Golf MK1 1.5 LPG 1975r. 2 800PLN Kraków

[hak64]

Samochód ma nadany nowy numer VIN i podobnie jak w mojej Beczce wstawioną tabliczkę zastępczą.

Większość kundelków tak ma. Kiedyś taksówkarze, zwłaszcza ci bujający się beczkami, mieli w stodołach po kilka egzemplarzy w tym samym kolorze i na wypadek awarii, przekładali tylko tabliczkę z nr VIN i tablice rejestracyjne...
Na zabytek trudno Ci będzie zarejestrować tego gofra, ale że w papierach masz 75, to od przyszłego roku będzie spełniał wymogi pojazdu historycznego. To wbrew pozorom bardzo cenna cecha. W przypadku kolizji (nie z Twojej winy), ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować naprawę bez względu na koszty.

[jhosef]

Sory ale cokolwiek działo się z tym golfem to śmierdzi. Auto ma papiery z 1975 a budę z 1980. Jak zapewne hak64 wiesz, legalnie tego zrobić się nie dało...

[Talar866]

Powiem tak. - Na pewno kiedyś coś śmierdziało. Ale jest tabliczka zastępcza, numery się zgadzają. Stacja diagnostyczna nie będzie miała problemów z odczytaniem numerów. Jak wspominałem, przerabiałem temat w Beczce i teraz jest w takiej samej sytuacji jak ta Golfina. Też mam powiedzieć, że coś śmierdzi? Auto jest legalnie zarejestrowane, numer nabity przez okręgową stację na polecenie wydziału komunikacji na podstawie dokumentów o zniszczeniu dokumentacji pojazdu w izbie celnej w Krakowie. Jeżeli ktoś by miał podobny problem chętnie pomogę. Brat zdecydował się na kupno, ostatecznie wyszło 2400 z przeglądem, dziś pewnie będzie stał na działce. A wracając do numeru, na pewno oprócz tabliczki jest on nabity na nadwoziu. Jeżeli chodzi o żółte blachy to można uznać, że nie da rady, lecz nie takie rzeczy widziałem. Bratu oraz mi nie zależy na żółtych.

[Talar866]

Golf kupiony, zdjęcia jutro, pewnie w innym temacie o ile taki powstanie. W każdym razie gdyby coś ten można zamknąć.