Oczywiście, że Astry zawsze były słabsze niż Golf. Astra G była kochanym autem z innego powodu. Kupiona przy przebiegu 100kkm i sprzedana z przebiegiem 300kkm a robione tylko rzeczy eksploatacyjne typu olej co 15kkm, klocki i czasem coś drobnego w zawieszeniu - jedynie poza programem wymieniony był skraplacz klimatyzacji i uszczelniona sprężarka klimy. Poza tym zero usterek.doggie pisze:countryfan, Astra H nie wspominając Astry G to kiepska alternatywa dla golfa zawsze była a Mk7 to będzie przepaść oby tylko spisywał się nie gorzej niż te Astry bo dzisiejsza polityka koncernów jest inna niż była za czasów choćby wspomnianej Astry
Wiem jak się produkuje obecnie auta, pracowałem kilka lat w branży moto więc znam to od środka.
Mówi się, że trzeba kupować auta pewne, z historią serwisową. Znalazłem taką A4-kę wiedziałem, że to marka premium, ale i tak ilość usterek i worek wydanych na to auto pieniędzy poraża. A ja już tak mam, że u mnie w aucie nic nie może pukać ani stukać. Oczywiście można powiedzieć, że czego się spodziewam od auta 12 letniego z przebiegiem prawie 300kkm. Więc zmęczony już jestem ciągłymi naprawami i szukam teraz auta młodego, z rozsądnym przebiegiem, które nie będzie generowało takich kosztów.