pewnie kazdy dci czy 1.9, czy 2.2 czy 3.0 dci to dla ciebie to samodominik7 pisze: Może się na tym nie znam bo nie miałem styczności z tym silnikiem, ale czytam właśnie opinie
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Moderatorzy: palio, jhosef, VIP
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Ty wiesz swoje, ludzie ktorzy uzytkuja po kilkanascie takich aut w firmie robiac kazdym 2 trasy po 2000km tygodniowo, wiedza swoje.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Woski ma rację a ty dominik7 wrzucasz wszystkie dCi do jednego worka, Woski ale druga sprawa jest taka że pod uwagę trzeba brać nie tylko silnik ale i resztę a ta w Renówkach jest kiepska, chodzi mi głównie o żyjącą swoim życiem elektrykę, jakość i wytrzymałość wnętrza również odbiega od wytrzymałości VW więc mimo wszystko ja wybrałbym T5 z silnikiem 2.5 TDI R5 - zdecydowanie
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
W Traficu za duzo elektroniki nie ma na szczescie Wnetrze moim zdaniem calkiem niezle znosi kilometry. Jak nie lubie zadnych nieniemieckich aut, tak tym samochodem lubie jezdzic, a kupilem tego dobre 20-30 sztuk juz w zyciu. Klientow znajduje bardzo szybko.
R5 TDI bylo dobre w T4 i LTeku. T5 lubi sie spsuc no i pali dobre 2l wiecej niz Renault.
R5 TDI bylo dobre w T4 i LTeku. T5 lubi sie spsuc no i pali dobre 2l wiecej niz Renault.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Woski pisze:
R5 TDI bylo dobre w T4 i LTeku. T5 lubi sie spsuc no i pali dobre 2l wiecej niz Renault.
ale o ile się nie mylę to nie ten sam R5 tylko sporo zmodyfikowany
poza tym przesada, kuzyn ma trafica z 2.0 dCi i pompa wysokiego ciśnienia paliwa też mu siadała chyba ze dwa razy, po drugie trafici mają tendencję do korozji większą niż T5
-
- Ma gadane
- Posty: 150
- Rejestracja: pt paź 26, 2012 09:23
- Lokalizacja: Gdynia
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
może ktoś mi powiedzieć jaką funkcję pełni plack pod maską? wszystkie gumowe oraz plastikowe elementy ubabrane tym cholerstwem
tak to wygląda na giełdach samochodowych. auta z importu, z lepszego świata
tak to wygląda na giełdach samochodowych. auta z importu, z lepszego świata
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
funkcję działającą na podświadomość większości klientów ...."uch.... ach ..... och... jaki piękny"mariusz_k90 pisze:może ktoś mi powiedzieć jaką funkcję pełni plack pod maską?
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 872
- Rejestracja: wt lis 22, 2005 19:07
- Lokalizacja: WGS//WP
- Kontakt:
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
We mnie budzi obrzydzenie, bo mi się kojarzy z gośćmi lubiącymi 10 choinek zapachowych pod lusterkiem i futerko na kierownicy.
Co do DCi to o 2,2 słyszałem tylko dobre opinie.
Mój wujek ma 1,9 i turbo mu padło po 150kkm (samochód ma od nowości) , a on dba o auto. Paliwo mu zamarzło w trakcie jazdy - tankowane było na Texaco w Lodzi (koszt czyszczenia układu 300zl).
3,0 DCI słyną z zacierania się - jest to prawdopodobnie wada fabryczna tych silników - za mala miska olejowa a zarazem za mało oleju; sprawa była opisywana w TVN Turbo kiedyś na przykładzie Saabów 95.
Chłopaki możecie mi zarzucić ze się nie znam, ale ja wole się uczyć na błędach innych a nie swoich gdy kupuje samochód.
Co do DCi to o 2,2 słyszałem tylko dobre opinie.
Mój wujek ma 1,9 i turbo mu padło po 150kkm (samochód ma od nowości) , a on dba o auto. Paliwo mu zamarzło w trakcie jazdy - tankowane było na Texaco w Lodzi (koszt czyszczenia układu 300zl).
3,0 DCI słyną z zacierania się - jest to prawdopodobnie wada fabryczna tych silników - za mala miska olejowa a zarazem za mało oleju; sprawa była opisywana w TVN Turbo kiedyś na przykładzie Saabów 95.
