Co kupić - benzynę, diesla a może LPG?

MaciekV5 · Post autor: **MaciekV5** » wt gru 31, 2013 00:57

scrolll pisze:1.8t lub 2.3 też ma apetyt na olej?

Nie, przynajmniej nie z powodu wadliwych pierścieni olejowych.
O 1.8T się nie wypowiem ale w 2.3 V5 też bywa problem z uszczelniaczami i wtedy potrafi na wysokich obrotach łykać olej.

sebekgolf · Post autor: **sebekgolf** » wt gru 31, 2013 01:05

Uszczelniacze zawsze można wymienić na nowe i znów na jakiś czas spokój

Piasek · Post autor: **Piasek** » wt gru 31, 2013 10:20

Ja mogę coś napisać z doświadczenia bo się na benzynę przesiadłem. Jak w opisie.
Zagazowałem to - obowiązkowo, bo dzisiaj duży benzyniak bez gazu to jak turbodiesel CR na opałówce

Pali 12,4-12,6L gazu na 100km (dla malkontentów: przeliczcie to sobie na ropę... ile Wasze dieselki musiałyby palić żebyście mogli przejechać 100km za porównywalne pieniądze)
Temperaturę roboczą łapie po 3-4km (teraz, latem po kilometrze), a ogrzewanie pojawia się niemal natychmiast i to przy obecnych temp.
Nie wiem co to dieslowe problemy zimą... Przekręcam kluczyk i chodzi.
Nie wiem co to FAP`y, DPF`y, dwumasy, CR`y i PD`ki
Żadnych turbodziur, rozgrzewania i chłodzenia turbin (a i tak po 150tys km najdalej do wymiany choćby nie wiem co lał w silnik i jak się z tym obchodził)
Żadnych absurdalnych mocy wydumanych z elektroniki gdzie jedno niedomaganie głupiego czujniczka (za 700zł) i połowa stajni zdechła a coraz częściej niestety od razu laweta...
Nie wiem co to dawki startowe, kąty wtrysków, żurowata ropa czy wytrącająca się parafina zatykająca filtry.
Nie wiem co to mocny akumulator, nowe świece żarowe i dodatek do diesla (a i tak nie zapala), chechłanie co rano
i bardzo kosztowne diagnostyki komputerowe coraz bardziej zaawansowanch silników które okazują się być jednorazówkami
i coś czego nei zazna żaden użytkownik diesla - błoga cisza... Żadnego klekotu, dudnienia, wibracji. Tylko obrotomierz który dyskretnie informuje że to co siedzi pod maską - żyje. Nie ważne czy odpalam i gonię po 180km/h na A2 czy podjeżdżam do oddalonego o 400m marketu po 4 piątki mineralnej
jedno wiem:
NIGDY WIĘCEJ NOWOCZESNEGO UŻYWANEGO DIESLA !!

Do firmy - w świecie dostawczaków - niestety, człowiek jest skazany na CR. Albo CR albo nic bo wybór silników jest żaden. Ale to nowy silnik, inna charakterystyka eksploatacji, znacznie większe przebiegi czyli coś do czego nadaje się dzisiaj nowy diesel. Ale na użytek prywatny - nigdy więcej diesla.

wesol · Post autor: **wesol** » wt gru 31, 2013 10:20

we wlasnym zakresie to koszt raczje symboliczny pryz wymianie uszczelniaczy zawoworych. Mozna by tego nawet dokonywac raz na rok czy dwa.

sebekgolf · Post autor: **sebekgolf** » wt gru 31, 2013 10:36

wesol pisze:we wlasnym zakresie to koszt raczje symboliczny pryz wymianie uszczelniaczy zawoworych. Mozna by tego nawet dokonywac raz na rok czy dwa.

W zasadzie koszt uszczelniaczy, do tego trzeba sobie tylko dorobić ściągacz do zamków zaworowych, tłokiem dojeżdżasz do góry żeby podparł zawory na danym cylindrze i można się bawić. Pół dnia zabawy ale efekt często wart swojego czasu, no i głowicy nie trzeba zrzucać

Piasek pisze:Ja mogę coś napisać z doświadczenia bo się na benzynę przesiadłem. Jak w opisie.
Zagazowałem to - obowiązkowo, bo dzisiaj duży benzyniak bez gazu to jak turbodiesel CR na opałówce
Pali 12,4-12,6L gazu na 100km (dla malkontentów: przeliczcie to sobie na ropę... ile Wasze dieselki musiałyby palić żebyście mogli przejechać 100km za porównywalne pieniądze)
Temperaturę roboczą łapie po 3-4km (teraz, latem po kilometrze), a ogrzewanie pojawia się niemal natychmiast i to przy obecnych temp.
Nie wiem co to dieslowe problemy zimą... Przekręcam kluczyk i chodzi.
Nie wiem co to FAP`y, DPF`y, dwumasy, CR`y i PD`ki
Żadnych turbodziur, rozgrzewania i chłodzenia turbin (a i tak po 150tys km najdalej do wymiany choćby nie wiem co lał w silnik i jak się z tym obchodził)
Żadnych absurdalnych mocy wydumanych z elektroniki gdzie jedno niedomaganie głupiego czujniczka (za 700zł) i połowa stajni zdechła a coraz częściej niestety od razu laweta...
Nie wiem co to dawki startowe, kąty wtrysków, żurowata ropa czy wytrącająca się parafina zatykająca filtry.
Nie wiem co to mocny akumulator, nowe świece żarowe i dodatek do diesla (a i tak nie zapala), chechłanie co rano
i bardzo kosztowne diagnostyki komputerowe coraz bardziej zaawansowanch silników które okazują się być jednorazówkami
i coś czego nei zazna żaden użytkownik diesla - błoga cisza... Żadnego klekotu, dudnienia, wibracji. Tylko obrotomierz który dyskretnie informuje że to co siedzi pod maską - żyje. Nie ważne czy odpalam i gonię po 180km/h na A2 czy podjeżdżam do oddalonego o 400m marketu po 4 piątki mineralnej
jedno wiem:
NIGDY WIĘCEJ NOWOCZESNEGO UŻYWANEGO DIESLA !!

Do firmy - w świecie dostawczaków - niestety, człowiek jest skazany na CR. Albo CR albo nic bo wybór silników jest żaden. Ale to nowy silnik, inna charakterystyka eksploatacji, znacznie większe przebiegi czyli coś do czego nadaje się dzisiaj nowy diesel. Ale na użytek prywatny - nigdy więcej diesla.

Zależy do czego ci służy samochód. Ja mam tdi i jestem zadowolony. Tyle, że ja jeżdżę na dłuższych odcinkach ( do pracy jak muszę dojeżdżać będąc w kraju mam około 40km w jedną stronę). Po za tym LPG ma jeden minus. Butla która zajmuje sporą część bagażnika. Nie mniej jednak, jakbym miał do pracy mniej niż 20km to kupiłbym benzynę o odpowiedniej pojemności i zagazował.

Co do gazu, to nic do niego nie mam, bo przez prawie 8 lat jeździłem na LPG, kręciłem na nim silnik pod 10 tyś obrotów i problemów żadnych nie było. Największym problemem z LPG jest partactwo podczas montażu instalacji ( na prawdę mało dobrych gazowników jest) oraz chęć przyoszczędzenia na samej instalacji. Potem ludzie zamiast montować listwę wtryskową odpowiednią do danego silnika, montują najtańszą, bo przecież na samej listwie zaoszczędzi 400-500zł

Piasek · Post autor: **Piasek** » wt gru 31, 2013 11:14

sebekgolf pisze:Największym problemem z LPG jest partactwo podczas montażu instalacji ( na prawdę mało dobrych gazowników jest) oraz chęć przyoszczędzenia na samej instalacji. Potem ludzie zamiast montować listwę wtryskową odpowiednią do danego silnika, montują najtańszą, bo przecież na samej listwie zaoszczędzi 400-500zł

A w tym co napisałeś leży podstawa stwierdzenia które krąży w motoryzacyjnym światku "że gaz niszczy silniki".

scrolll · Post autor: **scrolll** » wt gru 31, 2013 12:13

Piasek pisze: A w tym co napisałeś leży podstawa stwierdzenia które krąży w motoryzacyjnym światku "że gaz niszczy silniki".

dokładnie tak

.

czyli przez co puszcza olej w 2.0? bo jak tylko przez uszczelniacze zaworowe, które kosztują tyle co litr dobrego oleju i jeszcze można je samemu wymienić to tragedii nie ma.

krzychu195 · Post autor: **krzychu195** » wt gru 31, 2013 14:41

Piasek, a jaką "młodą" benzynę kupić max 5 letnią, która w razie czego bd nadawała się pod gaz. Kwota jaką mogę przeznaczyć do tak 35.000 zł. Moc coś koło 140km.

scrolll · Post autor: **scrolll** » wt gru 31, 2013 14:53

a jak silniki w golfie 5? też maja problemy z olejem? sie zastanawiam czy nie odłożyć więcej kasy i kupić golfa 5/jette

sebekgolf · Post autor: **sebekgolf** » wt gru 31, 2013 14:57

Akurat w benzynach z grupy VW nie siedzę to się nie wypowiem o konkretnych silnikach, natomiast jeśli interesowałyby Cię informacje na temat benzynowych silników Hondy czy Rovera to mogę Ci co nieco o nich opowiedzieć

Post autor: **jhosef** » wt gru 31, 2013 14:57

Z olejem nie za bardzo. Mają nowe, ciekawsze problemy...
Chyba że 1,6 MPI

scrolll · Post autor: **scrolll** » wt gru 31, 2013 15:10

sebekgolf pisze:Akurat w benzynach z grupy VW nie siedzę to się nie wypowiem o konkretnych silnikach, natomiast jeśli interesowałyby Cię informacje na temat benzynowych silników Hondy czy Rovera to mogę Ci co nieco o nich opowiedzieć

akurat honda czy rover mnie nie interesują. po za tym pisze na forum dotyczącego vw

.

jhosef pisze:Z olejem nie za bardzo. Mają nowe, ciekawsze problemy...
Chyba że 1,6 MPI

wiadomo że każde jakieś ma. najgorszy olej :/. nie widzi mi się co chwile sprawdzać stanu oleju, martwić się żeby go nie brakło. litr od wymiany do wymiany ok ale nie co 1000 km. golf/bora wg mnie jest ciekawą opcją za 10 -12tys. w 1.6 też olej łyka? bo juz wolałbym te falujące obroty.

Piasek · Post autor: **Piasek** » wt gru 31, 2013 15:15

krzychu195 pisze:a jaką "młodą" benzynę kupić max 5 letnią, która w razie czego bd nadawała się pod gaz.

przede wszystkim wolnossącą bo na dzień dobry przy gazowaniu masz tysiaka mniej.
Honda ma bardzo dobre piece 2.0 155KM - rewelacja
PSA 2.0 16V 140KM - starszawy konstrukcyjnie ale tani w serwisie i utrzymaniu
Renault 1.6 16V 112-113KM chyba ostatni dobry silnik tego producenta ostatnich lat. Poza KZFR które z raz trzeba wymienić praktycnzie silnik bez wad. Trwały, oszczędny i tani w serwisie.
Toyota 2.0 147KM (1AZ-FSE), dobry, mocny, trwały
Tyle... Powyżej 2 litrów to już masz
Volvo 2.4 R5 (B5244)
dalej to już mocne i wielkie widlaste piece Merca czy BMW.

krzychu195 · Post autor: **krzychu195** » wt gru 31, 2013 16:04

Pomogłeś mi już wiem mniej więcej w co celować. Chyba pozostaje rozglądać się za c5 3 generacji. Honda odpada ze względu na blachy, volvo ciężko znaleźć z benzyną 2.4 z 2008r a później są już nowy model przekracza moje możliwości