x2 szacun!!Stalu pisze:tirsone, dalej podziwiam cię za upór przy tym aucie
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Moderator: G0 Karcio
Re: Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=251348&postdays=0&postorder=asc&start=0
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
No cóż Panie i Panowie, przez te wszystkie lata starałem się jak mogłem żeby moja golfina miała się jak najlepiej, wydałem na nią i na dziesiątki narzędzi, które mam około 20 tysi....a zapewne o wieeeeele więcej. Cieszyłem się myślą o tym sezonie, o nowych kółkach i dalszych planach/modach. Ale dziś zderzyłem się ze ścianą, której już nie pokonam.
Powiem tylko tyle, że zdjąłem przednie błotniki w aucie, które nie były zdejmowane od nowości. Niestety 25 lat zrobiło swoje i rude zagnieździło się tam w takiej skali o jakiej w życiu bym nie pomyślał. Co prawda jedna strona auta jest do odratowania ale druga to po prostu ser (śmierdzący). Rude siedzi na łączeniu blach/zgrzewów, powłaziło w profile zamknięte do który nie ma dostępu (po obu stronach auta). Zeszlifowałem wstępnie ogniska korozji ale jest tak źle, że prace przerywam i zaczynam się poważnie zastanawiać nad sprzedażą auta na części. Nie widzę już możliwości zabezpieczenia tego przez dalszym rozkładem. Miałem plan żeby na koniec roku polakierować golfa od nowa ale w tej sytuacji nie ma to sensu. Piszę to z perspektywy laika ale według mnie potrzebna ilość cięć i spawów jest tak duża i skomplikowana, że aż nie wyobrażam sobie wykonania tego, tym bardziej, że nie umiem tego robić, nie mam do tego sprzętu i nie mam/znam w zasadzie nikogo kto by się tego podjął.
Także adios amigos.
I na koniec taka mała fotoprzestroga, dla tych którzy nie zaglądali jeszcze w takie miejsca:
Powiem tylko tyle, że zdjąłem przednie błotniki w aucie, które nie były zdejmowane od nowości. Niestety 25 lat zrobiło swoje i rude zagnieździło się tam w takiej skali o jakiej w życiu bym nie pomyślał. Co prawda jedna strona auta jest do odratowania ale druga to po prostu ser (śmierdzący). Rude siedzi na łączeniu blach/zgrzewów, powłaziło w profile zamknięte do który nie ma dostępu (po obu stronach auta). Zeszlifowałem wstępnie ogniska korozji ale jest tak źle, że prace przerywam i zaczynam się poważnie zastanawiać nad sprzedażą auta na części. Nie widzę już możliwości zabezpieczenia tego przez dalszym rozkładem. Miałem plan żeby na koniec roku polakierować golfa od nowa ale w tej sytuacji nie ma to sensu. Piszę to z perspektywy laika ale według mnie potrzebna ilość cięć i spawów jest tak duża i skomplikowana, że aż nie wyobrażam sobie wykonania tego, tym bardziej, że nie umiem tego robić, nie mam do tego sprzętu i nie mam/znam w zasadzie nikogo kto by się tego podjął.
Także adios amigos.
I na koniec taka mała fotoprzestroga, dla tych którzy nie zaglądali jeszcze w takie miejsca:
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Szukaj zdrową budę i przekładaj wszystko
Mój MK2 ABF
viewtopic.php?f=87&t=499866
viewtopic.php?f=87&t=499866
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
aż tak źle ?
„Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
- kret077744
- Forum Master
- Posty: 1157
- Rejestracja: śr lis 19, 2008 23:06
- Lokalizacja: Bralin (wielkopolskie)
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
tirsone, możesz zrobić jak powiedział fill89, ale raczej nic bez remontu już nie dostaniesz.
To nie jest jakaś masakra, dobry blacharz przeszczepi ci to miejsce, u mnie było o wiele gorzej, w wielu miejscach...
Jak już finansowo sie ożeniłeś z golfem, to moim zdaniem nic innego nie pomoże jak rozebrać do zera, wyspawać, malowac, konserwować i poskladać.
inaczej w każdym innym sie jakiś babol spotka. nieraz niewiedza czyni cuda, jak juz chcesz wiedzieć i widzieć wszystko to trzeba przekopać auto od a do z anizeli łudzić i szukać "igiełek"
To nie jest jakaś masakra, dobry blacharz przeszczepi ci to miejsce, u mnie było o wiele gorzej, w wielu miejscach...
Jak już finansowo sie ożeniłeś z golfem, to moim zdaniem nic innego nie pomoże jak rozebrać do zera, wyspawać, malowac, konserwować i poskladać.
inaczej w każdym innym sie jakiś babol spotka. nieraz niewiedza czyni cuda, jak juz chcesz wiedzieć i widzieć wszystko to trzeba przekopać auto od a do z anizeli łudzić i szukać "igiełek"
Golf Country 4x4 1.9 TD AAZ
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=591164" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=591164" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Dobrze prawisz kolego znalezc igle golfa 2 jest ciezko a co mowic jeszcze oryginalne GTI to wogole cud juz nie koniecznie z KR czy PL pod maska.
Moja skromna sugestia to albo to ogarnac lub znalezc jakiegos mk2 z 1.3 pod maska i przekladac. ogarnacDobrych mk2 juz jest bardzo malo a jak lakieru czasem nie zdrapiesz to sie nie dowiesz jaka byla jego historia.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Moja skromna sugestia to albo to ogarnac lub znalezc jakiegos mk2 z 1.3 pod maska i przekladac. ogarnacDobrych mk2 juz jest bardzo malo a jak lakieru czasem nie zdrapiesz to sie nie dowiesz jaka byla jego historia.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Mój MK2 ABF
viewtopic.php?f=87&t=499866
viewtopic.php?f=87&t=499866
- Misza1122
- Forum Master
- Posty: 1096
- Rejestracja: wt lut 02, 2010 12:49
- Lokalizacja: Terespol
- Kontakt:
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Czytam tego paosta z przerażeniem. Lukam fote. A tu luuzik. To jest norma w wielu golfach i normlany blacharz podkreślam normalny blacharz a nie Heniek co z dotacji kupił kawałek migomatu i kompresora z allegro i myśli ze jest blacharz lakiernik. Jedź z tym do fachowca i on Ci to moment zrobi. Nie takie cuda robili. Na uj Ci kolejna buda. Kupisz gniota z 3 przystanków. A tu masz bude którą znasz. Wiesz ze nie zdrapywali jej z drzewa.
Moim skromnym zdaniem po prostu golf chciał być w tym sezonie polakierowany
Moim skromnym zdaniem po prostu golf chciał być w tym sezonie polakierowany
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Twój temat śledzę od początku kiedy został tutaj założony, zresztą sam dostałem nieraz w kość od swojego golfa... czytam post i też niedowierzam, odpalam fote a tutaj totalny luzik-faktycznie jesteś laik:D jeśli chodzi Ci o rdzę którą widać na zdjęciach to nie poddawał bym się tak łatwo, ludzie nawet tutaj na forum ogarniają dużo gorsze gruzy i to od zera;);)
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=251348&postdays=0&postorder=asc&start=0
- maxgt
- Gadatliwa bestia
- Posty: 590
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 18:42
- Lokalizacja: Gdynia
- Auto: mk4 2.8 4m, lupo
- Silnik: BDE
- Kontakt:
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
no stres, nic poważnego,blacha ma to do siebie że daje się wyklepać, wyciąć i pospawać
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
kilka lat temu gdy miałem całą bude rozebraną nie zwróciłem uwagi na te miejsca, dla pewności zdjąłem dziś jeden błotnik, również miałem trochę rudej i to pod warstwami gumy!!! myślę ze każdy powinien tam zajrzeć nim będzie za póżno!!
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=251348&postdays=0&postorder=asc&start=0
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
Żeby nie było, że golfa spisałem na straty.... po wieeeelu bojach udało się wszystko tak ogarnąć, ze na ileś tam lat powinien być spokój z rudą. co prawda mój plan lakierowania fury oddalił się trochę w czasie ale wszystkiego zrobić nie dam rady.
Golfik wygląda aktualnie mniej więcej tak:
Pozdrawiam
Golfik wygląda aktualnie mniej więcej tak:
Pozdrawiam
Historia mojego VW Golfa II 16v (nowa 1 strona :) )
szału nie ma ale dobrze ze ruda ogarnięta;);) powoli do celu...;)
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=251348&postdays=0&postorder=asc&start=0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 117 gości