Piasek pisze:Azgorath pisze: czemu od dwóch czy nawet więcej miesięcy nie potrafisz sprzedać tego Aurisa z podpisu?
czemu to pytanie kierujesz do mnie a nie kupujących ? to raz,
dwa - już sam sobie odpowiedziałeś tym
Azgorath pisze:przecież za tyle to można mieć co najwyżej skręconego 10x golfa 4 lata starszego z silnikiem, który już na taśmie produkcyjnej ma wady i się rozpada.
a ja tylko dopowiem precyzyjniej bo usilnie chcesz gdzieś wbić szpilę tylko nie za ten koniec ją trzymasz
:
BO MA ORI NIECOFANE 270 tyś km przebiegu... i to jest przyczyna.
Telefonów miałem wiele, znakomita większość w tonacji "wie pan bo pan tym jeździ a chciałem zapytać jak to się sprawuje, ile pali, bo tutaj w okolicy stoi takie w komisie, (albo) znajomy przyprowadził ale tak nikt nic więcej nie może mi powiedzieć nic o tym jak, co i w ogóle..." W całej reszcie dzwoniacych można było to wychwycić między wierszami, ze on nie dzwoni po moje auto tylko dowiedzieć się czegoś o nim bo pojedzie po inne, którym "jazdę próbną" będzie mógł odbyć dopiero wracając nim do domu. Generalnie to fajne auto ale kupię z innego ogłoszenia (od handlorza) bo ma 100 tyś mniej przebiegu podane w ogłoszeniu.
Ty masz poszukiwany silnik... wystaw dla jaj w ogłoszenie z przebiegiem 290 tyś km np... koniecznie z adnotacją ze do 240 ma udokumentowany przebieg w ASO i zobacz ilu będziesz miał na to chętnych.
Azgorath pisze:od dwóch czy nawet więcej miesięcy
to ja ci mogę powiedzieć ile z obecnie wystawionych Aurisów w tym roczniku każdemu stopniało przebiegu z liczników... bo obserwuję na bieżąco jak się kształtują ceny i z jakimi przebiegami wystawili pierwsze, a ile mają w tej chwili. Oczywiście masa z nich w tym czasie została sprzedana, ale nie mój, podobnie jak kilka innych które mają przebiegi pow. 200 tyś km udokumentowane. Jeden nawet miał 340 i już wisiał długo wcześniej zanim ja swoją wystawiłem, polski posalon w najbogatszej opcji, ze zdjęciem ostatniej faktury z ASO przy 320 tyś km. Zjechał z ceny przez ten czas ponad 14 tyś zł i parę dni temu zniknął z ogłoszeniaków także... albo akt rozpaczy i desperacji i poszedł za psie pieniądze do handlorza albo akt rozsądku i licznik został skorygowany do akceptowalnej wartości i stoi gdzieś w komisie z zupełnie nową historią czekając na klienta.
Dwa z takich nawet pojawiły się na forum Toyoty w dziale "patrzcie co se kupiłem i (zazdrośćcie) jaki mały oryginalny przebieg"... z opisami że sam sprowadził itp... kuźwa... a baran kupił od handlorza z Piły, no ale trzeba się dowartościować przed innymi bo przecież który jak który ale mój ma na pewno oryginalny przebieg.
No cóż, przy pierwszych chłodach się przekonają jaki on tam był oryginalny, ale wówczas trzeba będzie napisać że wszędzie w Polsce gnój nie ON sprzedają "bo on vervy nalał a i tak nie odpaliła".
Place przed warsztatami każdego dobrego mechanika od silników w tym kraju pełne są "okazji" z niskim przebiegiem... Moja jak widać jeździ i ma się całkiem dobrze a przebieg przecież nie do przyjęcia... To w ogóle nie powinno przecież jeździć.
No u mnie tak się składa że nie jeździ tylko VW 1.6TDI który ma zaledwie 93 tyś km przebiegu od nowości a Toyka mająca 3x więcej bez problemu...
Azgorath pisze: kupujesz oczywiście tylko najlepsze modele, a nie jakieś kupy z hitlerowskiego VW
no nie najlepsze choć za taki można uznać fabrycznie nowe brane z salonu jak w przyp. Caddylaka i dziękuję że ktoś to potrafi docenić