SZERSZEŃ: Golf R + wydech MG + CS dolot i soft 3.0 = 360KM

[zlos]

Mati, do sprzedaży potrzebne są 2 strony transakcji.
Sprzedam, jak znajdę kupca

[miskieusz]

Sprzedam, jak znajdę kupca

Kupca już masz, tylko on nie jest jeszcze gotowy

A tak na poważnie, to niestety ze sprzedażą Twojego/mojego auta widzę dwa problemy - po pierwsze cena, której zwykły śmiertelnik nie zapłaci "jednak za golfa". Druga sprawa, to modyfikacje, kupiec zawsze się będzie bardziej bał takiego auta...:


W ostateczności jakbyś był mocno zdecydowany mogę przygarnąć Twojego parcha i z bólem oddać moje 4x4!

[Rybak]

Druga sprawa, to modyfikacje, kupiec zawsze się będzie bardziej bał takiego auta...:

Owszem,potencjalny kupiec jeżeli nie zna się na rzeczy (czyt.na profesjonalnie zrobionym tuningu,znajomości ile są w stanie wytrzymać podzespoły jak i sam silnik) to może się obawiać.Ja coś nie coś wiem na ten temat i przed zrobieniem identyko auta na jeszcze większą moc niż ma Złoś,rozmawiałem z wieloma "mądrymi" głowami,które jednoznacznie stwierdzały,że jak będą kute korby,wzmocnione sprzęgła w dsg i parę innych dupereli,to nie ma prawa się cokolwiek spierdzielić w tym aucie.Ja mając jakąś tam świadomość ile kosztuje profi tuning i ile trzeba czasu na to poświęcić,to chcąc odkupić takie auto (plus inne drogie akcesoria) bym za bardzo nie płakał w rękaw sprzedającego,żeby nie wiadomo ile spuścił z ceny,bo wiem,że za bardzo nie ma z czego opuścić.Ja np.wiedząc jak właściciel dbał o auto (zmieniał olej w silniku,dsg,fitry i inne pierdoły,dwa razy częściej niż wymagała instrukcja obsługi),nie mając pełnej świadomości o tuningu, to bym wolał takie auto odkupić ( tuningowane,eksploatowane w granicach zdrowego rozsądku,wiedząc,że sprzedający nie jest idiotą,który upalał na zimnym silniku) niż auto seryjne od gościa,który pojawił się "znikąd" i być może "szkocił" na wymianie podstawowych rzeczy eksploatacyjnych,a taki samochód może okazać się "zajechany".Tyle na temat i nie chciałbym,aby ktoś odebrał mój post jako autoreklamę,tylko zdał sobie sprawę z pewnych faktów i kosztów jakie poniósł Złoś,bo zawsze starał się i wrzucał do fury to co najlepsze i co za tym idzie najdroższe.Osobiście bardzo żałuję,że Tomek chce sprzedać szerszenia...

[korzen88]

Druga sprawa, to modyfikacje, kupiec zawsze się będzie bardziej bał takiego auta...:

Owszem,potencjalny kupiec jeżeli nie zna się na rzeczy (czyt.na profesjonalnie zrobionym tuningu,znajomości ile są w stanie wytrzymać podzespoły jak i sam silnik) to może się obawiać.Ja coś nie coś wiem na ten temat i przed zrobieniem identyko auta na jeszcze większą moc niż ma Złoś,rozmawiałem z wieloma "mądrymi" głowami,które jednoznacznie stwierdzały,że jak będą kute korby,wzmocnione sprzęgła w dsg i parę innych dupereli,to nie ma prawa się cokolwiek spierdzielić w tym aucie.Ja mając jakąś tam świadomość ile kosztuje profi tuning i ile trzeba czasu na to poświęcić,to chcąc odkupić takie auto (plus inne drogie akcesoria) bym za bardzo nie płakał w rękaw sprzedającego,żeby nie wiadomo ile spuścił z ceny,bo wiem,że za bardzo nie ma z czego opuścić.Ja np.wiedząc jak właściciel dbał o auto (zmieniał olej w silniku,dsg,fitry i inne pierdoły,dwa razy częściej niż wymagała instrukcja obsługi),nie mając pełnej świadomości o tuningu, to bym wolał takie auto odkupić ( tuningowane,eksploatowane w granicach zdrowego rozsądku,wiedząc,że sprzedający nie jest idiotą,który upalał na zimnym silniku) niż auto seryjne od gościa,który pojawił się "znikąd" i być może "szkocił" na wymianie podstawowych rzeczy eksploatacyjnych,a taki samochód może okazać się "zajechany".Tyle na temat i nie chciałbym,aby ktoś odebrał mój post jako autoreklamę,tylko zdał sobie sprawę z pewnych faktów i kosztów jakie poniósł Złoś,bo zawsze starał się i wrzucał do fury to co najlepsze i co za tym idzie najdroższe.Osobiście bardzo żałuję,że Tomek chce sprzedać szerszenia...

Niestety dla zlosia wie o tym wszystkim kilkanaście (może kilkadziesiąt) osób. Ciężko znaleźć pasjonata na seryjnego golfa r, tym bardziej na erke po tuningu, większość przęciętnych zjadaczy zupy pomidorowej wychodzi z założenie że 140k za golfa to wyrzucanie pięniędzy w błoto (oj oj jak się mylą) i zacytuje tutaj redaktorów Top Gear "ludzie nie kupują tego auto bo poprostu nie wiedzą jak dobre to auto"

[MatthewG]

I dlatego ja wciąż liczę na to, że Tomek zrezygnuje ze sprzedaży Albo po prostu nie trafi się kupiec, jak kto woli Wybacz Tomku.

[zlos]

Mati, to ja już wiem kto tutaj inwestuje we wróżki i Cyganów, żebym nie znalazł kupca na szerszenia

Odnośnie ceny - Niemcom puszczam za 29.500 EUR. Wg dzisiejszego kursu (4,23) wychodzi dokładnie 125 tysia. W przyszłym tygodniu mają przyjechać i kto wie, może nim wrócą - jakoś nie zakładam, że gościu jedzie do mnie 1.000 km tylko po to, żeby się kajtnąć. Ale mogę się mylić!

[miskieusz]

zlos, trzymamy kciuki

[Rybak]

W przyszłym tygodniu mają przyjechać i kto wie, może nim wrócą - jakoś nie zakładam, że gościu jedzie do mnie 1.000 km tylko po to, żeby się kajtnąć. Ale mogę się mylić!

Obyś się mylił Ale znając stan techniczny tego auta,to jestem więcej niż pewien,że auto wyjedzie do fatherlandu...

[MatthewG]

Jakiś update odnośnie sprzedaży?

[horsi]

pewnie poszla w swiat fuRa a zlos jest tak zalamany rozstaniem ze nawet w klawiature nie potrafi stuknac

[zlos]

Jak już pisałem, w przyszłym tygodniu przyjeżdża Hans z obstawą wyrwać mi furę. Przynajmniej tak wynika z korespondencji mailowej. Do transakcji zostało jeszcze 1.000km oraz trochę grosza od Hansa, więc nic pewnego.
Inne pomysły kupujących jak przyjadę-poudaję bogatego-kajtnę się, golfik za ziemię, szerszeń za bony towarowe tesco oraz w zamianie za 3 stare golfy jakoś upadły. Choć tak właściwie to dobre pomysły były!

A! No i był jeden oszuścik, co chciał już mi płacić na konto, cena plus 15.000 EUR podatku (!!!), po które zgłosiłby się jakiś francuz do mnie... Massssakra.

[MatthewG]

To w takim razie nie pozostaje nic innego jak czekać na smutne wieści, smutne oczywiście dla eR-grupy

[zlos]

To w takim razie nie pozostaje nic innego jak czekać na smutne wieści, smutne oczywiście dla eR-grupy

Szczerze, jakoś nie widzę tej transakcji. Zwykle sprzedaję auto w 2 dni, albo sprzedaję za rok

[Rybak]

To w takim razie nie pozostaje nic innego jak czekać na smutne wieści, smutne oczywiście dla eR-grupy

Spoko,spoko Mati,nie wierzę żeby Tomek osierocił zupełnie eR-grupę.Co najwyżej podjedzie innym autem...