Problem z cisnieniem oleju, kontrolka mruga, piszczy ...

[DaroW]

Pewnie tam gdzie był w starym silniku.
Co do teorii wyżej to 2 czujniki działają tak: czujnik niebieski jest zwarty do czasu przekroczenia ciśnienia 0,25 bar, a czujnik biały jest rozwarty do momentu osiągnięcia ciśnienia 1,8 bar. W liczniku jest "patent", który włącza kontrolkę ciśnienia oleju i brzęczyk jeśli po przekroczeniu ok. 2,5 tyś. obr/min czujnik biały się nie zewrze.

[denisz]

Pewnie tam gdzie był w starym silniku.

nie. Autor postu na wszystkie mozliwe sposoby sprawdził silnik AEE i nie znalazł możliwości występowania dwóch czujników. To właśnie był poczatkowy problem i załozyliśmy, że w AEE jest tylko jeden.

Co do teorii wyżej to 2 czujniki działają tak: czujnik niebieski jest zwarty do czasu przekroczenia ciśnienia 0,25 bar, a czujnik biały jest rozwarty do momentu osiągnięcia ciśnienia 1,8 bar.

aaaa widzisz... no to moja teoria miała błedne założenia. Czyli de facto jest dokładnie na odwrót jak ja myslałem:
stan "bezalarmowy" czujnika zwiernego (niebieskiego) to rozwarcie
stan "bezalarmowy" czujnika rozwiernego (białego) to zwarcie

i cała moje teoria wzieła w łeb! A tyle sie napisałem
No skoro elektronika zegarów działa w taki sposób, że jeśli nie pojawi się zwarcie po przekroczeniu 2500obrotów na sygnale z czujnika białego, to faktycznie problem jest jednak w braku sygnału na tym pinie.


No to w końcu udało się rozwiązać problem. Trzeba zlokalizować ten pin i zewrzeć go z masą.
Chyba że, elektronika zegarów znów zgłupieje, jak będzie zwarcie na tym pinie przed 2500obr.... i obawiam sie, że tak właśnie będzie...

[Paweł Marek]

Denisz ja ci od razu napisałem że wysokociśnieniowy ma się zwierać po odpaleniu silnika, z tym ze brak tego zwarcia (niskie ciśnienie) wyczuwany jest przez licznik dopiero powyżej 2000, no ale już wiesz wwszystko

[denisz]

Denisz ja ci od razu napisałem że wysokociśnieniowy ma się zwierać po odpaleniu silnika, z tym ze brak tego zwarcia (niskie ciśnienie) wyczuwany jest przez licznik dopiero powyżej 2000, no ale już wiesz wwszystko

ok dzięki. No nie posklejałem w swoim czasie
najważniejsze, że już wszystko wyjaśnione i bzdury zostały obalone.

[PinguVanEx]

Dzisiaj "rozwiazalem problem" zrobilem tymczasowe obejscie, ale poszukam jakis przekaznikow zey to z automatu dzialalo, juz pisze co zrobilem.

W zegarach pin 8 i 9 jest od czujnikow cisnienia oleju, gdzie pin 9 jest od niskiego ( co mam ) a 8 od wysokiego ( brak w aee ).
Po testach odkrylem cos takiego.
Podczas zaplonu ( przed odpaleniem ) czujnik niebieski ( pin 9 ) musi podawac mase a pin 8 nie moze podawac masy, po odpaleniu silnika sytuacja sie odwraca i pin 9 nie podaje masy a pin 8 podaje , jezeli ktos na sztywno da mase do pinu 8 to konewka mruga, jezeli pin 9 nie daje masy na zaplonie tez mruga.
Moje rozwiazanie tymczasowe to takie ze pin 9 zostawilem bez zmian a pin 8 podlaczylem do masy ale dodalem wlacznik i po odpaleniu poprostu podaje mu mase i nic nie piszczy, mruga itd. nawet podczas piszczenia wlacze mu mase to przestaje.

Teraz chce znalesc jakis przekaznik ktory zautomatyzuje proces za mnie, czyli jak na 9 bedzie masa to na 8 nie bedzie, a jak masa zniknie z 9 to masa pojawi sie na 8.

[eastwood]

czy można sprawdzić czy czarny czujnik (wysokiego ciśnienia) daje zwarcie bez podłączenia do zegarów? Tzn sprawdzić czy jest dobre ciśnienie na czujniku.

Bo jeżeli on przy właściwym ciśnieniu daje masę, to znaczy że jak wszystko jest OK i ja zrobię jakiś mini obwód, np. podłączę do niego żarówkę (jak pod masę) a plus do akumulatora to powinna świecić przy włączonym silniku. Zgadza się?
Chodzi o wyeliminowanie błędów licznika.

pozd, E

[Paweł Marek]

Zgadza się. Nie masz miernika uniwersalnego za dychę? Możesz sprawdzać żarówką na odpalonym silniku czujnik ma przewodzić prąd od swojego styku do masy

[eastwood]

ten sam temat ciągnę w innym poście, ale napiszę i tutaj.
Sprawdziłem miernikiem czujnik. Alarm załącza się po rozgrzaniu silnika i ma do miejsce 100-200 obrotów przed tym zanim czujnik dostarczy masę. Czyli jadę jakieś 60-70 km/h, włącza się alarm, przycisnę chwilkę i już gaśnie, a miernik wykazuje masę z czujnika. Zupełnie jakby licznik zaczynał pobierać sygnał z czujnika 100-200 obrotów za wcześnie.

pozd, E

[DaroW]

100-200 obrotów przed tym zanim czujnik dostarczy masę.

Jak to rozumieć?
Przecież normalnie alarm się włącza wtedy gdy przy obrotach 2000 czy 2500 obr/min (nie pamiętam dokładnie), czujnik jeszcze nie jest zwarty, czyli w układzie jest niższe ciśnienie niż 0,9 bar, 1,4 bar, 1,8 bar, w zależności jaki czujnik jest wkręcony, a to zależy od typu silnika.

[eastwood]

Chodziło o to, że alarm włącza się w wąskim zakresie obrotów, np. powyżej 2000 i bzyczy do 2200. Poniżej 2000 nie ma problemu bo sygnał z czujnika nie jest jeszcze brany pod uwagę. A powyżej 2200 przestaje bzyczeć. Podejrzewam, że dlatego iż pompa szybciej kręci, daje większe ciśnienie na wymaganym poziomie. Możliwe, że jutro w końcu ją wyciągnę i zobaczę w jakim jest stanie. Myślę tutaj szczególnie o tym zaworku.

Wyniki opiszę w wątku, który zacząłem
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f= ... 9#p4976489" onclick="window.open(this.href);return false;

E

[henio8]

Ten problem w Golfach 3 występuje baaardzo powrzechnie, wystarczy zobaczyć ile jest takich tematów na forach.
U mnie "problem" z tą kontrolką występuje od 5 lat! Gdy tylko wystąpił, sprawdziłem czujniki, było ok, więc zadziałałem na zasadzie- albo wóz albo przewóz i podłączyłem czunjniki do masy- przestały piszczeć. Moja decyzja okazała się słuszna, silnik pracuje idalnie, nie bierze woogle oleju- nigdy nie dolewałem do niego oleju!, co jest ewenementem w tak starym samochodzie. A powodów występowania tego problemu może być mnóstwo:
1. Za mało oleju w misce olejowej
2. Troszeczkę za niskie ciśnienienie oleju, które nie ma wpływu na pracę silnika
3. Poważnie za niskie ciśnienie oleju, wtedy silnik może się w krótkim czasie zatrzeć
4. Niewłaściwe czuniki
5. Wadliwe czujniki
6. Wadliwy licznik
7. Inne powody

Jeżeli włączy się czujnik należy sprawdzić natychmiast poziom oleju, jeśli poziom oleju jest ok to już zależy od naszej decyzji co robimy, teoretycznie powinno się wezwać pomoc drogową.

[jhosef]

2. Troszeczkę za niskie ciśnienienie oleju, które nie ma wpływu na pracę silnika

Henio, ja Cię proszę. Ty nie dawaj takich rad w technicznym. Ręce opadają...

albo wóz albo przewóz i podłączyłem czunjniki do masy- przestały piszczeć.

Głupi pomysł jak już Ci pisałem. Do tego tylko jeden ma być spięty z masą...
Ogólnie na elektrodzie dostałbyś ostrzeżenie za takie rady z 4 liter

Nie lekceważcie kontrolki. Regularnie pojawia się na forum ktoś kto ją zignorował i skończył się silnik.

[Piotrek 2711]

To prawda że silniki w golfach mają często problem z ciśnieniem ale henio8 mam ten silnik co ty i itez miałem ten problem wiesz co sie okazało główne panewki były już tak wywalone na wale że całe ciśnienie uciekało prawie do zera na początku tylko mrugało od czasu do czasu ale z biegiem czasu silnik zaczoł nierówno chodzić bo ciśnienie było już tak niskie że wszystkie zawory chodziły jak sieczkarnia. Na moje szczęście ponieważ chciałem autem jeszcze pojeżdzić i jeżdze do dziś zakasałem rękawy i rozebrałem silnik zrobiłem regeneracje wału nowe panewki nadwymiarowe przy okazji głowice i pierścienie nowe założyłem bo szlifiesz stwierdził ze cylindry są w idealnym stanie. Poskładałem sam na spokojnie i silnik chodzi jak nowy z salonu ciśnienia ma książkowe a kontrolka oleju nawet nie mrugnie w upały i gaśnie już na rozruszniku az sie chce. Także henio8 niepisz że troszczeke za niskie ciśnienie niema wpływu na prace bo narazie nie ale w nie długim czasie i tak sie skończy albo zatarciem albo obróceniem wywalonej panewki. Poprostu wszystko sie kiedyś kończy i trzeba albo naprawić albo wymienić nic niejest wieczne, a niestety silniki w golfach 2 i 3 generacji mają już długa droge za sobą i na niektóre przyszedł już czas

[henio8]

Ja nie mówię, że silnik się nie zatrze, ale czasami opłaca się nic nie robić. U mnie, jak mówiłem, przez 5 lat wszystko ok. Silnik działa jak trzeba. Nie wiem czy u mnie to wina licznika, silnika czy elektryki, ale wiem, że działa dobrze. U mnie poprostu zadziałała taka logika- po co bawić się w szukanie usterki i pewnie cały czas to będzie co innego... Lepiej poczekać i zoabczyć czy coś się stanie. Nic się nie stało, więc jest ok, a jakby coś się stało to i tak koszt nowego silnika jest równy, albo niższy naprawie starego. A sam tego nie potrafiłbym zrobić.