VW Golf 4 zapach spalenizny.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
VW Golf 4 zapach spalenizny.
Witajcie,
Chcialbym prosić Was o pomoc.
Dzisiaj mialem nieprzyjemna sytuacje z moim golfikiem. Otóż Dzis rano byl duzy mroz okolo -15. Niestety moj kolega mial problem z odpaleniem swojej fury i poprosil mnie abym go scholowałaby mogl odpalić tocząc się. Wiadomo na drogach slisko boksujace koła itp itd uliczka cala zasniezona. Po 10-15 min nagle zaczelo smierdzieć u mnie w samochodzie spalnizną i pojawil się maly dymik pod maska zlokalizowalem go raczej po lewej stronie maski kiedy ja otworzylem. Co to moze być? w miare szybko sie nagrzal samochod jak na te warunki (zwykle musze przejechac z 10 km aby zlapal temperaturre 90 stopni przy takiej pogodzie.). Kiedy holowałem kolege to raczej caly czas na jedynce a le nie bylo sytuacji ze gazowalem go do jakis wielkich obtoów maks 3 tys. potem to juz albo dwojka albo hamowanie.
Potem zostawilem go aby troche sie ochlodzil zapalilem i juz nie bylo tego smrodu tak duzego jednak jeszcze troszke smierdzi. Z dmuchawy na poczatku tez smierdzialo w srodku ale potem juz ten zapach byl mniej odczuwalny.
wiecie moze co to moze byc i co radzicie zeby to sie nie powtorzylo?.
Pozdrawiam
i dziekuej za odp
Chcialbym prosić Was o pomoc.
Dzisiaj mialem nieprzyjemna sytuacje z moim golfikiem. Otóż Dzis rano byl duzy mroz okolo -15. Niestety moj kolega mial problem z odpaleniem swojej fury i poprosil mnie abym go scholowałaby mogl odpalić tocząc się. Wiadomo na drogach slisko boksujace koła itp itd uliczka cala zasniezona. Po 10-15 min nagle zaczelo smierdzieć u mnie w samochodzie spalnizną i pojawil się maly dymik pod maska zlokalizowalem go raczej po lewej stronie maski kiedy ja otworzylem. Co to moze być? w miare szybko sie nagrzal samochod jak na te warunki (zwykle musze przejechac z 10 km aby zlapal temperaturre 90 stopni przy takiej pogodzie.). Kiedy holowałem kolege to raczej caly czas na jedynce a le nie bylo sytuacji ze gazowalem go do jakis wielkich obtoów maks 3 tys. potem to juz albo dwojka albo hamowanie.
Potem zostawilem go aby troche sie ochlodzil zapalilem i juz nie bylo tego smrodu tak duzego jednak jeszcze troszke smierdzi. Z dmuchawy na poczatku tez smierdzialo w srodku ale potem juz ten zapach byl mniej odczuwalny.
wiecie moze co to moze byc i co radzicie zeby to sie nie powtorzylo?.
Pozdrawiam
i dziekuej za odp
- Marcin TDI
- -Diesel Power-
- Posty: 887
- Rejestracja: pn wrz 07, 2009 02:45
- Lokalizacja: okolice dabrowy gorniczej
- Kontakt:
adios89, kolego sprzeglo przypaliles troche. smierdzialo taka jakby stechlizna?
friqo, u ciebie moze sie konczyc wentylator od nawiewu. ja tak mam i musze wymienic. tez czasem leci dymek
friqo, u ciebie moze sie konczyc wentylator od nawiewu. ja tak mam i musze wymienic. tez czasem leci dymek
MK4 Variant viewtopic.php?f=89&t=562077" onclick="window.open(this.href);return false;
[quote="tedeI 66kw"]adios89, kolego sprzeglo przypaliles troche. smierdzialo taka jakby stechlizna?
Nie wiem co masz na mysli mowiac stechlizna. Cos w stylu jakby cos sie przyjaralo. Jeszcze troszeczke smierdzi ale to jak otworze maske i sie nachyle to czuć w dolnej czesci po lewej stronie.
Jak przypalone sprzegło to cos powaznego czy raczej mozna z tym jezdzic?
Pozdrawiam
Nie wiem co masz na mysli mowiac stechlizna. Cos w stylu jakby cos sie przyjaralo. Jeszcze troszeczke smierdzi ale to jak otworze maske i sie nachyle to czuć w dolnej czesci po lewej stronie.
Jak przypalone sprzegło to cos powaznego czy raczej mozna z tym jezdzic?
Pozdrawiam
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jeśli nie wielkie przypalenie - może można będzie z tym żyć , większe zniszczyło sprzęgło nieodwracalnie.
Prosta próba: spora górka przed nami, wrzucamy czwarty bieg i gaz! Jeśli obroty gwałtownie wzrosną a szybkość ani troszkę - diagnoza smutna
A rada na przyszłość z korzyścią dla pomagającego i ratowanego: nigdy holowanie, można pomóc kablami!
Prosta próba: spora górka przed nami, wrzucamy czwarty bieg i gaz! Jeśli obroty gwałtownie wzrosną a szybkość ani troszkę - diagnoza smutna
A rada na przyszłość z korzyścią dla pomagającego i ratowanego: nigdy holowanie, można pomóc kablami!
adios89... Zapach palonego zprzęgła jest dośc charakterystyczny - ostry, prawie szczypie w nos. Jeśli na sprzęgle masz zrobione ponad 150-200 tys km, to prawdopodobnie jest ono już w średnim stanie. Małe przypalenie to nic groźnego. Aby sprawdzic, czy sprzęgło Cie sie nie ślizga robisz podobnie jak napisał kolega Zico63b, tylko ja proponuje na dobrze odśniezonej drodze jechać około 40km/h, wcisnąc sprzęgło, wrzucic 4 bieg, dać dobrze gazu (smiało 4000 obr może być) i szybko puścic sprzęgło. Silnik powinien momentalnie spaśc z obrotów (przydusic sie). czyli sprzegło OK. jeśli natomiast będzie powoli schodził z obrotów to znak, że ślizga sie sprzęgło.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Oprócz wentylatora może topić się jakaś inna część elektryczna. Na odległość ciężko coś powiedzieć.
Jeśli nadal śmierdzi - proponuję nie kupować ale wyjąć i pojeździć bez wentylatora jakiś czas, to samo z filtrem kabinowym: jeśli zapach był z zewnątrz, to teraz może w filtrze długo siedzieć i dawać wrażenie że śmierdzi.
W skrócie, by nie rozciągać posta: musi Kolega sam dojść metodą eliminowania podejrzanych elementów; no i dokładne oględziny komory silnika w poszukiwaniu stopionych, przygrzanych części.
Jeśli nadal śmierdzi - proponuję nie kupować ale wyjąć i pojeździć bez wentylatora jakiś czas, to samo z filtrem kabinowym: jeśli zapach był z zewnątrz, to teraz może w filtrze długo siedzieć i dawać wrażenie że śmierdzi.
W skrócie, by nie rozciągać posta: musi Kolega sam dojść metodą eliminowania podejrzanych elementów; no i dokładne oględziny komory silnika w poszukiwaniu stopionych, przygrzanych części.
a mi tez tak jarało coś..co sie okazało ;p osłona silnika sie jarała od rury tam od spodu..za mocno przykrecili..jeżdziłem jezdzilem i sie wypalila fajna..dziurka ;p
teraz jak wjade w wiekszy snieg, oslone dogina do rury i też smierdzi, albo przy wiekszych predkosciach/...z czasem coraz mniej..juz praktycznie sie nie jara.. heh
pozdro
teraz jak wjade w wiekszy snieg, oslone dogina do rury i też smierdzi, albo przy wiekszych predkosciach/...z czasem coraz mniej..juz praktycznie sie nie jara.. heh
pozdro
bArT
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 212 gości