[mk2]Skończyły się klocki???

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
TheBiSHoP
Forum Master
Forum Master
Posty: 1024
Rejestracja: czw gru 16, 2004 21:35
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Post autor: TheBiSHoP » pn sty 30, 2006 20:46

Ja polecam Ferodo Premier ale może to subiektywna opinia bo pracuje w zakładzie z grupy Federal - Mogul do której należy też Ferodo



borys1966
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 138
Rejestracja: wt sty 10, 2006 16:45
Lokalizacja: małopolska

Post autor: borys1966 » pn sty 30, 2006 20:53

Ja kupiłem dzisiaj klocki firmy Jurrid ( zalecane przez Vw) cena 58 zł. Tarcze przetoczyłem chyba jeszcze na nich pojeżdże.



Awatar użytkownika
kitmen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: śr cze 29, 2005 19:27
Lokalizacja: woj. opolskie

Post autor: kitmen » sob mar 11, 2006 15:17

Ja dałem do mechanika mojego MK3 1,6 rok 94 z ABS. Koleś kupił mi wentylowane na moje zondanie mimo ze mam zwylke. Jak okazało sie kupił do silnika 1,6 100KM (co za ćmok). Więc zamówił mi zwykłe. Ja chciałem Brembo. Musiałem wymienić tarcze i klocki więc najlepiej wszystko jedenj firmy (tak mi się zdawało). Po zamontowaniu przejechałem się. Hmm... coś słabo chamowały no ale musiałem je dotrzeć. Skasował mnie na kwote 350zł. OK rozumię orginalka to orginalka. Przejechałem już 16tyś. Klocki nie zużyły się nic a nic za to tarcza już ma rand. Ciekawe jest to że hamując ze 160 do 40 to zaczyna buczeć i tracić siłe. Po sprawdzieniu okazało się że tarcza ma ślady przepalenia (takie fioetowe pasy). hamulce od samoego począdku aż do teraz hamują kitowo. Dzięki Bogu mam opony 195 sportowe i abs. Stare zabrałem do domu aby porównać. i kiedyś tak wybrzebałem je. Okazało się że między nimi była kartka z moich nowych. Przeraziłem się. Nie mam ani tarcz ani klosków brambo tylko jakieś czeskie podruby. I co ciekawe na starych zjechanych klackach i tarczach hamujących tylko połową tarczą ( samochód kupiłem w niemczech długo stał i chyba tarcze były mocno uszkodzone) to na tym starym sprzęcie wyexploatowanym hamowało się oweile lepiej. Przy 130 do 0 ABS zdążył tylk o3 razy popuścią a mnie aż głowa bolała od hamowania.

Zastanawiam się co mam robić. Wymienić tarcze?

Ja chce kupic klocki ale tak na serio bardzo miękkie i je wymieniać co 15 tyś. a mieć przynajmiej przyjemność z hamowania.

Jakie możecie zaproponować?


PS. Ale się rozpisałem.


Ach ta zima. Kiedy ona się skończy.

Awatar użytkownika
Kapibara
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 960
Rejestracja: śr sty 19, 2005 22:18
Lokalizacja: Płaza/Chrzanów
Kontakt:

Post autor: Kapibara » sob mar 11, 2006 15:44

kitmen, oj oj troche dowaliles. trzeba bylo poczytac fora rozne na ktorych wszyscy pisza bez wyjatku. "NIE KUPOWAC TARCZ BREMBO". O ile te super sportowe sa drogie o tyle te zamienniki to kupa jakich malo. niedosc ze sie szybko zuzywaja to ich glowna wada jest to ze sie wyginaja. Jesli chodzi o tarcze cena a jakosc to z moich obserwacji tylko ATE pozdrawiam



greg

Post autor: greg » sob mar 11, 2006 16:14

kitmen, za mniejsze pieniądze byś miał tarcze zimmerman i klocki textar a myslę żebyś był bardziej zadowolony.

[ Dodano: Sob Mar 11, 2006 3:15 pm ]
borys1966 pisze:Tarcze przetoczyłem chyba jeszcze na nich pojeżdże
a ile zostało z tarcz? co by się nie powyginały - bo będą dudnić albo szarpać...



Awatar użytkownika
kitmen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: śr cze 29, 2005 19:27
Lokalizacja: woj. opolskie

Post autor: kitmen » sob mar 11, 2006 17:37

[quote="greg"]kitmen, za mniejsze pieniądze byś miał tarcze zimmerman i klocki textar a myslę żebyś był bardziej zadowolony.

Tak wiem #-o źle zrobiłem oddając mego MK3 w nieznane ręce. Gdy się dowiedziałem że facet mnie zrobił w bambuko to chciałem go :axe:

Tarcze mają już rand, ale odziwo nie wielki.

Mam pytanie
Przeczytałem wasze forum i mówicie że miekkie klocki szybciej się zużywają ale za to lepiej hamują. Ja rozmawiałem z moim znajomym (jest mechanikiem) i mówił mi że jesli przyjdzie mi hamować z 130 do 0 to przy 40 miękkie kloaki przestaną hamować bo się popalą. Uzasadniał to na swoim doświadczeniu. Pamiętam jak ścigaliśmy się zjeżdżając z góry Św. Anny i jak pod koniec dymiło mu z hamólców.
Miał w tedy założone juridy miękkie.

Z tego co wiem to ATE są dość twarde.

On mi zaproponował Lucas.
Co wy na to.
Mam kupić miękkie czy bardziej twarde.

Ja moge wymieniać klocki co 15tyś w końcu to nie taki duży wydatek. Najważniejsze jest aby dobrze chamowało.



greg

Post autor: greg » sob mar 11, 2006 17:44

ja zakładam textary i nie kopcą i dobrze hamują, a jakie założysz? nie wiem Lucasy chwalą, ATE też.



Awatar użytkownika
kitmen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: śr cze 29, 2005 19:27
Lokalizacja: woj. opolskie

Post autor: kitmen » sob mar 11, 2006 18:25

A może by tak ponacinać tarcze. Szlifierke mam więc to nie problem. Znalazłem świetny sklep internetowy. http://www.sklepmoto.pl/index.php?k=1 Tam tarcze do mojego ATE kosztują zaledwie 40zł za jedną sztuke. Więc nawet jeśli te co mam zepsuje t okupie nowe.

Co wy sądzicie o własnoręcznym nadcinaniu tarczy. Oczywiście po zabiegu nie można szaleć. Trzeba je dotrzeć itd.


Ach ta zima. Kiedy ona się skończy.

jusci
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 211
Rejestracja: czw paź 07, 2004 18:25
Lokalizacja: Zamość LZ
Kontakt:

Post autor: jusci » sob mar 11, 2006 18:37

Obawiam się że ponacinasz nierówno i tarcze mogą mieć bicie. Jeżeli już to możan by sprobować zrobić takie nacięcia frezarką a nie jakas reczna szlifierką.
Zreszta to chyba nienajlepszy pomysl.


pozdro!

Awatar użytkownika
kitmen
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: śr cze 29, 2005 19:27
Lokalizacja: woj. opolskie

Post autor: kitmen » sob mar 11, 2006 20:10

jusci pisze:Obawiam się że ponacinasz nierówno i tarcze mogą mieć bicie. Jeżeli już to możan by sprobować zrobić takie nacięcia frezarką a nie jakas reczna szlifierką.
Zreszta to chyba nienajlepszy pomysl.
Masz racje. Tarcza może później bić i jeszcze mi łożyska wybije. Ale gdybym miał profesjonalny sprzęt to pomysł dałoby się zrealizować?

Myślałem już nad nawerceniem otworów. Ale to też moze bić.

No a gdyby tak nie robić dołków tylko całą tarcze przewiertać na wylot? Po obliczeniu ilości otworów na całej powierzchni, tarcza nie powinna bić.

Albo prościej wiecie gdzie można kupić tarcze pełne nie wentylowane ale już orginalnie ponacinane? Bo ja takich jeszcze nie spodkałem.



witek_vento1.8
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 91
Rejestracja: sob sty 14, 2006 17:29
Lokalizacja: Dębica

Post autor: witek_vento1.8 » sob mar 11, 2006 20:25

właśnie wymieniłem klocki - miałem MAFF - około 25 tyś km i żadnegio zużycia
hamowanie prawie żadne i okładziny poodklejały się po bokach i piszczały w czasie
jazdy - teraz założyłem LUCASY 55 zł i narazie hamowanie jest zdecydowanie lepsze.



greg

Post autor: greg » sob mar 11, 2006 21:21

no ja w zeszłym tygodniu na przód textar - jest ok, a w przyszłym na tył polecą szczęki (tyż textar). Znajomej montowałem komplecik kiedyś przód i tył textar + zimmerman i tyż jest zadowolona. Panowie - za biedni jesteśmy żebvy oszczędzać i szkoda czasu i życie (słabe hamowanie). Co do nacinania i nawiercania - mam nadzieję że żartujesz, bo załóżmy że walniesz przechodnia i policjant podczas kontroli pojazdu (uwierz mi że przy wypadku a nie kolizji to zrobi) zauważy - możesz mieć problemy.



Awatar użytkownika
ppoll27
Forum Master
Forum Master
Posty: 1269
Rejestracja: ndz sty 08, 2006 21:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ppoll27 » sob mar 11, 2006 22:57

Polecam klocki Ferodo - u mnie sie dobrze spisuja.


TDPower

Awatar użytkownika
Corvax
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 2577
Rejestracja: wt wrz 21, 2004 15:21
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: Corvax » sob mar 11, 2006 23:16

kitmen pisze:A może by tak ponacinać tarcze. Szlifierke mam więc to nie problem.
Bez urazy, ale moze by tak puknąc sie w glowe :panna:

Hamulce to jeden z najwazniejszych elementów w aucie, zaraz za nimi są opony i zawieszenie, a dopiero potem silnik i cała reszta.

Dobrego kierowce poznaje sie nie po tym jak szybko jeździ tlko jak hamuje.

Są rózne rodzaje tarcz i rózne rodzaje klocków - nie wszystkie będą ze sobą dobrze współpracować.
kitmen pisze:Przeczytałem wasze forum i mówicie że miekkie klocki szybciej się zużywają ale za to lepiej hamują. Ja rozmawiałem z moim znajomym (jest mechanikiem) i mówił mi że jesli przyjdzie mi hamować z 130 do 0 to przy 40 miękkie kloaki przestaną hamować bo się popalą. Uzasadniał to na swoim doświadczeniu. Pamiętam jak ścigaliśmy się zjeżdżając z góry Św. Anny i jak pod koniec dymiło mu z hamólców.
Miał w tedy założone juridy miękkie.
Nie wiem jakim jest mechanikiem Twój znajomy, ale kierowcą raczej marnym - hamulca nalezy uzywac oszczędnie - trzeba sie nauczyć go szanowac, jeśli jeździ sie z noga na pedale co chwila przyhamowując to w krytycznym momencie moze go zabraknąc - nie ma to nic wspólnego z tym czy klocki są miekkie, czy twarde - istotnym czynnikiem w tej sprawie jest odpornośc klocków na zjawisko fadingu - czyli zanikania hamulca pod wpływem temperatury. Zwykłe, tanie klocki sa mało odporne na fading - o czym mozna sie łatwo przekonac robiąc kilka nastepujących po sobie prob- rozpedzając sie do np. 100km/h i hamując z pedałem w podłodze - po 3 takich hamowaniach standardowe klocki przestają działać.

W sporcie używa sie klocków odpornych na fading - ale niestety to co jest dobre w sporcie nie nadaje sie na ulice - sportowe klocki zaczynają działać dopiero po rozgrzaniu - zimne praktycznie nie hamują, za to rozgrzane, są jak żyleta.

Od pewnego czasu firma Ferodo zaczeła produkowac hybryde klocków sportowych, nadających sie na ulice - to seria Ferodo DS Performance. Klocki seri DS sa w zasadzie przeznaczone do sportu samochodowego i wymagają rozgrzewania w DS Performance udało sie uzyskać kompromis miedzy dobrym hamowaniem na zimnych klockach, a doskonałym na rozgrzanych. Do tych klocków polecane są tarcze nacinane, lub nawiercane, majace lepsze właściwości odprowadzania gazów powstajacych w wyniku tarcia.

Podsumowując - dla każdego coś dobrego - do zwykłej jazdy po miescie wystarcza dobrej klasy klocki i wentylowane tarcze, dla kierowników z cięzszą nogą polecam właśnie DS Performance - u mnie w połączeniu z wentylowanymi Brembo MAX. Trzeba sie do nich przyzwyczaić, bo na początku hamulec jest nieco tepy ale czym cześciej hamujemy tym ostrzejsze stają sie hamulce. Po kilku ostrych shamowaniach wystarzy połozyć noge na hamulcu i auto deba staje :)

Jeśli idzie o zakup Ferodo, bądz Brembo, to tylko Leszek Wójcik :) osoba, która o hamulcach wie prawie wszystko http://www.hamulce.net/ doradzi i sprzeda w dobrej cenie.


Pozdor
Corvax | A4 1.8tQ BEX | MK7 Alltrack 1.8TSI CJSB

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 437 gości