szewczi90 pisze:
heh kurde mój ALH dosłownie pali tak samo, nie wiem co jest przyczyną, bujam się z tym już drugą zimę możliwe że ostatnią, bo nie chce już takiego sprzętu...
No to witaj w klubie U mnie też druga zima i zaczyna to być męczące. Co do zaworka zwrotnego to zakładasz go na wężyku przed filtrem paliwa - przecinasz i się wpinasz. Podobno pomaga.
Chociaż u mnie jednak ciężko stwierdzić z tym postojem silnikiem w dół bo ostatnio przy ok -8 na dworze męczył się nim zapalił. A czasem jest jak na filmiku na 128 stronie. No ale na płaskim ewidentnie gorzej. U mnie w przewodzie czasem się pojawi jakiś dłuższy pęcherzyk.
Witam
Autko Mk4 ALH+ nie odpalane od tygodnia, garażowane pod chmurką, temperatura podczas odpalania -9*. Chyba nie jest najgorzej.. " onclick="window.open(this.href);return false;
według mnie można powiedzieć że poprawnie zapalił, jak by mój tak palił to by było fajnie, mój ALH tak pali jak jest -5, -4
mam pytanko czy jak by było np -16 to zapalił by gorzej? bywa że pali gorzej Twój ALH?
ja4rqu pisze:Gerard1920, sprawdź świece żarowe, być może na którymś garze jest spalona. mgralien, sprawdź kąt wtrysku, wydaję się być zbyt późny,
Kąt wtrysku był sprawdzany i jest poprawny. Poniżej 2 filmiki: przy -4.5 i 2.5 C. Ciągle migąją mi te kontrolki od ABS i ESP. Niby napięcie ponad 14V przy uruchomionym silniku. Nie wiem jak przy mrozach bo nie mam miernika. Wtryski ok, dawka ok, świece ok, akumulator ok (nie wiem jak z rana przy mrozach), kąt podobno ok, pompa ok, czasem malutki pęcherzyk w przewodach ale ostatnio nie widziałem.
Myślę nad regeneracją rozrusznika. Myślę że może pobierać za dużo prądu na starcie. Co sądzicie?
mgralien, ja robiłem regeneracje rozrusznika, fakt wymagał regeneracji, ale jeśli chodzi o palenie w mróz to dalej bez zmian (jest nieciekawie) mój silnik to też ALH a też już dużo rzeczy robiłem, świece i akumulator przedewszystkim nowe
kamikadzebm pisze:Mam pytanie. Mam Golfa mk 4 2001r. AJM 115 KM mam problem z odpalaniem. Po odpaleniu nierówno pracuje przez chwilę po podłączeniu do komputera. Błąd sterownika komputera 1314. Jakieś porady co do tego sterownika? Dodam tylko że immo jest wywalone z auta.
Teraz tak po wymianie filtra Paliwa jest o wiele gorzej.. wcześniej musiałem kręcić z 2 sekundy a teraz z 4-5 sekund..
Jakieś 3 miesiące temu też tak było ale potem ustało i było w miare dobrze. Oczywiście ten niebieskawo siwy biały dym śmierdzący nie przepalonym paliwem.
Wydobywa się z pod silnika ponieważ do wymiany mam układ wydechowy. Ale tak czy siak wydobywał się nawet gdy układ był szczelny.. i śmierdzi nieprzepalonym paliwem nawet gdy przejadę 100 km i stanę to czuć.
Załączam obszerną dokumentację multimedialną moich problemów z VW golf 4 1.9 TDI 110km 2001 rok, 240tys km przebiegu
Na początek filmik nagrany dzisiaj rano:
[youtube][/youtube]
Posiadam VW Golf IV TDI 110km 2001 rok, 240 tys przebiegu.
Od czasu zakupu (ok 3 lat) co zimę borykam się z problemami odpalania auta w zimie.
Obecnie auto już ma problemy z odpalaniem przy temp. bliskiej 0 stopni C. Tzn jak temp. w nocy jest do -10 stopni to jest jeszcze szansa że rano zapali: po trzecim, czwartym kreceniu, każdorazowo poprzedzonym potrójnym podgrzewaniem świec. Paranoja...
Dziś w nocy było chyba z -11 i akumulator już trochę zmęczony poprzednimi dniami, nie dał rady.
Przy pierwszym kręceniu obrócił z 2 razy, przy drugi razie ze 3 razy. Po piątym bezsensownym kręceniu wróciłem do domu.
Jak juz w takich warunkach cudem odpali, to trochę zadymi, kilka sekund silnik dziwnie popracuje i potem jest już ok.
Po 2 sek od odpalenia mozna zgasić i będzie już palił ok. Jak silnik jest ciepły i mróz do -15, to przez 4h jeszcze nie ma problemów z odpalaniem. Pali od pierwszego kopa.
I teraz tak:
- świece wymienione chyba 2 lata temu
- akumulator ZAP Silver 80Ah 760A odmówił współpracy kilka miesięcy temu po 2,5 roku maltretowania w zimie
- obecny nowy akumulator to Centra 77Ah 760A
- rok temu zleciłem badanie ciśnienia sprężania tu:
Auto zostawiłem na noc na ichniejszym parkingu przy minus kilkunastu stopniach. Rano panowie mieli spore problemy z odpaleniem auta. Później wprowadzili je do garażu i jak łapnęło ciepleszego powietrza to odpaliło.
Później wykonali to badanie ciśnienia sprężania i podobno wyszło super dobre. Nie pamiętam juz tych liczb, ale były bliskie wartościom wzorcowym. Nie wiem czy panowie dobrze wykonali to badanie, bo jak nie silnik to co?
Oprócz tego odpalania z silnikiem są jeszcze inne problemy (być może mają wpływ):
1. Wpadanie w tryb awaryjny jak się czasem trochę mocniej depnie w pedał gazu na trasie
Problem też był diagnozowany w w.w. zakładzie. Panowie wyczytali z logów komputera, że turbina łapie jakieś lewe powietrze. Cośtam niby pouszczelniali, ale ostatecznie nic to nie dało...
2. Zwłaszcza w lecie jak auto pochodzi dłużej na wysokich obrotach(taki test robiłem), lub na trasie jak się trochę mocniej depnie (140km/h) przez kilka minut, wywala płyn chłodzący poniżej minumum.
Auto było badane pod kątem obecności spalin w układzie chłodniczym (przy normalnej pracy) i nie wykazało nieprawidłowości.
3. Auto trochę za dużo żarło oleju. Na silniku widac było troche śladów przy jakiejś obejmie czy odmie.
Zostało to chyba wymienione i jest trochę lepiej, ale i tak od wymiany do wymiany musze dolać ze 2 litry.
4. Od jakiegoś czasu zauważyłem też spore zamulenie auta na niskich obrotach. Tak do 2tyś prawie w ogóle nie ciągnie. Dlatego muszę jeździć na wysokich obrotach.
Czym mogłem zawinić:
Po zakupie zalałem auto olejem mienralnym castrol magnatec 15W40, bo coś mi się ubzdurało że tak powiedział poprzedni włąsciciel. Ale sporo ludzi się później dziwiło wiec następnym razem zmieniłem na pół syntetyk castrol magnatec 10W40 (przed ta operacją auto było przepłukane jakimś specjalnym roztworem by pozbyc się tego mineralnego oleju).
Ale z tego co pamiętam to auto miało problemy z paleniem i tą turbiną jeszcze przed wymianą oleju, więc to chyba nie to...
Podsumowując:
Chce mieć sprawne auto.
Co mogę zrobić by sprawdzić i wyeliminować te 4 problemy:
- palenie w zimie
- przechodzenie w tryb awaryjny (turbina)
- wywalanie płynu chłodniczego
- zamulenie auta przy niskich obrotach
Jesli te objawy nie są ze sobą połączone, to na razie priorytetowe jest dla mnie palenie w zimie.
Proszę też o opinie, czy jest sens bawić się w takie szukanie problemu i naprawę czy lepiej wymienić cały silnik z osprzętem?
rafik777 pisze:Oprócz tego odpalania z silnikiem są jeszcze inne problemy (być może mają wpływ):
1. Wpadanie w tryb awaryjny jak się czasem trochę mocniej depnie w pedał gazu na trasie
Problem też był diagnozowany w w.w. zakładzie. Panowie wyczytali z logów komputera, że turbina łapie jakieś lewe powietrze. Cośtam niby pouszczelniali, ale ostatecznie nic to nie dało...
2. Zwłaszcza w lecie jak auto pochodzi dłużej na wysokich obrotach(taki test robiłem), lub na trasie jak się trochę mocniej depnie (140km/h) przez kilka minut, wywala płyn chłodzący poniżej minumum.
Auto było badane pod kątem obecności spalin w układzie chłodniczym (przy normalnej pracy) i nie wykazało nieprawidłowości.
3. Auto trochę za dużo żarło oleju. Na silniku widac było troche śladów przy jakiejś obejmie czy odmie.
Zostało to chyba wymienione i jest trochę lepiej, ale i tak od wymiany do wymiany musze dolać ze 2 litry.
4. Od jakiegoś czasu zauważyłem też spore zamulenie auta na niskich obrotach. Tak do 2tyś prawie w ogóle nie ciągnie. Dlatego muszę jeździć na wysokich obrotach.
odp:
1. Według mnie trubina jest zamulona lub się kończy, pewnie ''kierownice'' zapieczone zabrudzone, możliwe że czyszczenie by pomogło lecz gwarancji nie ma.
3. Ładnie musi być skręcony licznik w tym Golfie lub jednostka zabita... 2 litry to sporo, ja w swoim nie dolewam ani grama, raz nawet po 15tysiącach zdarzyło mi się zmienić olej i nic nie dolewałem stan był w normie.
4. Być może to przepływomierz lub trefną partię paliwa trafiłeś.
Jednym słowem to spore koszta Ci się szykują... a powiedz mi jak jest z paleniem autka latem po nocy?
untaztood, na 80% stawiam że brak kompresji a co za tym idzie silnik to szrot. Dokładnie tak samo wyglądało moje odpalanie w mk2 1.6 td przed wymianą całego słupka. Pobór oleju był podobny, a w końcowej fazie jeszcze większy. Jak przez odme wyrzuca spore ilości oleju to albo uszczelniacze zaworów leżą, albo pierścienie szlag trafił.
[EDIT]
Auto zostawiłem na noc na ichniejszym parkingu przy minus kilkunastu stopniach. Rano panowie mieli spore problemy z odpaleniem auta. Później wprowadzili je do garażu i jak łapnęło ciepleszego powietrza to odpaliło.
Później wykonali to badanie ciśnienia sprężania i podobno wyszło super dobre. Nie pamiętam juz tych liczb, ale były bliskie wartościom wzorcowym. Nie wiem czy panowie dobrze wykonali to badanie, bo jak nie silnik to co?
Jeżeli panowie z tego pożal się Boże serwisu tak sprawdzają kompreche to ja nie mam pytań... Generalnie im dłużej czytam twój post tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że możesz szykować się na remont lub wymiane słupka. Wszystkie objawy jakie opisujesz miałem dokładnie w swoim mk2 przed śmiercią silnika
[EDIT2]
Tak się teraz zastanowiłem, może też być wersja bardziej opytmistyczna. Zapieczone turbo które przy okazji jest zmęczone, wciąga olej i jest do wymiany + przestawiony rozrząd lub sam kąt wtrysku + przetrącony rozrusznik + początki uszczelki pod głowicą w związku z tymi jajami z płynem i olejem
1. Kąt wtrysku: nie mam pojęcia.
Z tego co kojarzę to coś przy rozrządzie. Pamiętam, że jak miałem wymieniamy rozrząd (prawie 3 lata temu) to nie byłem zadowolony z tej usługi.
Robił to jakiś spec od opli, kasy wziął sporo, a po odbiorze auta przy większych obrotach słyszałem świst powietrza i brak mocy. Pojechałem na diagnozę do innego mechanika i tamten podobno podpiął jakiś kabelek, wziął 50zł i było ok.
Ale w sumie jak ten mechanik od rozrządu zepsuł tą rzecz to mógł i inne.
Da się to jakoś normalnie sprawdzić (samemu)? Trzeba mieć vag do tego? nigdy się w to nie bawiłem, ale może w końcu warto.
2. Świece:
- Wymieniane 2 lata temu
- Sprawdzane u mechanika zeszłej zimy - były ok.
Ps. Czasami jak już któryś raz z rzędu przekręce kluczyk na 1 to słychać przez chwilę takie skwierczenie, to chyba świece, nie?
Boję się za bardzo sam grzebać przy aucie by coś nie popsuć, ale tu w sumie już nie bardzo cokolwiek da się zepsuć.
W sumie miernik mam i napięcie i prąd mierzyć potrafię. Więc jakbyście mi dali jakąś instrukcję to mogę coś sprawdzić...
Ps. Fakt maltretuje te świece, ale człowiek juz tyle złotych rad się nasłuchał, że i takie gusła wyczynia byle tylko zapalił...
3. Rozrusznik - słabe kręcenie
Fakt bardzo słabo kręci, zwłaszcza na początku. Z 2, 3 razy obróci i stop.
Dopiero z czasem się rozrusza...
Na dodatek ten filmik był kręcony od razu po włożeniu prawie nowiutkiego akumulatora, który całą noc stał w mieszkaniu pod prostownikiem!
Rok temu byłem w zakładzie co zajmują się rozrusznikami. Koleś kazał mi zapalać, gasić, zapalać, gasić itd...
Na ciepłym silniku, auto odpala jeszcze zanim przekręce kluczyk , więc koleś uznał że to nie rozrusznik i nie ma sensu do niego zaglądać...
Probowałem tłumaczyć, że po nocy, że jak mróz to problem, ale on swoje że zima nie mam nic do rzeczy i wysłał mnie kolesia co bada akumulatory.
Ps. Ale fakt że rozrusznik nawet latem, czasem wydaje dziwny dzwięk tuż po odpaleniu. Taki gwizd czy chrzęst, jakbo coś rozpędzonego nagle o coś tarło...
Czyli sugerujecie że to pierwsza rzecz jaką powinienem sprawdzić?
rafik777 pisze:3. Rozrusznik - słabe kręcenie
Fakt bardzo słabo kręci, zwłaszcza na początku. Z 2, 3 razy obróci i stop.
Dopiero z czasem się rozrusza...
Na dodatek ten filmik był kręcony od razu po włożeniu prawie nowiutkiego akumulatora, który całą noc stał w mieszkaniu pod prostownikiem!
No nie. Jak tak Ci kręci na pełnym cieplutkim aku to nie licz na dobre odpalanie. Takie łełełełe to nie kręcenie.
Rozrusznik na przegląd i jego okablowanie.
Dwa: jedź do dobrego serwisu diesli i niech oni się wypowiedzą. Przypadkowy mechanik nie koniecznie będzie miał odpowiednią wiedzę w dieschach albo zatrzymałą sie na starych klekotach.
Nie jedź do ASO bo tam szpeców możesz nie zastać bo ich nie ma.
To na 100% nie kompresja. Silnik musiałby być już zatarty by tak kręcić.
Jak miałem AAZ bez żadnej kompresji, który brał 1L oleju na 80 km. (Pierścieni nie było) to odpalal idealnie.
U Kolegi ewidentnie padł rozrusznik. Nie kręci. Ewidentnie zakręci raz, dwa i kaput. Żaden silnik nie odpali po takim obrocie wału.
Oleju nie bierze dużo. Wina leży po stronie uszczelniaczy zaworowych. Trzeba ściągać głowicę i przy okazji zrobić prowadnicę zaworów.
Turbo może być zamulone. W 110 często blokują się łopatki. Do czyszczenia. Trzeba sprawdzić przy pomocy VAG-COM test dynamiczny kanału 11. Mogę Ci w Wawie za darmo takie testy wykonać.
A punkt 1 i 2 robiłem u siebie w ASV++ więc warsztat też w Wawie dobry mam.
Rozrusznik zrobią Ci w jeden dzień.
Kompreche mierzy się na zimnym silniku podłączając do każdego cylindra manometr i kręcąc rozrusznikiem. Nigdy przed mierzeniem nie odpala się auta bo olej potrafi uszczelnić cylindry i pokazuje fałszywy pomiar. Generalnie z tego co mówisz to zajmij się rozrusznikiem, jeżeli pod odpaleniu wydaje dziwny odgłos to na 100% bendiks siedzi. Zrób rozrusznik, sprawdź VAG-COMem jak wygląda turbo i jeździj póki się nie rozpadnie Generalnie z tego co widzę to jesteś ofiarą bandy paproli mianujących się "mechanikami". Chcesz dbać o auto, wydajesz pieniądze, a wszyscy partaczą nawet najprostsze roboty i porady. Żeby w tym kraju nie móc znaleźć normalnego człowieka zajmującego się samochodem od A do Z ?
Witam czy da rade Vagiem zwiększyć dawkę paliwa bo jak mam 90 stopni to ciezko mi pali a na zimnym pali na dotyk ??? Elektryk mówił,ze trzeba jakiś moduł dodać do pompy bo po kilku latach tarci swoje właściwości .
Trylion razy wałkowany już był ten temat - wystarczy poczytać - Moderator