Wypadek przy skręcie w lewo.

[hak64]

jeżeli kierowca zawczasu zasygnalizuje kierunkowskazem skręt w lewo i może to udowodnić

Dobrze, że dodałeś "i może to udowodnić", bo w sytuacji, w której Ty nie czujesz się winny bo sygnalizowałeś, ale ten drugi, wyprzedzający udowadnia, że był już na lewym pasie na wysokości tylnych kół ciągnika i nie widział Twojego sygnalizowania, to dalej sobie dopisz sentencję wyroku...
Załóżmy, że kierująca Toyotą (uczestnicy postępowania mają prawo wglądu do akt sprawy) zapoznała się z aktami i wykorzystuje twoje zeznania przeciwko Tobie (oskarżony może się bronić i nie musi mówić prawdy!!!). Zeznaje więc: "Jechałam za ciężarowym samochodem z naczepą typu cysterna. Samochód ten jechał z prędkością około 40 km/h, więc postanowiłam go wyprzedzić, tym bardziej, że była pusta droga, znaki nie zabraniały wykonania takiego manewru, a kierujący samochodem ciężarowym nie dawał żadnych sygnałów informujących o ewentualnym zamiarze wykonania jakiegoś manewru. Włączyłam więc lewy kierunkowskaz i przyspieszając zmieniłam pas ruchu na lewy. Jechałam lewy pasem ruchu około 15 sekund i w tym czasie nie zauważyłam żadnych sygnałów (świateł stop, kierunkowskazy) świadczących o zamiarze wykonania jakiegoś manewru przez pojazd wyprzedzany. Kiedy znajdowałam się na wysokości tylnej osi ciągnika siodłowego, ten nagle wykonał niesygnalizowany manewr skrętu w lewo"... Teraz dołóż do tego fotki uszkodzeń pojazdu, z których wynika, że Toyota uderzyła w zbiornik paliwa znajdujący się pomiędzy przednią a tylną osią ciągnika...
Zgadnij teraz jaki będzie wyrok?

[palec0]

Dlatego każdy wypadek czy kolizja przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo powinna być rozpatrywana indywidualnie. Policja jak i również biegli przy braku dowodów zawsze za winę kolizji przy skręcie w lewo obarczają skręcającego a tak naprawdę kodeks drogowy na wyprzedzającego nakłada dużo więcej obowiązków niż na skręcającego w lewo.

[hak64]

Policja jak i również biegli przy braku dowodów zawsze za winę kolizji przy skręcie w lewo obarczają skręcającego

Nie pisz proszę bzdetów, bo mundurek nosiłem 18 lat, a biegłym jestem. Jeśli chcesz z jakichś sobie tylko znanych powodów głosić "prawdy objawione", to świadkowie Jehowy czekają na takich...

[palec0]

Temat kolizji przy skręcie w lewo omawiałem z policjantami z drogówki (Kraków, Zabrze, Łódź, Poznań) żaden powtarzam żaden z kolegów policjantów nie przyznał mi racji i mandatem ukarali by skręcającego w lewo, co do biegłych sądowych proszę przedstaw mi choć jedną opinię na korzyść skręcającego w lewo, ja takiej nie odnalazłem.

ps. nie napracowałeś się w taj policji zbyt długo, czy taka to była ciężka praca czy okazałeś się "cwaniakiem" i udałeś się na nie zasłużoną emeryturę ???

[mich77bor]

palec0, Proszę Cię poszukaj w orzeczeniach sprawy w której skręcający nie został ukarany. Nie zwalaj tej roboty na innych. A jak Ci się nie chce to zapłać adwokatowi, który się specjalizuje w ruchu drogowym. I nie obrażaj innych, bo po takich tekstach, nie będzie pomocy.

[palec0]

Bardzo przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni moimi wypowiedziami !!!

[hak64]

poszukaj w orzeczeniach sprawy w której skręcający nie został ukarany.

Jest takich orzeczeń na pęczki, przy czym ja nie muszę ich szukać. Dzięki mojej pomocy paru skręcających w lewo ma czyste konto w rejestrze kar... Na wyrok zwykle załapują się osobnicy, którzy przekonani o słuszności przepisu mówiącego, iż skręcający nie ma obowiązku obserwowania drogi za sobą, taki własnie robią. Zapominają jednak, że istnieje także przepis mówiący o upewnieniu się, czy nikomu swoim manewrem nie zagrażamy i czy sygnalizowanie manewru skrętu zostało przez innych użytkowników drogi zrozumiane. Opisałem to zresztą parę postów wyżej.
quote="mich77bor"] I nie obrażaj innych, [/quote] Dzięki!

[chrupki09]

Tak szczerze to niektórzy adwokaci się do tego nie nadają, bo są nastawieni tylko na zyski. Naprawdę ze świecą szukać porządnych.

[hak64]

Tak szczerze to niektórzy adwokaci się do tego nie nadają,

Czemu się tu dziwić? Prawo to bardzo szerokie pojęcie. Trudno znaleźć prawnika posiadającego wystarczającą wiedzę z wszystkich dziedzin życia społecznego. Ktoś kto zajmował się wyłącznie sprawami rozwodowymi, spadkowymi, czy prawem handlowym, wcale nie musi się orientować w temacie wypadków drogowych i tak zwykle jest. A pieniądze? No cóż... bywa, że najdrożej policzy taki, który musi się dopiero fachu uczyć...

[hak64]

a dlaczego tak się stało

Czego dotyczy, to pytanie? Po przeanalizowaniu treści tego posta nie udało mi się znaleźć wątku...