Post
autor: ajm115km » pn kwie 14, 2014 21:48
Siemanko wszystkim, powiedzcie mi dlaczego po wymianie głowicy kompletnym remoncie jej (koszt 1600zł) po poskładaniu do kupy, przykręceniu czapki, kompletniej wymianie rozrządu mechanik informuje mnie że coś jest nie tak obracając silnikiem bez odpalania po wymianie zawór dotyka tłoka muska go słyszy ten moment dotknięcia. Z głowicy było odkręcane koło pasowe w firmie która ją robiła bo był wymieniany oring. Czy powodem tego może być dobór złej uszczelki pod czapkę? wcześniejsza miała podobno dwa karby i taką samą założyliśmy- z tym że ta nowa (Reinz miała dwie okrągłe dziurki tak jak ta stara a nie zgadzały się te dziurki jajowate obok, nie pamiętam w której ile ich było). Pomóżcie, doradźcie gdzie jest błąd- bulwa mać strzela mnie z tą awarią już. I jak ustawić prawidłowo tutaj kąt "wtrysku" by nie był za późny za wczesny (nie znam się na mechanice za nazewnictwo przepraszam). Dziękuję.
Założyłeś temat o wystawaniu tłoków,teraz o zaworach dotykających zaworów,a za chwilę nasmarujesz kolejny o pogiętych zaworach. Tematyka cały czas jest ta sama,więc trzymaj się jednego-przenoszę.
Na chwilę obecną otrzymujesz upomnienie,następnym razem będzie warn!
Michał_1977