Wczoraj miałem dłuższą trasę i zauważyłem dość dziwne objawy w moim golferze. Mianowicie na piątym biegu przy przekraczaniu 2000 obr/min pojawia się turbodziura. Robiliśmy logi dynamiczne i wyszło, że na 2-3 sekundy spadają obroty do 1900 traci moc, po czym za chwilę przyśpiesza jak by nigdy nic. Może i by mnie to zbytnio nie zaniepokoiło gdyby nie fakt, że nie dzieje się tak za każdym razem. Macie jakieś pomysły co to może być
. Nadmienię tylko, że sam silnik nie daje oznak jakby się dławił czy coś przerywało. Odczucie jest raczej jakby mi nagle na dachu żagiel wyrósł i pod wiatr dmuchnęło 
wymiana filtrów pomogłą na problemy ze sprzęgłem 
cuda normalnie 
bo przecież jest tyle że nic się nią nie reguluje
Objawy miałem podobne,czyli zero błędów na kompie a silnik nie chciał iść jak powinien