Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem Ibizy GT TDI więc wypadałoby się pochwalić i na tym forum, tym bardziej, że kiedyś już na nie zaglądałem i wydaje mi się ono jedną z większych skarbnic wiedzy i pomysłów jeśli chodzi o auta z grupy VAG
Mój zakup jest niestety mocno oszczędnościowy, ponieważ moje nowe oczko w głowie kosztowało mnie całe 1800 złociszy, ale wiadomo - kryzys, oszczędności, cięcia budżetowe itd
Z założenia ma to być póki co oszczędny "dup*wóz", a z czasem w przypływie gotówki będzie modzona i doprowadzana do stanu i wyglądu jak najbardziej cukierkowego
Jest to rocznik 1999, wersja GT TDI, silnik AFN. Jak się okazało pod maską jest pełen drut tzn. zaślepione turbo, brak IC i wszystkiego co z tym związane, brak również chłodnicy od klimatyzacji. Można zatem powiedzieć, że jest to póki co dychawiczne SDI, jednak z potencjałem na W MIARĘ tanie ponowne uturbienie
Przód auta nadaje się tylko i wyłącznie do solidnego ogarnięcia (Stevie Wonder by lepiej spasował elementy, zderzak przyłapany na wkręty, plastiki połamane, brak większości kratek w zderzaku, hokeja, a i halogeny stwierdziły kiedyś tam że chyba są zbędne...).
Lewa strona naprawiona przez któregoś poprzedniego właściciela "na szybko" tzn. zakładamy czerwone drzwi, błotnik przedni, klepiemy i szpachlujemy byle jak błotnik tylni, szybkie byle jakie oklejanko klamek i innych detali i jaaaazda "plakatówką" tyle o ile żeby było czarne. Krótko mówiąc spod spodu przebija czerwony lakier, a przy próbie wymiany żarówki w migaczu na lewym błotniku kierunek został mi w ręku wraz z odciętymi kablami
.W środku już tak źle nie jest, ale trochę pracy czeka i póki co wku*wia oko i ucho. Deska jest w kilku miejscach pęknięta i nieudolnie poklejona, reszta plastików nie ma chęci do siebie za bardzo pasować i przypomina o tym niemiło na większych wybojach, z kolei podsufitka z szarej prawie ewoluowała w czarną (która jest z resztą w planach
).Wyposażenie:
- czerwone pasy bezpieczeństwa
- klima (niestety niesprawna - brak chłodnicy klimy
, ale kompresor jest na szczęście na swoim miejscu, więc potrzeba trochę czasu i pieniędzy), - półkubełkowe fotele,
- elektryka szyb i lusterek (prawe OK, lewe działa połowicznie tzn na boki chodzi, góra-dół już niestety nie)
- 6 fabrycznych głośniczków i kaseciak Phillipsa (dźwięk masakryczny...)
- oryginalne alu 15" we w miarę znośnym stanie (tylko kto nabija ciężarki na alufelgi - powiesić takiego speca za jaja na sękatej gałęzi to wg mnie jedyne rozwiązanie)
- komputer MFA
- uchylne tylne szyby
- hamulce tarczowe z tyłu, duży hebel z przodu
Jeżeli zaś chodzi o plany to myślę nad:
- oleje, filtry, rozrząd czyli standard
- uruchomić ABS (świeci się kontrolka, pewnie przez urwany czujnik koła PT, nowy już leży w bagarku)
- zaciski kolor czerwony (zrobione)oraz ich przegląd i regeneracja (przód nierówno bierze)
- uruchomić turbo, a jak stan silnika i portfela pozwoli to jakiś mały wirus
- FMIC
- uruchomić klimę
- ogarnąć zawieszenie przednie (sworznie kupione, końcówki, gumy i łączniki zamówione)
- ogarnąć blacharkę i lakier przód
- dokładka przedniego zderzaka z Cupry
- założyć zaślepkę w tylnym zderzaku
- ogarnąć blacharkę i lakier lewy bok
- usunąć wycieraczkę tylnej klapy oraz dyszę spryskiwacza
- założyć nakładki progowe (już zaklepane, czekamy tylko na moją wypłatę)
- lampy ZKW (albo chociaż prawilne H1+H1) i dymione kierunki przednie
- halogeny z żółtą folią
- czarny środek (powoli się robi)
- obszyć kierownicę skórą (stara się poprzecierała, planowo czarna skóra częściowo perforowana i czerwona nitka)
- wymienić deskę, boczki i inne połamane elementy oraz poskładać wszystko jak Bozia przykazała
- oświetlenie wnętrza "Ambiente"
- nowe mieszki od biegów i ręcznego (kolory patrz kierownica)
- pranie tapicerki i pasów, uzupełnienie gąbki siedziska fotela kierowcy
- czerwona wykładzina i odpowiednie dywaniki
- folia czarny mat albo a`la carbon na słupek B i wnękę tablicy rejestracyjnej
- felgi do piaskowania i malowania (na wiosnę)
- nowe opony (zimę przelatam chyba na tych co mam, na wiosnę nowe lato, najlepiej coś markowego "w jodełkę")
- dorobić kluczyk bo jest tylko jeden (najlepiej scyzoryk)
- założyć jakieś choć w miarę sensowne audio (radio zmienione na SONY z CD, głośniki przód drzwi BOSE Alfa 147, tył odłączony i wrzucony chwilowo subwoofer SONY od kina domowego)
Chyba już dość się rozpisałem, będę wdzięczny za wszelkie sugestie, rady i opinie.
Sam z kolei na pewno będę nie raz "męczył" pytaniami.
. Nieźle się prezenci. Jak jest z zużyciem paliwa?