Naprawa z OC
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Re: Naprawa z OC
Nie interesuje mnie co mi daje do zrozumienia TU. Tu liczą się dowody i fakty.
Fakty są takie, że TU nie ma dowodów na niepełnowartościowość pojazdu przed zdarzeniem.
W tej chwili sprawa została powierzona profesjonalnej obsłudze prawnej. Będzie tylko drożej dla TU.
Fakty są takie, że TU nie ma dowodów na niepełnowartościowość pojazdu przed zdarzeniem.
W tej chwili sprawa została powierzona profesjonalnej obsłudze prawnej. Będzie tylko drożej dla TU.
________________________
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Re: Naprawa z OC
Po lekturze twoich postów dochodzę do wniosku, ze ty bardzo "miły" jesteś. Nie interesuje cię, że ktoś coś ma do powiedzenia, chce doradzić (a można wiele). Ty znasz powinności ubezpieczyciela, jesteś świadom swoich praw i znasz się na wszystkim. Założyłeś temat, by sobie poużywać na forumowiczach? Tak sobie myślę, że chyba jednak tak, bo oczekując profesjonalnej porady należy także przedstawić jakieś konkretne fakty, a ty oczekujesz, że znajdziesz tu dyplomowanego wróża.
"Rzeczoznawca sugerował ciecie i spawanie. Spytałem czy da się to zrobić z zachowaniem technologii producenta to zaprzeczył. Jakiś zmieszany był dziwnie". Też jestem rzeczoznawcą, też bym się zmieszał, a nawet otworzył szeroko oczy i gębę. Technologia producenta zakłada bowiem zabezpieczenie antykorozyjne całego nadwozia (kompletnego), czym innym jednak jest technologia napraw, która pozwala na wymianę pojedynczych uszkodzonych elementów.
"Będzie wymiana całego błotnika z dachem i błotnikiem prawym". Po tym wpisie byłem już pewny, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
"dlaczego konieczność wymiany 2-3 elementów i malowania 5 elementów kwalifikuje sprawny i jezdny pojazd do kasacji? Pojazd da się naprawić zgodnie ze sztuką. Koszt? To ryzyko i problem TU." Żaden ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę więcej, niż wartość pojazdu przed szkodą. Twoje auto, to rocznik 2006, więc początek produkcji, a zatem jego wartość to nie 14 tys, a raczej 10-12. Jeśli w wyniku zdarzenia wystrzeliły jakiekolwiek poduchy, czy kurtyny (o tym też nie napisałeś), to koszt ich wymiany na nowe będzie stanowił połowę (lub więcej) wartości auta przed szkodą.
"Kosmici zaproponowali 5500 za całą szkodę, w tym wymiana 2 drzwi i naprawa błotnika oraz malowanie 5 elementów". Jednak naprawa, a nie wymiana błotnika.
"Nie interesuje mnie co mi daje do zrozumienia TU. Tu liczą się dowody i fakty".
Już raz dałem ci do zrozumienia, że oczekując fachowej porady należy te fakty przedstawić. Bez wglądu w kosztorys ubezpieczyciela, żaden fachowiec nie ustali, na czym cię oszukano. No ale do walki z kosmitami to ja się nie przygotowałem.
"Rzeczoznawca sugerował ciecie i spawanie. Spytałem czy da się to zrobić z zachowaniem technologii producenta to zaprzeczył. Jakiś zmieszany był dziwnie". Też jestem rzeczoznawcą, też bym się zmieszał, a nawet otworzył szeroko oczy i gębę. Technologia producenta zakłada bowiem zabezpieczenie antykorozyjne całego nadwozia (kompletnego), czym innym jednak jest technologia napraw, która pozwala na wymianę pojedynczych uszkodzonych elementów.
"Będzie wymiana całego błotnika z dachem i błotnikiem prawym". Po tym wpisie byłem już pewny, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
"dlaczego konieczność wymiany 2-3 elementów i malowania 5 elementów kwalifikuje sprawny i jezdny pojazd do kasacji? Pojazd da się naprawić zgodnie ze sztuką. Koszt? To ryzyko i problem TU." Żaden ubezpieczyciel nie zapłaci za naprawę więcej, niż wartość pojazdu przed szkodą. Twoje auto, to rocznik 2006, więc początek produkcji, a zatem jego wartość to nie 14 tys, a raczej 10-12. Jeśli w wyniku zdarzenia wystrzeliły jakiekolwiek poduchy, czy kurtyny (o tym też nie napisałeś), to koszt ich wymiany na nowe będzie stanowił połowę (lub więcej) wartości auta przed szkodą.
"Kosmici zaproponowali 5500 za całą szkodę, w tym wymiana 2 drzwi i naprawa błotnika oraz malowanie 5 elementów". Jednak naprawa, a nie wymiana błotnika.
"Nie interesuje mnie co mi daje do zrozumienia TU. Tu liczą się dowody i fakty".
Już raz dałem ci do zrozumienia, że oczekując fachowej porady należy te fakty przedstawić. Bez wglądu w kosztorys ubezpieczyciela, żaden fachowiec nie ustali, na czym cię oszukano. No ale do walki z kosmitami to ja się nie przygotowałem.
- luckyboy
- Gadatliwa bestia
- Posty: 926
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 21:28
- Lokalizacja: Toruń
- Silnik: BCA
Re: Naprawa z OC
W ramach OC dostajesz zwrot do 100% wartości auta. Pozostaje Ci szkoda całkowita i pozbycie się auta. Nawet go nie naprawiaj.
Re: Naprawa z OC
@hak64.
Nie znasz wartości pojazdu więc się autorytatywnie nie wypowiadaj. Pojazd wyceniono przed szkodą na 14000. Mój wpis to fakt. Twój to gdybanie.
Jeżeli naprawa zakłada klepanie błotnika to nie jest to naprawa przywracająca stan sprzed wypadku bo ma miejsce pogorszenie stanu a konkretnie zabezpieczenia antykorozyjnego oraz obniżenie wartości handlowej pojazdu.
Nie chodzi o to by zapłacić więcej niż jest pojazd wart ale by zaproponować kwotę adekwatną do uszkodzeń.
ASO IMPWERT wyceniło naprawę na 16000 z wymianą błotnika podczas gdy TU na kwotę 5500 więc rozbieżność jest rażąca.
TU liczy 80 PLN netto roboczogodzinę. Wiesz jakie są stawki godzinowe?
Żadne poduszki czy kurtyny nie wystrzeliły więc ten koszt odpada.
Nadużyciem jest propozycja w kosztorysie napraw blacharskich elementu, którego nie da się naprawić do stanu sprzed zdarzenia.
Nadużyciem jest amortyzacja 50% na wymianę części w bezwypadkowym samochodzie.
Jak się odniesiesz do tych faktów?
Co do prób oceny mojej osoby pozwól, że się nie odniosę...
Nie znasz wartości pojazdu więc się autorytatywnie nie wypowiadaj. Pojazd wyceniono przed szkodą na 14000. Mój wpis to fakt. Twój to gdybanie.
Jeżeli naprawa zakłada klepanie błotnika to nie jest to naprawa przywracająca stan sprzed wypadku bo ma miejsce pogorszenie stanu a konkretnie zabezpieczenia antykorozyjnego oraz obniżenie wartości handlowej pojazdu.
Nie chodzi o to by zapłacić więcej niż jest pojazd wart ale by zaproponować kwotę adekwatną do uszkodzeń.
ASO IMPWERT wyceniło naprawę na 16000 z wymianą błotnika podczas gdy TU na kwotę 5500 więc rozbieżność jest rażąca.
TU liczy 80 PLN netto roboczogodzinę. Wiesz jakie są stawki godzinowe?
Żadne poduszki czy kurtyny nie wystrzeliły więc ten koszt odpada.
Nadużyciem jest propozycja w kosztorysie napraw blacharskich elementu, którego nie da się naprawić do stanu sprzed zdarzenia.
Nadużyciem jest amortyzacja 50% na wymianę części w bezwypadkowym samochodzie.
Jak się odniesiesz do tych faktów?
Co do prób oceny mojej osoby pozwól, że się nie odniosę...
________________________
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Re: Naprawa z OC
Napisałem ci, że jestem rzeczoznawcą, a nie wróżem. Opieram się wyłącznie na faktach. Ty zaś te fakty podajesz, gdy ktoś ci wytknie ich brak. Dopiero po moim wpisie podałeś markę, model i rocznik auta. Potem dopisałeś które elementy uległy uszkodzeniu. W kwestii zastosowania urealnienia, napisałem co to jest. Nie wnikałem jednak czy ubezpieczyciel miał do tego prawo, bo nie jestem wróżem. Ja opieram się na faktach, a tymi są zdjęcia uszkodzeń i wycena ubezpieczyciela (ta musi zawierać informacje o podstawie naliczenia urealnienia, rabatu, korekty, a także wskazywać ceny i nazwy producentów części zamiennych zakwalifikowanych do wymiany).Barton_ pisze: ↑czw maja 17, 2018 17:23@hak64.
Nie znasz wartości pojazdu więc się autorytatywnie nie wypowiadaj. Pojazd wyceniono przed szkodą na 14000. Mój wpis to fakt. Twój to gdybanie.
Jeżeli naprawa zakłada klepanie błotnika to nie jest to naprawa przywracająca stan sprzed wypadku bo ma miejsce pogorszenie stanu a konkretnie zabezpieczenia antykorozyjnego oraz obniżenie wartości handlowej pojazdu.
Nie chodzi o to by zapłacić więcej niż jest pojazd wart ale by zaproponować kwotę adekwatną do uszkodzeń.
ASO IMPWERT wyceniło naprawę na 16000 z wymianą błotnika podczas gdy TU na kwotę 5500 więc rozbieżność jest rażąca.
TU liczy 80 PLN netto roboczogodzinę. Wiesz jakie są stawki godzinowe?
Żadne poduszki czy kurtyny nie wystrzeliły więc ten koszt odpada.
Nadużyciem jest propozycja w kosztorysie napraw blacharskich elementu, którego nie da się naprawić do stanu sprzed zdarzenia.
Nadużyciem jest amortyzacja 50% na wymianę części w bezwypadkowym samochodzie.
Jak się odniesiesz do tych faktów?
Co do prób oceny mojej osoby pozwól, że się nie odniosę...
"Pojazd wyceniono przed szkodą na 14000. Mój wpis to fakt. Twój to gdybanie."
Z czego ta wartość wynika? Czy jest to określenie wartości pojazdu do ubezpieczenia AC, czy też taką wartość bazową określił ubezpieczyciel dokonując wyceny szkody? To są niestety istotne różnice.
"Co do prób oceny mojej osoby pozwól, że się nie odniosę".
Za to ja dodam. Pomimo posiadania fachowej wiedzy w przedmiotowym zakresie, jakoś trudno mi znaleźć motywację do udzielania porad zadufanym w sobie i przekonanym o własnej nieomylności znawcom...
Re: Naprawa z OC
Nie jestem znawcą, nie jestem nieomylny.
Jestem za to zagotowany w środku bo miałem samochód igłę, którym mogłem jeździć a mam wrak, który z uwagi na deszcze nie nadaje się do jazdy. Do tego TU nie odpowiada na maile licząc chyba na moje zniechęcenie.
TU nie podało podstawy stosowanej amortyzacji czy urealnienia. Napisano mi, że albo ich kosztorys albo rachunki za naprawę co jest nadużyciem. Mam prawo zakwestionować ich wycenę i opierać się na niezależnym rzeczoznawcy biorąc odszkodowanie i nie naprawić.
Zleciłem wycenę niezależnemu rzeczoznawcy, który wycenił naprawę nie na 5500 ale na 16000 co uczyniło naprawę ekonomicznie nieuzasadnioną.
Obie wyceny na częściach oryginalnych z powodu "braku części do optymalizacji" z tą różnicą, że druga wycena kwalifikuje błotnik do wymiany, stosuje 100% ceny części oraz realną stawkę roboczogodziny.
Rozumiem, że ubezpieczenia to biznes i chcą mnie spławić jak najtaniej ale się nie poddam.
Złożyłem reklamację i czekam na jej oddalenie by móc sprawę popchnąć dalej. RF, opinia i pozew.
Jestem za to zagotowany w środku bo miałem samochód igłę, którym mogłem jeździć a mam wrak, który z uwagi na deszcze nie nadaje się do jazdy. Do tego TU nie odpowiada na maile licząc chyba na moje zniechęcenie.
TU nie podało podstawy stosowanej amortyzacji czy urealnienia. Napisano mi, że albo ich kosztorys albo rachunki za naprawę co jest nadużyciem. Mam prawo zakwestionować ich wycenę i opierać się na niezależnym rzeczoznawcy biorąc odszkodowanie i nie naprawić.
Zleciłem wycenę niezależnemu rzeczoznawcy, który wycenił naprawę nie na 5500 ale na 16000 co uczyniło naprawę ekonomicznie nieuzasadnioną.
Obie wyceny na częściach oryginalnych z powodu "braku części do optymalizacji" z tą różnicą, że druga wycena kwalifikuje błotnik do wymiany, stosuje 100% ceny części oraz realną stawkę roboczogodziny.
Rozumiem, że ubezpieczenia to biznes i chcą mnie spławić jak najtaniej ale się nie poddam.
Złożyłem reklamację i czekam na jej oddalenie by móc sprawę popchnąć dalej. RF, opinia i pozew.
________________________
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Re: Naprawa z OC
To marzenie TU.
Działalność ubezpieczeniowa opiera się na zasadach ryzyka. Tym razem będzie dla TU na minus.
Jak duży minus zależy od uporu TU. Wiem, że bez wahania pójdę z tym do sądu.
________________________
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Wysłane ze schabowego przy użyciu widelca.
Re: Naprawa z OC
Wiem coś o tym też miałem przejscia z Wartą gdy była naprawa mojego punto z polisy oc sprawcy
Re: Naprawa z OC
A nie lepiej oddać auto do ASO, podpisać upoważnienie i czekać na odbiór ?
Sprzedam nową półkę nad radio
Re: Naprawa z OC
Niestety nie lepiej. ASO naprawi wyłącznie na częściach oryginalnych ze swoją stawką rbg (podejrzewam, że dobrze ponad 100 zł) i koszt naprawy przekroczy nawet ten wyliczony przez niezależnego rzeczoznawcę. Tego zaś ubezpieczyciel nie zapłaci. Najlepszym rozwiązaniem jest zatem naprawa w zaufanym warsztacie i przesłanie ubezpieczycielowi faktury opiewającej na kwotę niewiele poniżej wartości pojazdu sprzed zaistnienia szkody (czyli owe 14 tys, o ile jest to wartość wyliczone na dzień zdarzenia, a nie ubezpieczenia).
"Złożyłem reklamację i czekam na jej oddalenie by móc sprawę popchnąć dalej. RF, opinia i pozew."
Co za artysta ci tak doradził? Podejrzewam, że prawnik, bo zwietrzył kasę do wyciągnięcia (porada, sporządzenie pisma, pozwu, zastępstwo procesowe - to kosztuje). Prostszym i tańszym rozwiązaniem jest zlecenie sporządzenia niezależnej wyceny szkody (to już podobno masz, choć też wadliwe*) i wysłanie tego ubezpieczycielowi wraz z wezwaniem do zapłaty. Jeśli to nie skutkuje to dopiero wtedy pozew sądowy, bowiem istotnym dowodem procesowym jest stanowisko ubezpieczyciela w przedmiocie rzetelności wyceny.
(to już podobno masz, choć też wadliwe*) - właściwe było by zlecenie sporządzenia kosztorysu naprawy mieszczącego się w granicach wartości pojazdu przed szkodą. Dlaczego? Bo w innym przypadku obie wyceny mają istotne wady. - Ta ubezpieczyciela, bo jest rażąco zaniżona i zawiera bezprawne potrącenia. Zaś ta niezależnego rzeczoznawcy wskazuje, ze naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona i ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie w kwocie odpowiadającej wartości pojazdu przed szkodą, ale pomniejszonej o wartość wraku.
Re: Naprawa z OC
Czyli szukać niezależnego serwisu, który naprawi auto z wykorzystaniem części kupionych w ASO ( drzwi do Note nie są dostępne jako zamiennik )?
Tylko najlepiej żeby ten serwis miał dobry kontakt z ubezpieczycielem. Ja korzystałem z takiej formy i nie narzekam, sprawy finansowe mnie nie interesowały. Ale niestety jakość naprawy tragiczna
Tylko najlepiej żeby ten serwis miał dobry kontakt z ubezpieczycielem. Ja korzystałem z takiej formy i nie narzekam, sprawy finansowe mnie nie interesowały. Ale niestety jakość naprawy tragiczna
Sprzedam nową półkę nad radio
Re: Naprawa z OC
To raczej błąd. Warsztat z dobrym kontaktem z ubezpieczycielem, to zwykle układ partnerski, a -jak wiadomo - rączka rączkę myje. Należy wybrać warsztat, który posiada renomę jakości usług, a jednocześnie nie boi się ubezpieczyciela, najlepiej gdy współpracuje z jakimś rzeczoznawcą i prawnikiem. Wtedy jest szansa, że wyciągną od ubezpieczyciela wszystko, co jest możliwe. Przy zlecaniu naprawy w trybie rozliczenia bezgotówkowego należy jednak uważać na zapisy w rodzaju "czego nie zapłaci ubezpieczyciel - zapłaci właściciel", bo takie klauzule są na porządku dziennym, co wskazuje że wygodniej i łatwiej jest sięgnąć do kieszeni poszkodowanego, niż ubezpieczyciela.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości