Auto postawiłem do konkretnego remontu podwozia i przez dłuższy czas były odpięte przewody paliwowe oraz akumulator, po skończeniu prac podłączyli akumulator i przewody. No i pojawił się problem z zapalaniem auta, kręcić można długo i nic, pompa podaje elegancko, bo jak zdejmę przewód przy gaźniku to konkretnie leci paliwo podczas rozruchu, więc zdjąłem pokrywę nalałem benzyny bezpośrednio do gaźnika, zapali na rys pochodzi równo góra pół minuty, gaśnie i dalej mogę sobie kręcić bez rezultatu, a jak zacznę energicznie i nierówno dodawać gazu to się dusi i też gaśnie . Dodam że na gazie zapalę i pojadę bez problemu, przełączę na paliwo i też gaśnie i tak nawet podczas jazdy.POMOCY!!! ps. bak pełny
GOLF III GT 1.8 90KM benz+lpg silnik ABS
Nie odpala,długo były odpięte przewody paliwowe i akumulator
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Mam bardzo podobny problem jak kolega. Z tą różnicą że jeśli nie wleje benzyny bezpośrednio do gaźnika to w ogóle nie odpalę (w dodatku rozładowałem lipny akumulator od kręcenia ;/).
Kiedy zakrople gaźnik odpalę, dobijam do >2000k obrotów i przechodzi na gaz. mogę normalnie jechać, jednak gdy zgaszę silnik bądź przełącze na benzyne od razu silnik gaśnie.
Pompa paliwowa do wymiany? czy może to tylko filtry? A może przełącznik gaz/benzyna? przekaźniki?
Kiedy zakrople gaźnik odpalę, dobijam do >2000k obrotów i przechodzi na gaz. mogę normalnie jechać, jednak gdy zgaszę silnik bądź przełącze na benzyne od razu silnik gaśnie.
Pompa paliwowa do wymiany? czy może to tylko filtry? A może przełącznik gaz/benzyna? przekaźniki?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 217 gości