem z elektryką w liczniku miał jakieś znaczenie przy odpalaniu silnika - nie widze korelacji, do odpalenia auta prąd jest potrzebny tylko
do rozrusznika a ten ci kręci ,
świec a one ci grzeją
i elektrozaworu pompy a ten się otwiera bo w końcu zapalasz ( chyba że otwarcie elektrozaworu następuje póżniej niż powiniem np ze wzgledu na duży spadek napięcia podczas rozruchu zimnego silnika ale u ciebie problem jest też przy ciepłym silniku więc elektrozawór też bym wykluczył.



arwam

Post autor: arwam » sob sty 09, 2010 17:54

89Bartezz, a jak wyciągasz z rana przyspieszacz to pali lepiej czy gorzej?



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 19:15

no właśnie jak wyciagnę to dłużej kręci a na schowanym łapnie szybciej ale zaczyna silnikiem telepać i muszę wyciagnąć



arwam

Post autor: arwam » sob sty 09, 2010 19:32

89Bartezz,

mała kompresja i za wczesny kąt wtrysku.
odrobinę opóźnić kąt i palić z wyciągniętym przyspieszaczem lub robić remont szwedzki jeśli niema wielkich progów.



Awatar użytkownika
89Bartezz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 19, 2008 15:56
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: 89Bartezz » sob sty 09, 2010 19:34

ale dziwne jest to że stało się to nagle. Po 2 dniach stania. A wcześniej palił normalnie. Nie mógł się sam przestawić.

do tego dodam że jak już rano go odpale to potem po kilku godzinach z wyciągniętym przyspieszaczem pali normalnie
Ostatnio zmieniony sob sty 09, 2010 19:37 przez 89Bartezz, łącznie zmieniany 1 raz.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki Diesla-problemy dotyczące tylko silników”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości