Sprzedaż auta przed upływem 6 msc z pozornym zyskiem

[darek186]

Witam,mam pewien problem na który chciałbym uzyskać odpowiedź.Kupiłem w kwietniu golfa 4 za 3500 i tyle na umowie było babka w urzędzie skarbowym miała z tym problem a więc wypisałem że auto było powypadkowe wcześniej ma do wymiany sprzęgło,amortyzatory,i pare innych rzeczy,zainwestowałem w to auto 3 tysiące w sumie jednak musiałem sprzedac sprzedałem zarejstrowane na siebie za 7400 na umowie tez tyle,więc teoretycznie zarobiłem 2900...więc będe musiał to zgłosić i zapłacić podatek jednak nic nie zarobiłem bo włożyłem w to auto kase i nawet straciłem.Prosze o jakąs porade jak to ugryźć bo nigdzie nic nie znalazłem,nie mam rachunków od mechaników,za części itd

[hak64]

Szkoda, że nie myślałeś wcześniej o udokumentowaniu swoich kosztów. Po fakcie raczej nie znajdziesz chętnego na wystawienie faktury, czy rachunku. Teraz pozostaje ci jedynie kombinowanie z umowami kupna podzespołów, które wymieniałeś (umowa kupna części to także udokumentowanie wydatków, to samo umowa o dzieło /za montaż tych części, z mechanikiem/). Takie umowy też muszą opiewać na kwoty do 1 tyś zł (powyżej trzeba się rozliczyć ze skarbówką).

[darek186]

Dzięki wielkie cenna porada:)Podpowiedz mi jeszcze czy taka umowa z mechanikiem to musi być umowa z kimś kto prowadzi działalność tego typu czy może to byc osoba fizyczna/prywatna,to samo tyczy się części umowy z osobami prywatnymi czy szrotami?Swoją drogą to jakaś paranoja ciągle się bać że za coś ci dopieprzą bo tylko na to czekają,kupisz płać,sprzedasz płać...do tego jeszcze jakieś durnoty że nie moge sprzedać przed upływem 6 miesięcy ot tak sobie i jak tu czuć się wolnym....Pozdrawiam

[hak64]

Skoro całe auto możesz kupić od osoby prywatnej, to tym bardziej podzespoły. To samo tyczy mechaników. Nikt cię nie zmusi do naprawiania auta w ASO, możesz to zrobić u sąsiada w stodole, a sąsiad może potwierdzić, że wykonał usługę montażu części, czy podzespołów, lakierowania, konserwacji, czy choćby prania tapicerki.

[msurma]

Przecież podatek dochodowy płaci nabywca?

[jhosef]

Przecież podatek dochodowy płaci nabywca?

Nie dochodowy a PCC czyli od czynności cywilnoprawnych.

Jak sprzedajesz pewne przedmioty w pewnym terminie to musisz się liczyć z podatkiem dochodowym. Tak jest np w przypadku sprzedaży auta w ciągu pół roku od nabycia. Dla US wynika, że darek186, zarobił na aucie 7400-3500=3900. Od tego powinien zapłacić podatek dochodowy 18% czyli 702 zł. To się rozlicza w ramach rocznego PITa.

Nikt cię nie zmusi do naprawiania auta w ASO, możesz to zrobić u sąsiada w stodole, a sąsiad może potwierdzić, że wykonał usługę montażu części, czy podzespołów, lakierowania, konserwacji, czy choćby prania tapicerki.

Taaa... już widze jak sąsiad podpisuje kwita, że naprawił w stodole i wziął za to XXX zł ( i sie w PICIE z tego nie rozliczył).

Trzeba było gromadzić rachunki. Tak to teraz będzie ciężko.

[hak64]

Taaa... już widze jak sąsiad podpisuje kwita, że naprawił w stodole i wziął za to XXX zł ( i sie w PICIE z tego nie rozliczył).

Twoja wiara w ludzi i moje zdolności mnie zatrważa. Nie raz to praktykowałem - zwłaszcza przy podwyższeniu wartości auta przed wypadkiem - przy odszkodowaniach. Kumplowi Yamahę wycenili na 7900 zł, a po moich zabiegach dostał 14000 zł, przy czym jedynymi dokumentami potwierdzającymi poniesione nakłady były: oświadczenie zamieszkałego w Essen faceta, który sprzedał kompletną czaszę z owiewką, reflektorem i licznikiem (ponad 1000 euro), oraz umowa o dzieło z mechanikiem, który czaszę zabudował w motocyklu i lakiernikiem, który ją malował.

Trzeba było gromadzić rachunki.

Udokumentowany zakup to także umowa kupna, oświadczenie sprzedającego, czy nawet potwierdzenie transakcji z Allegro, tak więc Panie moderatorze, proszę nie ściemniać jeśli ktoś próbuje oświecić...

[jhosef]

zwłaszcza przy podwyższeniu wartości auta przed wypadkiem - przy odszkodowaniach. Kumplowi Yamahę wycenili na 7900 zł, a po moich zabiegach dostał 14000 zł,

O czym Ty piszesz? O odszkodowaniach? Co to ma do rzeczy.

Udokumentowany zakup to także umowa kupna, oświadczenie sprzedającego, czy nawet potwierdzenie transakcji z Allegro, tak więc Panie moderatorze, proszę nie ściemniać jeśli ktoś próbuje oświecić...

Oświadczenia oświadczeniami. Ale podatki to sprawa bardziej skomplikowania Panie userze.

Po pierwsze:
- skoro wykonał sąsiad za kasę to zarobił. Jak zarobił to dlaczego się nie rozliczył z fiskusem - to jak donos na samego siebie.
- skoro sąsiad robił za darmo to nie straciliśmy a właściwie się wzbogaciliśmy - czyli podatek się należy.

Oczywiście, że wydruki z aukcji też maja znaczenie. Ale nie są tak twardym dowodem jak faktury i paragony.

[msurma]

Nie dochodowy a PCC czyli od czynności cywilnoprawnych.

Zdaję sobie z tego sprawę. Zapomniałem o PCC.

3500 i tyle na umowie było

A faktyczny koszt pojazdu to?

[hak64]

Oświadczenia oświadczeniami. Ale podatki to sprawa bardziej skomplikowania Panie userze.

Wybacz, ale w tym kraju każdemu wolno zarobić 1000 zł w ciągu roku bez konieczności rozliczania się z fiskusem (kupując samochód do tej kwoty także nie płacisz podatku), dlatego też napisałem to:

Takie umowy też muszą opiewać na kwoty do 1 tyś zł (powyżej trzeba się rozliczyć ze skarbówką).

.

O czym Ty piszesz? O odszkodowaniach? Co to ma do rzeczy.

Piszę, bo czy w odszkodowaniach, czy też w tym konkretnym przypadku, chodzi o udokumentowanie poniesionych kosztów, a o tym właśnie mowa.

Oczywiście, że wydruki z aukcji też maja znaczenie. Ale nie są tak twardym dowodem jak faktury i paragony.

Paragony właśnie są kwestionowanym dowodem, gdyż nie są imienne, natomiast umowa sprzedaży, czy umowa o dzieło (z mechanikiem) zawiera dane zarówno sprzedającego, czy zlecającego wykonanie prac, jak i kupującego, czy wykonawcy robót. Właśnie taki dokument spełnia wszelkie wymogi prawne i musi być honorowany przez ubezpieczyciela.

[jhosef]

Lubię takie teoretyzowanie...

Niektórzy też chodzili do US i informowali, że nadmiar pieniędzy mają z nierządu...

Wybacz, ale w tym kraju każdemu wolno zarobić 1000 zł w ciągu roku bez konieczności rozliczania się z fiskusem (kupując samochód do tej kwoty także nie płacisz podatku), dlatego też napisałem to:

Nie każdemu. Jak prowadzisz działalność to nie możesz tak ot sobie wybierać z czego się nie rozliczysz.
Rozumiem, że koledze darek186, wystawisz umowę na jakieś wymiany jako dobry samarytanin?

[hak64]

Rozumiem, że koledze darek186, wystawisz umowę na jakieś wymiany jako dobry samarytanin?

To, że komuś doradzam, nie świadczy, że jestem zdolny do takich poświęceń. Posiadam pewną wiedzę, chętnie z niej korzystam, chętnie się nią dzielę, ale wolontariat mnie nie pociąga.

Jak prowadzisz działalność to nie możesz tak ot sobie wybierać z czego się nie rozliczysz.

Nawet osoba prowadząca działalność ma prawo uzyskać dochód wolny od opodatkowania (do 1000 zł w skali roku), choć istotnie, nie może to być dochód związany z prowadzoną działalnością.
Nie rozumiem dlaczego wlazłeś na mnie i nie chcesz zejść? W dziedzinach, w których mianuję się specjalistą, niełatwo mnie pogrążyć.

[jhosef]

Bo doradzasz coś co jest lekko śliskie. I nie wsiadłem na Ciebie, tylko ten poślizg staram się wyjaśnić. Polec ktoś do szwagra/zięcia itp zaczną pisać umowy a później czynny żal o US.
A fiskus ma słabe poczucie humoru. Zawodowo obracam się w tematach finansowo-księgowych.

Ja bym takiej lewej umowy z kimś nie podpisał, nawet ze znajomym.

[hak64]

Bo doradzasz coś co jest lekko śliskie.

Jak zauważyłeś, darek186 napisał

zainwestowałem w to auto 3 tysiące

, a skoro tak, to faktycznie poniósł nakłady, tylko nie wie jak je udokumentować. Moje posty miały jedynie na celu wskazanie możliwości dotarcia i uzyskania potwierdzenia nakładów u osób, które sprzedały części, bądź wykonały jakieś usługi.

A fiskus ma słabe poczucie humoru. Zawodowo obracam się w tematach finansowo-księgowych.

Ja za to przez 20 lat nosiłem twarzowy niebieski mundurek i moje poczucie humoru także mocno zostało nadszarpnięte.