Ok zejde z tonu bo widzie, że jak się coś niedoprecyzuje to nikt się nie domyśli.
Zamarzanie oleju to może zbyt dosłownie powiedziane, ale nie myślcie sobie ze gadam od rzeczy - jeśli w zime zapowiedzą -20 mrozu to zostawcie na noc litrówkę minerała w bagarzniku (jeśli parkujecie na dworze) a z pewnością przyznacie mi rację - olej będzie miał konsystencję gęstego miodu.
Ze specyfikacji olejów wynika (żeby nikt nie łapał mnie za słówka) że olej 15W zachowuje pompowalność do -25 stopni celsjusza, czyli nie nadaje się na polskie zimy koniec i kropka!
Jeśli chodzi o specyfikację do konkretniego silnika, to producent zezwala na lanie oleju 15W tylko i wyłącznie, jeżeli temperatura nie spada poniżej -15 stopni celsjusza - dotyczy to turbodiesli począwszy od golfa II.
Tak naprawdę to lanie oleju 10W jest ledwo wystarczające.
Pisanie, że "a mój znajomy jeździ" niczego nie wnosi i nie dowodzi. Mój znajomy jeździł z wgniecioną miską i świecącą się lampką ciśnienia oleju przez dwa tygodnie, i co z tego.
btw. można i wogóle nie wymieniać oleju TDI na pompie wytrzymuje bez wymiany oleju jakieś 120-130 tys. km, od nowości, znam taki przypadek, w skodzie octavii przetrzymał cały leasing, robione tylko dolewki.
Piasek pisze:no, niektórzy na alle... i podobnych kupują po 30zł wierząc iż to oryginał... Ale jak to mawiają "wiara czyni cuda"
tu by się przydało parę ciekawostek, np dlaczego nie kupujemy oleju z beczki, albo dlaczego ktoś chciałby odkupić ode mnie opakowania po olejach.
A i jeszcze jedna ciekawa rzecz, castrol walczy z podróbkami, do olejów są od niedawna dodawane barwniki świecące w ultrafiolecie - magnatec świeci na zielono, a EDGE na fioletowo. Nie wiem tylko czy rzecz się tyczy wszystkich olejów, czy tylko serii professional.