Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Dzień dobry
Kolejny post i kolejna wyjątkowa sytuacja. W moim golfie doszło do samozapłonu pod maską w trakcie jazdy. Efekty widać na zdjęciach.
Mam pytanie w kwestiach prawnych
Samochód przeszedł przegląd 25 stycznia bieżącego roku natomiast 4 lutego trafił na regulację gazu do pewnego zakładu. Po wspomnianej regulacji śmierdziało gazem i palił ok 30l/100 km. W tym warsztacie byłem umówiony z 2 samochodami 4 marca na poprawkę bo w obu były różne problemy jednak w czasie jazdy do zakładu Golf się zapalił. Zaczęło się od małego wybuchu pod maską. Jaka jest według Was szansa dochodzenia jakiegoś roszczenia od takiego warsztatu w tej sytuacji? Czy szanse mogą być spore? Mogę dodać, że wcześniej nie było absolutnie żadnych problemów z tym silnikiem ani z gazem - na trasie palił ok. 7-8l gazu a że nieco to spalanie wzrosło to pojechałem na regulację i skończyło się nieciekawie...
Kolejny post i kolejna wyjątkowa sytuacja. W moim golfie doszło do samozapłonu pod maską w trakcie jazdy. Efekty widać na zdjęciach.
Mam pytanie w kwestiach prawnych
Samochód przeszedł przegląd 25 stycznia bieżącego roku natomiast 4 lutego trafił na regulację gazu do pewnego zakładu. Po wspomnianej regulacji śmierdziało gazem i palił ok 30l/100 km. W tym warsztacie byłem umówiony z 2 samochodami 4 marca na poprawkę bo w obu były różne problemy jednak w czasie jazdy do zakładu Golf się zapalił. Zaczęło się od małego wybuchu pod maską. Jaka jest według Was szansa dochodzenia jakiegoś roszczenia od takiego warsztatu w tej sytuacji? Czy szanse mogą być spore? Mogę dodać, że wcześniej nie było absolutnie żadnych problemów z tym silnikiem ani z gazem - na trasie palił ok. 7-8l gazu a że nieco to spalanie wzrosło to pojechałem na regulację i skończyło się nieciekawie...
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Po pierwsze to musiałbyś mieć jakiś dowód że ten konkretny warsztat robił ci coś z samochodem . dostałeś paragon albo coś ?
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Sam dowód na to że warsztat coś robił nic nie da.
Musiałbyś udowodnić warsztatowi winę co nie jest proste. A warsztat na pewno będzie się bronił.
Po drugie musiałbyś złożyć pozew i za niego zapłacić, a jeżeli przegrasz sprawę zostaniesz obciążony kosztami sądowymi.
Na samych prawników których musiałbyś opłacić zapewne wydał byś więcej niż na naprawę tego auta.
Musiałbyś udowodnić warsztatowi winę co nie jest proste. A warsztat na pewno będzie się bronił.
Po drugie musiałbyś złożyć pozew i za niego zapłacić, a jeżeli przegrasz sprawę zostaniesz obciążony kosztami sądowymi.
Na samych prawników których musiałbyś opłacić zapewne wydał byś więcej niż na naprawę tego auta.
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Jeśli to taki warsztat, który faktycznie coś spieprzył, to raczej też nie ma kasy na prawników, więc można próbować. Koszty sądowe wcale nie są takie duże. A co chodzi o udowodnienie, to należy powołać biegłego, który zbada, co było przyczyną. Żeby udowodnić, że to faktycznie ten warsztat coś robił to będzie trudniej, przydaliby się świadkowie. Jeśli nie dostałeś paragonu, to jako dobry obywatel zawsze możesz poinformować skarbówke o takiej sytuacji
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=559311 mój TornadoRot
Re: Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Całej procedury jestem świadomy poczynając od biegłego po prawnika.
Bardziej moje pytanie dotyczyło tego czy jest spora szansa na wygranie takiej sprawy przy założeniu że udowodnię, że samochód był robiony mimo braku paragonu. W trakcie rozmowy od mechanika usłyszałem, że co ja od niego chce i po co do niego że przecież nie on zakładał instalację i to była tylko regulacja a na koniec rozmowy usłyszałem, że on jednak nie przypomina sobie w ogóle takiego samochodu i czeka na pismo... Mogę dodać, że jak samochód zaczął się palić to jechał na poprawki do wspomnianego warsztatu a ja tam byłem na poprawkach z drugim samochodem (które również nie doszły do skutku bo trzeba było jechać ogarnąć lawetę itp.
Po prostu bardziej chodzi tak jak wspomniałem o fakt, jakie są szanse że to wynikło właśnie ze złej regulacji, bo mi to się wydaje akurat oczywiste. Wstępnie z biegłym jestem umówiony (tutaj spory koszt na początek) i tak się zastanawiam co z tym fantem zrobić. Mogę dodać, że zakład ma raczej OC (tak wynika z informacji na stronie).
Bardziej moje pytanie dotyczyło tego czy jest spora szansa na wygranie takiej sprawy przy założeniu że udowodnię, że samochód był robiony mimo braku paragonu. W trakcie rozmowy od mechanika usłyszałem, że co ja od niego chce i po co do niego że przecież nie on zakładał instalację i to była tylko regulacja a na koniec rozmowy usłyszałem, że on jednak nie przypomina sobie w ogóle takiego samochodu i czeka na pismo... Mogę dodać, że jak samochód zaczął się palić to jechał na poprawki do wspomnianego warsztatu a ja tam byłem na poprawkach z drugim samochodem (które również nie doszły do skutku bo trzeba było jechać ogarnąć lawetę itp.
Po prostu bardziej chodzi tak jak wspomniałem o fakt, jakie są szanse że to wynikło właśnie ze złej regulacji, bo mi to się wydaje akurat oczywiste. Wstępnie z biegłym jestem umówiony (tutaj spory koszt na początek) i tak się zastanawiam co z tym fantem zrobić. Mogę dodać, że zakład ma raczej OC (tak wynika z informacji na stronie).
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Nie obraź się ale ja się spytam bezczelnie, skoro śmierdziało gazem to po jakiego grzyba tym samochodem na gazie jeździłeś - zamiast ewentualnie na benzynie?
Kurcze w gimnazjum na zajęciach z chemii uczą że gaz z powietrzem twory mieszankę wybuchową... a wokół przewodów zapłonowych często naturalnie wytwarzają się niewielkie ładunki elektryczne, większość producentów kabli zamieszcza taką informację, np.Sentech:
"Świecenie i iskrzenie przewodów widoczne w ciemności niekoniecznie musi być powodem "przebicia" kabla i jego złego funkcjonowania. Specyficzna konstrukcja przewodu powoduje, że powietrze wokół niego ulega silnej jonizacji i występują zewnętrzne wyładowania elektryczne."
Generalnie cieszyłbym się że nie skończyłem jako grzanka
A teraz dział pomocy - na miejscu warsztatu też bym się bronił. Usterki się zdarzają i dlaczego jazda niesprawnym samochodem miała by warsztat obciążać? Czy gdyby Ci coś schrzanili i wyciekł olej - też byś wsiadł do tego samochodu a potem miał pretensje że się zatarł skoro wiedziałeś o usterce? No i druga rzecz o której ktoś pisał, możesz się zwrócić z pretensjami do gazownika o rekompensatę, owszem, ale do Sądu już bym się nie pchał w przypadku odbicia od ściany. Zwróć też uwagę na to właśnie czy w ogóle warto, czy masz na to cierpliwość, czas i pieniądze. Dodatkowo przegrana strona płaci koszy sądowe, a w tym także koszty poniesione przez stronę przeciwną (biegli, reprezentacja procesowa czyli za adwokata lub radcę prawnego... oni biorą po 300 za rozprawę na przykład ). Może bóg tak chciał i SWAP Ci pisany jest (joke)
Kurcze w gimnazjum na zajęciach z chemii uczą że gaz z powietrzem twory mieszankę wybuchową... a wokół przewodów zapłonowych często naturalnie wytwarzają się niewielkie ładunki elektryczne, większość producentów kabli zamieszcza taką informację, np.Sentech:
"Świecenie i iskrzenie przewodów widoczne w ciemności niekoniecznie musi być powodem "przebicia" kabla i jego złego funkcjonowania. Specyficzna konstrukcja przewodu powoduje, że powietrze wokół niego ulega silnej jonizacji i występują zewnętrzne wyładowania elektryczne."
Generalnie cieszyłbym się że nie skończyłem jako grzanka
A teraz dział pomocy - na miejscu warsztatu też bym się bronił. Usterki się zdarzają i dlaczego jazda niesprawnym samochodem miała by warsztat obciążać? Czy gdyby Ci coś schrzanili i wyciekł olej - też byś wsiadł do tego samochodu a potem miał pretensje że się zatarł skoro wiedziałeś o usterce? No i druga rzecz o której ktoś pisał, możesz się zwrócić z pretensjami do gazownika o rekompensatę, owszem, ale do Sądu już bym się nie pchał w przypadku odbicia od ściany. Zwróć też uwagę na to właśnie czy w ogóle warto, czy masz na to cierpliwość, czas i pieniądze. Dodatkowo przegrana strona płaci koszy sądowe, a w tym także koszty poniesione przez stronę przeciwną (biegli, reprezentacja procesowa czyli za adwokata lub radcę prawnego... oni biorą po 300 za rozprawę na przykład ). Może bóg tak chciał i SWAP Ci pisany jest (joke)
___
Re: Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Generalnie opcja ażeby zaśmierdziało gazem pojawiła się raz. A głównym objawem że coś jest nie tak było to że palił 30l/100.
Co do jazdy na gazie to on zalecił żeby wyjeździć butlę do końca i się pojawić.
Czemu sugerujesz że wymiana silnika jest konieczna w obecnej chwili?
Co do jazdy na gazie to on zalecił żeby wyjeździć butlę do końca i się pojawić.
Czemu sugerujesz że wymiana silnika jest konieczna w obecnej chwili?
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
iNitiaL, gdyby cos schrzanili i to przez nich wyciekalby olej to jak najbardziej oni odpowiadają za ewentualne zatarcie silnika. Po to się płaci powiedzmy 100zl za roboczgodzine żeby mieć pewność dobrej naprawy, a nie podnoszenia maski i sprawdzania po mechaniku.
Co do OC, to chyba każdy warsztat powinien miec, chyba ze warsztat funkcjonuje w szarej strefie. Na pytanie czy da się udowodnić to ze to z winy złej regulacji gazu, to trzeba spytac biegłego, najlepiej z gory czy to w ogóle jest możliwe. Może instalacja miała juz kilka lat i biegły stwierdzi ze to zmęczenie materiału w którymś miejscu. Zapytać nie zaszkodzi
Co do OC, to chyba każdy warsztat powinien miec, chyba ze warsztat funkcjonuje w szarej strefie. Na pytanie czy da się udowodnić to ze to z winy złej regulacji gazu, to trzeba spytac biegłego, najlepiej z gory czy to w ogóle jest możliwe. Może instalacja miała juz kilka lat i biegły stwierdzi ze to zmęczenie materiału w którymś miejscu. Zapytać nie zaszkodzi
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=559311 mój TornadoRot
Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
A widzisz, z Twojej wypowiedzi wynikało że cały czas śmierdziało i palił 30l...kamilhsx pisze:Generalnie opcja ażeby zaśmierdziało gazem pojawiła się raz.
I przy spalaniu 30l/100km jeździłeś na tej jednej butli cały miesiąc... ?kamilhsx pisze: Co do jazdy na gazie to on zalecił żeby wyjeździć butlę do końca i się pojawić.
A któż napisał że konieczna? To taki sobie żarcik z sugestiąkamilhsx pisze:Czemu sugerujesz że wymiana silnika jest konieczna w obecnej chwili?
A pozwany na pewno pominąłby milczeniem fakt że wycieki oleju widać, a do tego samochody od dawna wyposażone są w czujnik ciśnienia oleju który na pewno zasygnalizowałby konieczność natychmiastowego wyłączenia silnka...kicpra pisze:iNitiaL, gdyby cos schrzanili i to przez nich wyciekalby olej to jak najbardziej oni odpowiadają za ewentualne zatarcie silnika.
Choć w pełni się z Tobą zgadzam, to cóż mam Ci powiedzieć - witamy w Polscekicpra pisze: Po to się płaci powiedzmy 100zl za roboczgodzine żeby mieć pewność dobrej naprawy, a nie podnoszenia maski i sprawdzania po mechaniku.
No raczej nie słyszałem że można tak wyregulować gaz żeby wybuchł... Przecież wsadzają w wydech analizator spalin, nie ma siły żeby silnik zaciągnął nawet tyle lewego powietrza żeby mieszanka się nie 'skopciła'. Osobiście to obstawiłbym że nie miałeś żadnego spalania 30 litrów tylko nieszczelną instalację gazową i gaz po prostu spierdzielał gdzieś sobie pod maską... aż zrobił pierdut.kicpra pisze:Może instalacja miała juz kilka lat i biegły stwierdzi ze to zmęczenie materiału w którymś miejscu.
___
Re: Samozapłon samochodu - dochodzenie roszczenia
Odnosząc się do meritum sprawy wraca kwestia fakty, że wszystko się zaczęło dziać dokładnie od momentu regulacji... W rozmowie było też ustalone, że mieli ogólnie popatrzeć czy jest coś nie tak, jak coś do wymiany to to zasugerować itp. ale usłyszałem że jest elegancko i samochód wypuścili.
Co do tego ile jeździł i jak, to nie jeżdżę tym samochodem i jest rzadko używany także wrócić miał po takim czasie bo musiałem zgrać jego odbiór i wpisać się w kolejeczkę do szanownego gaziarza...
Co do tego ile jeździł i jak, to nie jeżdżę tym samochodem i jest rzadko używany także wrócić miał po takim czasie bo musiałem zgrać jego odbiór i wpisać się w kolejeczkę do szanownego gaziarza...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości