Co kupić - benzynę, diesla a może LPG?

[jhosef]

Dobrze Panowie bo nam się temat rozjeżdża również za moim przyczynkiem.

[lwlw]

sliwa, dobrze kombinujesz, ja też tak robiłem jak miałem jeszcze auto LPG, ale tak naprawdę to nie o to chodzi na czym jedziesz, teoretycznie gaz może się ulatniać nawet jak na benzynie jedziesz, ale to musiałaby być butla/wielazawór nieszczelna.
Piasek, o to chodzi Trzeba wprawdzie doliczyć ciut benzynki i koszt montażu instalacji (niektórzy argumentują, że jeszcze przegląd 60zł droższy, ale to pozostawiam bez komentarza). Chyba, że kupisz auto z LPG, ale to z reguły oznacza większy przebieg i zużycie. Ale gdyby wziąć dystans powiedzmy 100 tys. km w kilka lat i wliczając nawet montaż LPG, to w takim samym aucie z silnikiem o podobnej mocy i tak nie wyjdzie drożej niż diesel, a co najwyżej porównywalnie. Do tego na ogól niższy koszt zakupu benzyniaka i tańszy serwis.
jhosef, nic się nie rozjeżdża, bo to o czym piszemy ma bezpośredni wpływ na nasze decyzje dotyczące wyboru silnika i sposobu jego zasilania. Nie powiem, że kluczowy, ale jakiś wpływ w moim przypadku zakaz wjazdu na LPG na pewno miał i dlatego jest diesel.

[herbu]

Trzeba wprawdzie doliczyć ciut benzynki

Jak jeździsz tak jak ja - czyli to pracy i z powrotem - w sumie 5 km, do tego jakieś zakupy i nie robisz większych dystansów, to w moim przypadku te ciut benzyny to 3 litry na 100km a do tego 14 litrów LPG Ale nie narzekam, bo jakbym nie miał LPG, to bym pewnie zużywał 15 litrów Pb

[Piasek]

Trzeba wprawdzie doliczyć ciut benzynki i koszt montażu instalacji

Owszem ale ta się spłaca najdalej po 15 tyś km, wszystko co zrobisz ponad to to już czysty zysk. A wiadomo że tego się nie zakłada jak ktoś planuje za pół roku auto sprzedać. Ja Zafirę zagazowałem 2 grudnia 2014- do dzisiejszego dnia zrobiłem już 6 tyś km. I tak to mniej więcej będzie się przedstawiać czyli 3 tyś km/miesiąc - do 40tyś km na rok.
8 średnio to pali benzyny to jest ok 14500zł na rok za paliwo (przyjmuję średnio 4,50zł litr na chwilę obecną)
9,5 średnio gazu to jest ok 7600zł na rok za LPG (po 2 zł), no dodajmy 400zł na benzynę to mamy 8 tyś zł
Daje nam to minimum 6 tyś zł oszczędności na rok, (500zł się rozpływa na droższy przegląd na SKP i 4 serwisy instalacji co 10 tys km po 100zł każdy + przejazdy).

Wiadomo że te pieniądze nie zostają na koncie - to się wydaje na inne rzeczy. Ale możesz zaoszczędzić lub wydać na coś innego niż podatek akcyzowy ładowany w studnię bez dna zwana budżetem w tym kraju.

[Kichol]

Jezdze 2.0 TDI w 7 i jestem zadowolony ale to głownie trasy.

Jak wersja 140KM z 2011 w 6 bedzie sie sprawowała w miescie ? Codziennie zona jezdzi 40 km po miescie do pracy i do domu - bez tras.
Mam na oku Golfa 6 2.0 TDI z przebiegiem 89 tys km, serwisowany, bezwypadkowy, salonowy itp - od znajomego.

Brac kolejne TDI czy moze kupic kolejne auto z LPG ? (W obu przypadkach chcialbym 3 latka). Co sadziecie ?

[herbu]

Brac kolejne TDI czy moze kupic kolejne auto z LPG ? (W obu przypadkach chcialbym 3 latka). Co sadziecie ?

Jak wolisz - choć do miasta, na krótkie dystanse, to raczej benzyniak. Choć ja w takim środowisku eksploatowałem i diesle i LPG i oba się sprawdzają.
Co do LPG - na krótkich dystansach sporo benzyny będzie schodzić, szczególnie zimą. Fajną opcją jest tu LPG V generacji, czyli ciekły wtrysk gazu - w przypadku tej instalacji możesz jeździć tylko na LPG (odpalasz na nim, jedziesz i gasisz), choć oczywiście dla dobra układu paliwowego warto co jakiś czas przejechać kawałek na benzynie. Minusem tej instalacji jest w zasadzie tylko jej koszt - obecnie pewnie od 4 tys. zł.
TDI do miasta też się nadaje - z doświadczenia mogę do polecić.
Co wybrać? Hmm - to co będzie w lepszym stanie.

[kw]

Mam na oku Golfa 6 2.0 TDI z przebiegiem 89 tys km, serwisowany, bezwypadkowy, salonowy itp - od znajomego.

Brac kolejne TDI czy moze kupic kolejne auto z LPG ? (W obu przypadkach chcialbym 3 latka). Co sadziecie ?

Jak taki przebieg i nie bity to tylko brać

[jhosef]

Jeśłi tylko do miasta to kupić małą benzynę i tyle. Szkoda się męczyć z niedogrzewającym się dieslem. A do tego problem z wypalaniem DPF.

Poszukałbym Polo 1,2 TSI w te miejsce.

[Piasek]

I koniecznie w automacie

[herbu]

A do tego problem z wypalaniem DPF.

Usuwasz raz i masz spokój

[jhosef]

A to za darmo usuwają?

[Piasek]

Nie o tym temat ale poczekajcie jak wejdą tylko nowe przepisy dot. SKP i przeglądów po nowemu w życie...
Jak zapłacisz 150zł za przejazd przez Stację po którym pan ci zamelduje że bez kata i DPF`a to "po pieczątkę" możesz na pobliską stację demontażu podjechać bo od niego nie dostaniesz... Się wszyscy błyskawicznie wyleczą z diesli i wycinek DPF`ów, katów i zaślepiania EGR`ów

[herbu]

A to za darmo usuwają?

Za darmo nie, ale cena usunięcia w stosunku do nowego DPF-a to ułamek kwoty. Generalnie koszta usunięcia obecnie są już znośne, żeby się z tym ustojstwem męczyć

Nie o tym temat ale poczekajcie jak wejdą tylko nowe przepisy dot. SKP i przeglądów po nowemu w życie...

Tak, tak... przepisy przepisami, a życie sobie. Co obecnie nie ma przepisów? A sam znam SKP, gdzie nie trzeba przyjeżdżać autem, żeby dostać pieczątkę. Wystarczy na flachę odpalić i przechodzi. Kiedyś przyjechałem wysokim busem na przegląd. Nie przejechał przez bramę wjazdową, był za wysoki. Miły pan diagnosta stwierdził, że skoro przyjechał, to jest sprawny.
Żeby nie było, że popieram takie działania, ale dopóki będziemy biednym społeczeństwem, dopóty takie sytuacje będą miały miejsce i nie wyeliminują tego żadne przepisy. Bo jakby nagle wszystkie stacje okazały się tak restrykcyjne, to z ulic zniknęłoby połowa aut - ciekawe jak wtedy zaradziliby rządzący na połowę mniejsze wpływy do budżetu ze sprzedaży paliw? Ropa po 10 zł, czy kolejne mądre decyzje?

Jak zapłacisz 150zł za przejazd przez Stację po którym pan ci zamelduje że bez kata i DPF`a to "po pieczątkę" możesz na pobliską stację demontażu podjechać bo od niego nie dostaniesz... Się wszyscy błyskawicznie wyleczą z diesli i wycinek DPF`ów, katów i zaślepiania EGR`ów

Kiedyś była (zaznaczam była) u mnie w mieście taka nadgorliwa SKP, która 3/4 aut odsyłała z kwitkiem. Sam miałem odprysk na przedniej szybie wielkości 2-3 mm i od razu mi powiedzieli zanim wjechałem, że nie przejdzie przeglądu. Pojechałem na następną SKP i przeszedł bez zająknięcia. Ba, nawet specjalnie pokazałem ten odprysk - diagnosta tylko się zaśmiał. Tej nadgorliwej stacji dawno już nie ma. Pewnie nie było klientów...
Inna sprawa, to skład spalin z DPFem i bez niego. Widziałem gdzieś test - to samo auto (bodajże Zafira) zostało poddane analizie spalin z DPFem, potem został on usunięty i ponownie analiza w tym samym miejscu. Wizualnie oczywiście różnicy nie było, bo puszka została na swoim miejscu, więc taki diagnosta musiałby ją rozcinać, by się dowiedzieć, że DPFa nie ma. A dlaczego - bo analiza spalin wykazała: z DPF wynik 0.14, bez wynik 0.18, gdzie norma to ponad 1 (czegoś tam - nie wiem )

[jhosef]

Za darmo nie, ale cena usunięcia w stosunku do nowego DPF-a to ułamek kwoty. Generalnie koszta usunięcia obecnie są już znośne, żeby się z tym ustojstwem męczyć

Ale w oszczędności diesla w jeździe miejskiej w porównaniu do benzyny np 1,2 TSI to już duża kwota.

Ostatnio rozważam zakup nowego samochodu. Nowego nowego lub drugiego. Jechałem w podróż ze szwagrem, on ma Polo 6R z 2012 1,2 TSI. Poza tym, że sie turbo zes... na gwarancji to ogólnie zadowolony.
Zapytałem się ile to mu pali - około 5 w mieszanym - dużo Gdańska, mało trasy. Ale on uwielbia ecodriving.

W trasie mniej więcej to samo jak bez szaleństw.

Fakt... moje 1,4 TDI może w trasie jadąc spalić poniżej 4. Ale szczerze... czy dla tego litra czy 1,5 to warto dopłacać za klekota? Sam już nie wiem...
Lubię klekoty. Ale zastanawiam się...

Co do wycinania DPF to faktycznie jak zaczną trzepać na przeglądach to połowa ludzików odda kupę w spodnie jak mu 3 letni bolid przeglądu nei przejdzie