Chłopaki możecie mi zarzucić ze się nie znam, ale ja wole się uczyć na błędach innych a nie swoich gdy kupuje samochód.
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRkioSjUFKyMHzqmuU0GfCiXEIgR5re3-DV5-g48EwFKSNS3s23AQ
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10574
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
dominik7 pisze:
Co do DCi to o 2,2 słyszałem tylko dobre opinie.
co najwyżej mogłeś je słyszeć u dealera Renault
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
http://raportdrogowy.interia.pl/news-w- ... nId,776025" onclick="window.open(this.href);return false;
Myślę że dobry artykuł jak się zachowuje podczas wypadku autko spawane pewnie z dwóch w garażu...
Myślę że dobry artykuł jak się zachowuje podczas wypadku autko spawane pewnie z dwóch w garażu...
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Sądząc po boczku audi 80? Za takie coś powinni jak za morderstwo... Chociaż jak ćwiara dobrze wsadzona to się laik nie połapie a sprzedawca w razie czego powie, że on tak kupił...
Auta powypadkowe powinny mieć zabrany dowód, salvage title, powinna być do tego baza i nawet jakby ktoś reanimował barachło - powinno być to od razu sprawdzalne. Dlaczego w pewnych krajach (Skandynawia) można po rejestracji sprawdzić wszystko? Tylko u nas nie jest to na rękę... no właśnie komu?
Auta powypadkowe powinny mieć zabrany dowód, salvage title, powinna być do tego baza i nawet jakby ktoś reanimował barachło - powinno być to od razu sprawdzalne. Dlaczego w pewnych krajach (Skandynawia) można po rejestracji sprawdzić wszystko? Tylko u nas nie jest to na rękę... no właśnie komu?
- Marcin TDI
- -Diesel Power-
- Posty: 887
- Rejestracja: pn wrz 07, 2009 02:45
- Lokalizacja: okolice dabrowy gorniczej
- Kontakt:
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
sporo ludu nawet nie wie że ma samochód z ćwiartek zrobiony i jeżdżą.
Zobaczcie ten filmik. Tu możecie latać z miernikami lakieru i przeszczepu nie wykryjecie a przy wypadku auto się złamie.Moja rada taka dla wszystkich oglądajcie auta od dołu i tam szukajcie spawów większych ilości konserwacji nie fabrycznej. Auta są zgrzewane w fabrykach tak więc spokojnie zobaczycie jakieś gluty po spawaniu czy jakieś inne nie dociągnięcia.Ja wolę kupić autko proste nie spawane z dwóch a silnik to mnie tak za bardzo nie interesuje bo w razie czego można naprawić albo zmienić.A buda to wiadomo.Losowanie i można się przejechać
" onclick="window.open(this.href);return false;
Zobaczcie ten filmik. Tu możecie latać z miernikami lakieru i przeszczepu nie wykryjecie a przy wypadku auto się złamie.Moja rada taka dla wszystkich oglądajcie auta od dołu i tam szukajcie spawów większych ilości konserwacji nie fabrycznej. Auta są zgrzewane w fabrykach tak więc spokojnie zobaczycie jakieś gluty po spawaniu czy jakieś inne nie dociągnięcia.Ja wolę kupić autko proste nie spawane z dwóch a silnik to mnie tak za bardzo nie interesuje bo w razie czego można naprawić albo zmienić.A buda to wiadomo.Losowanie i można się przejechać
" onclick="window.open(this.href);return false;
MK4 Variant viewtopic.php?f=89&t=562077" onclick="window.open(this.href);return false;
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
pozwole sobie napisac co zaobserwowalem mieszkajac dosc dlugo w Niemczech. Zakup tzw. perelki - ladnego i taniego auta jest tylko mozliwy jak mamy pewna siec znajomych.
Wiemy, ze ktos np. chce sie pozbyc auta, bo kupuje inne. Najczesciej wlasciciel oddaje stare auto do dealera liczac na upust a ten picuje i pozniej sprzedaje 2x drozej. Tylko znajac bezposrednio
dana osobe mozna cos ladnego i tanio kupic. Kazdy handlarz, czy Polak czy Niemiec czy Turek chce zarobic. Omijasz posrednika, trafisz cos fajnego, inaczej to mina.
Wiemy, ze ktos np. chce sie pozbyc auta, bo kupuje inne. Najczesciej wlasciciel oddaje stare auto do dealera liczac na upust a ten picuje i pozniej sprzedaje 2x drozej. Tylko znajac bezposrednio
dana osobe mozna cos ladnego i tanio kupic. Kazdy handlarz, czy Polak czy Niemiec czy Turek chce zarobic. Omijasz posrednika, trafisz cos fajnego, inaczej to mina.
Re: OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
Tylko że u nas wiele osób nie rozumie że to co sprowadzają i potem sprzedają sporo poniżej średniej ceny to trupy, niestety inną kwestią u nas w kraju jest to że kazdy chce autko wychuchane i wydmuchane i nie dociera do ludzi że auto służy do jazdy i takie rzeczy jak rysy, zadrapania i uszkodzenia parkingowe sa normalnym następstwem eksploatacji...
Tego autka z filmiku to dokładnie można latać z czujnikiem i wyjdzie że perełka niebita...
Tylko że takie autko jak napiszą ze niebite stan ideał szybciutko znajdzie u nas kupca, najlepsze jest to że napisanie w ogłoszeniu że auto miało jakąś stłuczkę i nawet jeśli była niewielka i naprawiona w aso praktycznie zeruje szanse na sprzedaż auta...
Zreztą przerabiałem na to na własnej skórze auto serwisowane w aso, włącznie z poważnymi naprawami typu turbo i pompa cr, rozrząd, sprzęgło itp, za ciężkie pieniądze, na wszystko były faktury i gwarancja, przebieg wysoki bo 270tyś w 6,5rocznym aucie, jedna stłuczka naprawiona w aso z pełną fakturą, rezultat był taki że kto dzwonił to jak usłyszał że przebieg nie jest pomyłką to od razu dziękował, bo zajeżdżony i bity wrak przez 3 miesiące auto się nie sprzedało...
W końcu się wkurzyłem wywaliłem książkę, przebieg poszedł na średnią krajową i stał się cud auto się sprzedało po niecałym tygodniu, także nie dziwię się że każde auto ma u nas skręcony licznik i jest ''bezwypadkowe''
A kupujący się cieszy bo kupił kilkuletnie autko z niewielkim przebiegiem, za to stracił gwarancję na każdą wymienianą część...
Tego autka z filmiku to dokładnie można latać z czujnikiem i wyjdzie że perełka niebita...
Tylko że takie autko jak napiszą ze niebite stan ideał szybciutko znajdzie u nas kupca, najlepsze jest to że napisanie w ogłoszeniu że auto miało jakąś stłuczkę i nawet jeśli była niewielka i naprawiona w aso praktycznie zeruje szanse na sprzedaż auta...
Zreztą przerabiałem na to na własnej skórze auto serwisowane w aso, włącznie z poważnymi naprawami typu turbo i pompa cr, rozrząd, sprzęgło itp, za ciężkie pieniądze, na wszystko były faktury i gwarancja, przebieg wysoki bo 270tyś w 6,5rocznym aucie, jedna stłuczka naprawiona w aso z pełną fakturą, rezultat był taki że kto dzwonił to jak usłyszał że przebieg nie jest pomyłką to od razu dziękował, bo zajeżdżony i bity wrak przez 3 miesiące auto się nie sprzedało...
W końcu się wkurzyłem wywaliłem książkę, przebieg poszedł na średnią krajową i stał się cud auto się sprzedało po niecałym tygodniu, także nie dziwię się że każde auto ma u nas skręcony licznik i jest ''bezwypadkowe''
A kupujący się cieszy bo kupił kilkuletnie autko z niewielkim przebiegiem, za to stracił gwarancję na każdą wymienianą część...
-
- VW Baron
- Posty: 3269
- Rejestracja: czw lip 09, 2009 15:18
- Lokalizacja: WOT
- Kontakt:
OFF TOP na maksa tzn. podyskutujmy o "IGIEŁKACH"
40 tys rocznie .. to wysoki ? pewnie normalny np. w Niemczech. Nowe auto kupuje się aby jeździło a nie stało garażu.marmi m pisze: przebieg wysoki bo 270tyś w 6,5rocznym aucie,
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości