Mateusz,wszystko ma swoje plusy i minusy.Mi osobiście nigdy nie zdarzyło się,aby ktoś poniszczył mi auto,a na paru grubych spędach już byłem.Na początek to ja muszę zdobyć namiary na pacjenta,który jest właścicielem obiektu,a z tego co wiem już teraz,to nie będzie łatwe,bo gościu przesiaduje na co dzień ponoć w Katowicach Ale w razie czego,zawsze mogę wykonać telefon do Złośka z prośbą o pomoc,a dla Niego nie ma rzeczy nie możliwych...MatthewG pisze:Ja jestem raczej za kameralnym spotem, w sensie my plus ewentualnie kilka aut. Będzie więcej to zrobi się bydło, a ja nie mam ochoty stać koło samochodu i go pilnować
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Moderatorzy: G0 Karcio, zlos, VIP
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Matiego to same karniaki mogłyby już zabić Widzisz Mateusz co żeś narobił? Oj,teraz chłopaki Ci już nie odpuszcząkarpi78 pisze:I wypić karniaki za poprzedni zlot:)
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
No widzę właśnie, że jest jakaś nagonka na moją osobę i zastanawia mnie czyja to robota Takie rzeczy się wcześniej nie zdarzały, ale w sumie to jak do tej pory zawsze się zjawiałem Raz mnie nie ma i wielkie halo
2015 - ... Mocy przybywaj?
2010 - 2014 Golf .:R20
2010 - 2014 Golf .:R20
Re: R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Ja jestem za kameralnym spotem z tego względu że na ostatnim zlocie musieliśmy (o zgrozo) czekać w kolejce na piwo 15min A sam od siebie mogę obiecać jakieś dodatkowe atrakcję w Szczecinie, ale nie zrozumcie mnie źleRybak pisze:Mateusz,wszystko ma swoje plusy i minusy.Mi osobiście nigdy nie zdarzyło się,aby ktoś poniszczył mi auto,a na paru grubych spędach już byłem.Na początek to ja muszę zdobyć namiary na pacjenta,który jest właścicielem obiektu,a z tego co wiem już teraz,to nie będzie łatwe,bo gościu przesiaduje na co dzień ponoć w Katowicach Ale w razie czego,zawsze mogę wykonać telefon do Złośka z prośbą o pomoc,a dla Niego nie ma rzeczy nie możliwych...MatthewG pisze:Ja jestem raczej za kameralnym spotem, w sensie my plus ewentualnie kilka aut. Będzie więcej to zrobi się bydło, a ja nie mam ochoty stać koło samochodu i go pilnować
Golf mk2>Mk4>GTI5>GTI7
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Zawsze można zrobić kolejkę dla VIPówkorzen88 pisze:Ja jestem za kameralnym spotem z tego względu że na ostatnim zlocie musieliśmy (o zgrozo) czekać w kolejce na piwo 15min
Gdyby R-ki były dla wszystkich, to nazywałyby się GTI.
TYM JEŻDŻĘ Taki tam sobie skromny golfik w drodze do 10.xx na 1/4 mili <KLIK>
Dawaj lajka! FB.com/GolfR32Turbo
TYM JEŻDŻĘ Taki tam sobie skromny golfik w drodze do 10.xx na 1/4 mili <KLIK>
Dawaj lajka! FB.com/GolfR32Turbo
Re: R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Ja też osobiście jestem za małym spotem, ewentualnie fajnie jechać tak jak teraz R-grupą na cały dzień na coś większego, byle by było więcej atrakcji (chociaż ćwiartka).
Później spotkanie w R-grupie i zianie do rana...
Jareczku daj przepis na tatarka, bo żona mi się w kuchni nudzi...
Później spotkanie w R-grupie i zianie do rana...
Jareczku daj przepis na tatarka, bo żona mi się w kuchni nudzi...
Kiedy znajdziemy się na ''zakręcie'',
Redukcja, but i odcięcie!
Redukcja, but i odcięcie!
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Olo,coś ten czas szybko Ci leciał,bo mi się wydawało,że było ze dwa razy dłużejkorzen88 pisze:Ja jestem za kameralnym spotem z tego względu że na ostatnim zlocie musieliśmy (o zgrozo) czekać w kolejce na piwo 15min
Pietia,jak załatwię temat z tym obiektem,to w tedy będziemy dywagować,ba,a nawet głosować czy robimy hucznego spota czy kameralnego.Jeżeli ten obiekt nie wypali to w najgorszym wypadku możemy zorganizować spocik jeszcze bliżej Szczecina,ale tam już będzie tylko dzida na wprost, typu ćwiara lub trochę dłuższy dystans.Na pewno będą jakieś ścigi,bo uważam,że to powinna być kwit esencja każdego zlotu i nie chodzi o to żeby pokazać jaką to ja mam mocną furę,tylko po to żeby mieć jakieś porównanie,fun,a przede wszystkim dla jajPietiapk1 pisze:Ja też osobiście jestem za małym spotem, ewentualnie fajnie jechać tak jak teraz R-grupą na cały dzień na coś większego, byle by było więcej atrakcji (chociaż ćwiartka).
Stareńki,daj mi chwilkę,bo muszę nabrać weny,a jak napiszę to dasz przepis na to o czym rozmawialiśmy? Broń Boże nie dla mnie,ale przydałby się naszemu forumowemu Batmanowi,w tedy byłby bardziej realny,bo po przedstawieniu mógłby sobie po prostu odfrunąć...Pietiapk1 pisze:Jareczku daj przepis na tatarka, bo żona mi się w kuchni nudzi...
-
- Mały gagatek
- Posty: 77
- Rejestracja: czw mar 17, 2011 22:22
- Lokalizacja: Raciborz
Re: R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Ja tez jestem za małym spotem cwiara oki tylko ja słaby kierowca )))))))) ale damy rade mysle :)wiadomo kto bedzie miał najlepszy czas :)Złos )))))))))))) ciekawe czy do tego czasu karpi będzie miał turbo w srebnej ))))))
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Dla jaj to Ty jak zwykle wygrasz mój Drogi Chociaż w sumie mam rok by Cię zdetronizować królu złotyRybak pisze:a przede wszystkim dla jaj
2015 - ... Mocy przybywaj?
2010 - 2014 Golf .:R20
2010 - 2014 Golf .:R20
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Myślę, że Twój przepis wszystkim lepiej na zdrowie wyjdzie niż mój czekam cierpliwie w takim razie...Stareńki,daj mi chwilkę,bo muszę nabrać weny,a jak napiszę to dasz przepis na to o czym rozmawialiśmy?
Kiedy znajdziemy się na ''zakręcie'',
Redukcja, but i odcięcie!
Redukcja, but i odcięcie!
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
więcej zakrętów niż prostej i każdy będzie miał większe szanse pokonać mocniejszą eRkę
Jest R32
BYŁ: GOLF MKVII R 2.0 DSG 2015 STG 2
BYŁ: Audi S3 8V1 S-Tronic 2014
był: Golf R 2.0 DSG STG 3 by CS
BYŁ: GOLF MKVII R 2.0 DSG 2015 STG 2
BYŁ: Audi S3 8V1 S-Tronic 2014
był: Golf R 2.0 DSG STG 3 by CS
R-Gruppe: zlot 14-16 września 2012, Słok k. Bełchatowa
Lewy,i tak też będziemy chcieli zrobić.LEWART pisze:więcej zakrętów niż prostej i każdy będzie miał większe szanse pokonać mocniejszą eRkę
Pietia,no i się doczekałeś Po pierwsze,sandacz musi być świeży,cały lub już sfiletowany,ale "świeży" filet z sandacza zazwyczaj pojawia się w handlu w tedy,gdy już ryba w całości leży parę ładnych dni i sprzedawcy w obawie żeby towar nie "popłynął",zaczynają robić tusze,a gdy jest z nią na prawdę żle,to robią filety(trzeba się pozbyć kośćca).Także na prawdę świeży filet z sandacza jest mega ciężko dostać ze względu na cenę (sandacz w całości jest drogi,a jak się zrobi fileta bez skóry to mamy 60% odpadu i cena automatycznie musi być ponad dwukrotnie wyższa od surowca).Nie kupować mrożonych filetów z sandacza (które są najczęściej w handlu i jest atrakcyjna cena),bo jest to już filet "po przejściach",albo filet sprowadzany z Rosji lub Ukrainy i się nie nadaje,bo jest suchy i jednym słowem gó..wno warty.Więc najlepiej jest kupić świeżego sandała w całości i zrobić filety samemu.Jak rozpoznać świeżą rybę,aby się nie naciąć? Większość powie,że po czerwonych skrzelach,tak to prawda,ale skrzela sandacza nawet na drugi dzień po wyłowieniu z wody (mimo to,że jest przechowywany w lodzie) nie są już krwisto czerwone tylko takie wpadające w brąz (mimo to ryba jest dalej świeża).Efekt krwisto czerwonych skrzel w sandaczu,osiąga się tylko w tedy,gdy zaloduje się żywego lub "prawie" żywego sandacza,brzuchem do góry.Jest to mój patent,praktycznie nie stosowany.Najlepszym wyznacznikiem świeżości sandała są szkliste,wypukłe oczy,jak są już z deka zapadnięte to możemy sobie taką rybę na tatara darować.Można też sprawdzić przez dotyk,uderzając szybko rybę palcem wskazującym i jak mięso jest sprężyste i po uderzeniu natychmiast powraca do stanu pierwotnego to jest bono,a jak wraca długo,albo pozostaje wgłębienie,to mamy do czynienia z mega padluchem.Wiem,że może trochę zanudzam,ale świeżość ryby na tatara ma bardzo duże znaczenie,aby nie narazić siebie,żony,dzieci itd.Wiadomo,teściowej można dać byle co,bo i tak skubana przeżyje No to w końcu meritum:1kg fileta z sandacza bez skóry mielimy przez maszynkę(jak w filecie zostaną ości to mielimy dwa razy,sitko ósemka),zmielone mięso przyprawiamy solą i pieprzem cayenne (uwaga ku..rewsko pikantny,trzeba uważać żeby nie przedobrzyć),wrzucamy cztery żółtka z jajek,wlewamy ok.80ml oliwy z oliwek(może być zwykły olej) i dodajemy drobno pokrojoną cebulę oraz ogórka kiszonego(cebuli i ogórka powinno być objętościowo mniej więcej tyle ile jest zmielonej ryby) i wszystko razem dokładnie mieszamy.Aha,zapomniałbym,skrapiamy uprzednio cytryną,do smaku,albo cytryną można sobie skropić tatara dopiero na chlebie lub bułce.Odstawiamy na ok.15minut,aż się przegryzie i próbujemy,jak jest za mało soli to dosalamy,jak za mało pieprzu,to delikatnie dopieprzamy,lepiej jest dać tych składników na początku mniej,bo ogórek kiszony też puszcza sól,a jak przedobrzymy z pieprzem,to gęby będą się paliły aż miło.Uff,wreszcie koniec,Pietia,ale żeś mnie umęczył...SmacznegoPietiapk1 pisze:czekam cierpliwie w takim razie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości