[mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Moderatorzy: dan124, powalla, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz lip 31, 2016 18:29
[mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Czołem! Chciałbym przywitać się na forum przydatnym postem.
Lubię muzykę i przykładam wagę do jakości dźwięku, więc podczas konfiguracji Golfa VII zainteresowała mnie opcja Dynaudio Excite Sound System 400W. Nie mogłem znaleźć sensownych opinii w internecie (również anglojęzycznym), a u dealera trudno było znaleźć model ze wspomnianym systemem. Ostatecznie udało się porównać Passerati Highline z Dynaudio i Golfa Highline z fabrycznym zestawem. Oba systemy testowałem w salonie przez godzinę, pozostawiony sam sobie, więc nie ma mowy o wrażeniach na szybko albo sugestiach sprzedawcy.
Źródło:
1) iPhone 5 podłączony przez USB (podstawowe)
2) fabryczne radio FM (chwilę, z ciekawości)
Utwory testowe:
1) Pink Floyd - Sorrow (live) https://www.youtube.com/watch?v=XKi7Ax2drYk
2) Sade - No Ordinary Love https://www.youtube.com/watch?v=_WcWHZc8s2I
3) Infected Mushroom - Stretched https://www.youtube.com/watch?v=XhTu_tU__Yg
4) Rodrigo y Gabriela - Tamacun https://www.youtube.com/watch?v=vyOSXRCJlIg
5) Axel Rudi Pell - Call Her Princess https://www.youtube.com/watch?v=ulwnKYbDhUs
Kawałki zgrałem z płyt CD w wysokiej jakości, a nie Youtube albo Spotify! Repertuar był zróżnicowany, taki jak lubię i zamierzam słuchać. Każdy powinien znaleźć wśród tych utworów coś reprezentatywnego dla swojego gustu. Współpraca z telefonem w obu przypadkach była identyczna i wypadła świetnie - żadnego parowania urządzeń, instalowania dodatkowych aplikacji, czekania, po prostu podłączamy telefon i od razu widoczna jest biblioteka muzyki, z tytułami, okładkami, itd.
Dynaudio:
Dynaudio ma w Passacie więcej głośników niż miałoby w Golfie - co najmniej jeden dodatkowy jest na środku deski rozdzielczej. Subwoofer jest wkomponowany w koło zapasowe i nie powoduje zmniejszenia dostępnej przestrzeni bagażowej.
Dostępne ustawienia:
- System wymusza wybranie jednego z czterech trybów gry: authentic, soft, dynamic, speach - są to zestawy filtrów DSP, których nie można wyłączyć.
- Dodatkowo dostępny jest bardzo ograniczony, czteropasmowy korektor: subwoofer, niskie, średnie, wysokie.
- Opcjonalnie można włączyć tryb Dolby Pro Logic II (na jednym z filmów widziałem tu trzy opcje: stereo, small, wide - jednak w testowanym modelu miałem tylko możliwość włączone/wyłączone, być może to kwestia źródła) - czyli kolejny zestaw filtrów DSP. Efekt Dolby jest podobny do konturu/loudness: wrażenie przestrzeni zmienia na granicy percepcji, za to podbija niskie i wysokie tony na zasadzie uśmiechniętej buźki na korektorze.
- Nie jest możliwe płynne, ręczne ustawienie balansu kanałów, ponieważ nie jest on realizowany przez proste ściszanie kanałów, tylko przez nałożenie kolejnych filtrów DSP: przód + tył, przód lewy, przód prawy, tył.
Opinia:
Wrażenie po pierwszych spokojnych nutach było przyjemne, ale parę sekund później okazało się, że mocno niereprezentatywne. Wspomniane tryby gry oraz balans kanałów wymuszają nałożenie na dźwięk całych grup filtrów DSP, co ma fatalny efekt. Wyłączając Dolby i ustawiając pasma w korektorze na neutralne położenie i tak zmuszeni jesteśmy do wybrania charakterystyki odtwarzania i balansu kanałów. Z filtrami jest tak, że chociaż dają dość spektakularne brzmienie, to jednocześnie powodują jego natarczywość. Nie ma złudzeń, fajerwerki męczą już po pierwszym kawałku. Dzięki różnego rodzaju pogłosom i podbiciom możemy odkryć swoją muzykę na nowo - niestety efekt, który pasuje do spokojnej ballady powoduje zupełne zlanie dźwięku w energetycznym rocku. Teoretycznie moglibyśmy zmieniać tryb gry z każdym utworem, ale szybko doprowadziłoby to do nerwicy. W trakcie odtwarzania nerwowo skakałem po opcjach, bo cały czas miałem wrażenie, że coś jest nie tak, że czuję się zmęczony, że nie mam przyjemności ze słuchania.
Wydaje się, że same głośniki stać na więcej niż zestaw fabryczny - na pewno mogą zagrać głośniej, bo jest ich więcej i mają mocniejszy wzmacniacz, dzięki czemu później pojawiają się zniekształcenia wynikające z fizycznych ograniczeń zestawu. Różnica jest jednak widoczna powyżej poziomu głośności, którego nie używa się zbyt często (o ile w ogóle...). Jednak i tu żniwo zbiera DSP. Bas, który dzięki subwooferowi mógłby dostać dodatkowego kopa, jest gorszy niż w zestawie fabrycznym. Prawdopodobnie filtry koloryzujące brzmienie powodują podbicie niskich tonów w zakresie, który z jednej strony jest słabo słyszalny (bardziej wyczuwalny), a z drugiej mocno obciąża głośniki. Łatwo to sprawdzić w utworze numer dwa. Efekt jest taki, że wyraźnie słyszymy jak głośniki basowe "przestają wyrabiać" i dochodzą do granic skoku membrany.
Wiele osób interesuje głównie subwoofer - będą rozczarowane. Co prawda nadaje dźwiękowi wypełnienie, ale w sposób zbyt dyskretny. Nie polepsza on kopnięcia w elektronicznych utworach, a pulsujący bas w rocku niepotrzebnie rozmywa. Jego dźwięk jest raczej wycofany i miękki - większość basu, który słyszymy wewnątrz dociera z głośników w kabinie, a nie bagażniku. Widziałem posty z pytaniem jak przenieść subwoofer Dynaudio do zwykłego systemu - nie wiem jak, ale wiem, że nie warto. Lepsze efekty można uzyskać wymieniając głośniki w drzwiach, niż tym subwooferem. Głośniczek jest po prostu za mały - 6,5" średnicy to mniej niż w niektórych zestawach komputerowych. Podczas jazdy po autostradzie zapewne ledwo byłoby słychać co się dzieje w bagażniku.
Dynaudio kosztuje 2300zł - niby procent ceny auta niewielki, ale pomyślcie jakie domowe audio można kupić za te pieniądze... Z doświadczenia - o kilka klas lepsze.
Zestaw fabryczny:
Dźwięk w Golfie rozchodzi się w mniejszej przestrzeni niż w Passacie, czyli można oczekiwać gorszej sceny dźwiękowej. Jak jest w praktyce?
Dostępne ustawienia:
- Balans kanałów tradycyjny - w dwóch płaszczyznach ustawiamy natężenie poszczególnych kanałów, czyli balance i fader połączone na jednym ekranie. W praktyce jedynie domyślne ustawienie ma sens, przy jakiejkolwiek modyfikacji punktu skupienia dźwięku bardzo szybko tracimy poszczególne kanały. Jedyne zastosowanie jakie sobie wyobrażam dla tego sztucznego ustawienia, to sytuacja, gdy nie chcemy budzić pasażera, a jednocześnie chcemy po cichu posłuchać audiobooka albo wiadomości. Bo muzyki tak słuchać się nie da - już lepiej po prostu ją wyłączyć.
- Ograniczony korektor trzypasmowy: niskie, średnie, wysokie.
Opinia:
Prosto, bardzo prosto. Nie ma tu krzyżówki opcji, która zmuszałaby do zastanawiania się jaka kombinacja ustawień będzie najlepsza dla ulubionego kawałka. Wsiadamy i odtwarzamy muzykę taką, jaką jest, bez kombinacji. Nie zauważyłem żadnych dodatkowych pogłosów, zmian barwy, czy nienaturalnych podbić tonów - jeśli je lubimy, można włączyć w telefonie, ale nikt nie zmusza nas do obowiązkowego słuchania dźwięku wielokrotnie przepuszczonego i przemielonego przez komputer. Pierwszym wrażeniem po obcowaniu z Dynaudio było uczucie ulgi. Fabryczny zestaw po prostu nie męczył uszu ani głowy, nie był ani trochę natarczywy. Owszem, jest cichszy, ale co zabawne ma lepszy bas. Jeżeli nie przesadzimy z głośnością i podbiciem niskich tonów (czyli normalna, codzienna jazda, bez popisów pod klubem), to w kawałkach takich ja wspomniany wcześniej numer dwa radzi sobie lepiej. Niskie tony są kontrolowane, a szybki bas przyjemnie punktowy, zamiast rozlazły. Coś na zasadzie "tak, jesteśmy tylko małymi, fabrycznymi głośniczkami, ale mamy tego świadomość i nie udajemy kogoś innego". Nie wiem jak inaczej opisać to wrażenie, ale zestaw nie próbuje zapuszczać się brzmieniem w pasma, w których byłby z góry skazany na porażkę, dzięki czemu głośniki nie są katowane nierealnymi częstotliwościami i z lekkością mogą odtwarzać te zakresy, w których czują się dobrze.
Poprawnie, bez szaleństw, ale prędzej dopłaciłbym do skromnego i nudnego zestawu fabrycznego, niż barokowego Dynaudio. Z czymś wam się to kojarzy? Czyż nie temu właśnie swój sukces zawdzięcza Golf? Nuda, prostota i przewidywalność. Zabawne.
Podsumowanie:
Podobno w poprzedniej generacji fabryczne audio było fatalne i Dynaudio należało kupić w ciemno. Tym razem Duńczycy za bardzo dali się ponieść fantazji i chcieli załatwić sprawę brzmienia jedynie za pomocą dużej ilości cyfrowej obróbki. Dziwne podejście jak na firmę robiącą audio z wyższej półki. Dynaudio to typowy cwaniak, który udaje kogoś kim nie jest. Sama metka na firmowej koszulce nie wystarczy, żeby zostać sportowcem światowego formatu. Podobnie tutaj, do świata hi-fi jest daleko. To jest trochę jak z robieniem ścigacza z 1.2 TSI 90KM za pomocą samych modyfikacji komputera sterującego silnikiem i sportowych naklejek na karoserii. Coś tam można ugrać, cały czas zmieniać i szukać optymalnych ustawień, ale trzeba się pogodzić, że łatwiej będzie po prostu zmienić samochód, niż udawać, że jest czymś innym.
Lubię muzykę i przykładam wagę do jakości dźwięku, więc podczas konfiguracji Golfa VII zainteresowała mnie opcja Dynaudio Excite Sound System 400W. Nie mogłem znaleźć sensownych opinii w internecie (również anglojęzycznym), a u dealera trudno było znaleźć model ze wspomnianym systemem. Ostatecznie udało się porównać Passerati Highline z Dynaudio i Golfa Highline z fabrycznym zestawem. Oba systemy testowałem w salonie przez godzinę, pozostawiony sam sobie, więc nie ma mowy o wrażeniach na szybko albo sugestiach sprzedawcy.
Źródło:
1) iPhone 5 podłączony przez USB (podstawowe)
2) fabryczne radio FM (chwilę, z ciekawości)
Utwory testowe:
1) Pink Floyd - Sorrow (live) https://www.youtube.com/watch?v=XKi7Ax2drYk
2) Sade - No Ordinary Love https://www.youtube.com/watch?v=_WcWHZc8s2I
3) Infected Mushroom - Stretched https://www.youtube.com/watch?v=XhTu_tU__Yg
4) Rodrigo y Gabriela - Tamacun https://www.youtube.com/watch?v=vyOSXRCJlIg
5) Axel Rudi Pell - Call Her Princess https://www.youtube.com/watch?v=ulwnKYbDhUs
Kawałki zgrałem z płyt CD w wysokiej jakości, a nie Youtube albo Spotify! Repertuar był zróżnicowany, taki jak lubię i zamierzam słuchać. Każdy powinien znaleźć wśród tych utworów coś reprezentatywnego dla swojego gustu. Współpraca z telefonem w obu przypadkach była identyczna i wypadła świetnie - żadnego parowania urządzeń, instalowania dodatkowych aplikacji, czekania, po prostu podłączamy telefon i od razu widoczna jest biblioteka muzyki, z tytułami, okładkami, itd.
Dynaudio:
Dynaudio ma w Passacie więcej głośników niż miałoby w Golfie - co najmniej jeden dodatkowy jest na środku deski rozdzielczej. Subwoofer jest wkomponowany w koło zapasowe i nie powoduje zmniejszenia dostępnej przestrzeni bagażowej.
Dostępne ustawienia:
- System wymusza wybranie jednego z czterech trybów gry: authentic, soft, dynamic, speach - są to zestawy filtrów DSP, których nie można wyłączyć.
- Dodatkowo dostępny jest bardzo ograniczony, czteropasmowy korektor: subwoofer, niskie, średnie, wysokie.
- Opcjonalnie można włączyć tryb Dolby Pro Logic II (na jednym z filmów widziałem tu trzy opcje: stereo, small, wide - jednak w testowanym modelu miałem tylko możliwość włączone/wyłączone, być może to kwestia źródła) - czyli kolejny zestaw filtrów DSP. Efekt Dolby jest podobny do konturu/loudness: wrażenie przestrzeni zmienia na granicy percepcji, za to podbija niskie i wysokie tony na zasadzie uśmiechniętej buźki na korektorze.
- Nie jest możliwe płynne, ręczne ustawienie balansu kanałów, ponieważ nie jest on realizowany przez proste ściszanie kanałów, tylko przez nałożenie kolejnych filtrów DSP: przód + tył, przód lewy, przód prawy, tył.
Opinia:
Wrażenie po pierwszych spokojnych nutach było przyjemne, ale parę sekund później okazało się, że mocno niereprezentatywne. Wspomniane tryby gry oraz balans kanałów wymuszają nałożenie na dźwięk całych grup filtrów DSP, co ma fatalny efekt. Wyłączając Dolby i ustawiając pasma w korektorze na neutralne położenie i tak zmuszeni jesteśmy do wybrania charakterystyki odtwarzania i balansu kanałów. Z filtrami jest tak, że chociaż dają dość spektakularne brzmienie, to jednocześnie powodują jego natarczywość. Nie ma złudzeń, fajerwerki męczą już po pierwszym kawałku. Dzięki różnego rodzaju pogłosom i podbiciom możemy odkryć swoją muzykę na nowo - niestety efekt, który pasuje do spokojnej ballady powoduje zupełne zlanie dźwięku w energetycznym rocku. Teoretycznie moglibyśmy zmieniać tryb gry z każdym utworem, ale szybko doprowadziłoby to do nerwicy. W trakcie odtwarzania nerwowo skakałem po opcjach, bo cały czas miałem wrażenie, że coś jest nie tak, że czuję się zmęczony, że nie mam przyjemności ze słuchania.
Wydaje się, że same głośniki stać na więcej niż zestaw fabryczny - na pewno mogą zagrać głośniej, bo jest ich więcej i mają mocniejszy wzmacniacz, dzięki czemu później pojawiają się zniekształcenia wynikające z fizycznych ograniczeń zestawu. Różnica jest jednak widoczna powyżej poziomu głośności, którego nie używa się zbyt często (o ile w ogóle...). Jednak i tu żniwo zbiera DSP. Bas, który dzięki subwooferowi mógłby dostać dodatkowego kopa, jest gorszy niż w zestawie fabrycznym. Prawdopodobnie filtry koloryzujące brzmienie powodują podbicie niskich tonów w zakresie, który z jednej strony jest słabo słyszalny (bardziej wyczuwalny), a z drugiej mocno obciąża głośniki. Łatwo to sprawdzić w utworze numer dwa. Efekt jest taki, że wyraźnie słyszymy jak głośniki basowe "przestają wyrabiać" i dochodzą do granic skoku membrany.
Wiele osób interesuje głównie subwoofer - będą rozczarowane. Co prawda nadaje dźwiękowi wypełnienie, ale w sposób zbyt dyskretny. Nie polepsza on kopnięcia w elektronicznych utworach, a pulsujący bas w rocku niepotrzebnie rozmywa. Jego dźwięk jest raczej wycofany i miękki - większość basu, który słyszymy wewnątrz dociera z głośników w kabinie, a nie bagażniku. Widziałem posty z pytaniem jak przenieść subwoofer Dynaudio do zwykłego systemu - nie wiem jak, ale wiem, że nie warto. Lepsze efekty można uzyskać wymieniając głośniki w drzwiach, niż tym subwooferem. Głośniczek jest po prostu za mały - 6,5" średnicy to mniej niż w niektórych zestawach komputerowych. Podczas jazdy po autostradzie zapewne ledwo byłoby słychać co się dzieje w bagażniku.
Dynaudio kosztuje 2300zł - niby procent ceny auta niewielki, ale pomyślcie jakie domowe audio można kupić za te pieniądze... Z doświadczenia - o kilka klas lepsze.
Zestaw fabryczny:
Dźwięk w Golfie rozchodzi się w mniejszej przestrzeni niż w Passacie, czyli można oczekiwać gorszej sceny dźwiękowej. Jak jest w praktyce?
Dostępne ustawienia:
- Balans kanałów tradycyjny - w dwóch płaszczyznach ustawiamy natężenie poszczególnych kanałów, czyli balance i fader połączone na jednym ekranie. W praktyce jedynie domyślne ustawienie ma sens, przy jakiejkolwiek modyfikacji punktu skupienia dźwięku bardzo szybko tracimy poszczególne kanały. Jedyne zastosowanie jakie sobie wyobrażam dla tego sztucznego ustawienia, to sytuacja, gdy nie chcemy budzić pasażera, a jednocześnie chcemy po cichu posłuchać audiobooka albo wiadomości. Bo muzyki tak słuchać się nie da - już lepiej po prostu ją wyłączyć.
- Ograniczony korektor trzypasmowy: niskie, średnie, wysokie.
Opinia:
Prosto, bardzo prosto. Nie ma tu krzyżówki opcji, która zmuszałaby do zastanawiania się jaka kombinacja ustawień będzie najlepsza dla ulubionego kawałka. Wsiadamy i odtwarzamy muzykę taką, jaką jest, bez kombinacji. Nie zauważyłem żadnych dodatkowych pogłosów, zmian barwy, czy nienaturalnych podbić tonów - jeśli je lubimy, można włączyć w telefonie, ale nikt nie zmusza nas do obowiązkowego słuchania dźwięku wielokrotnie przepuszczonego i przemielonego przez komputer. Pierwszym wrażeniem po obcowaniu z Dynaudio było uczucie ulgi. Fabryczny zestaw po prostu nie męczył uszu ani głowy, nie był ani trochę natarczywy. Owszem, jest cichszy, ale co zabawne ma lepszy bas. Jeżeli nie przesadzimy z głośnością i podbiciem niskich tonów (czyli normalna, codzienna jazda, bez popisów pod klubem), to w kawałkach takich ja wspomniany wcześniej numer dwa radzi sobie lepiej. Niskie tony są kontrolowane, a szybki bas przyjemnie punktowy, zamiast rozlazły. Coś na zasadzie "tak, jesteśmy tylko małymi, fabrycznymi głośniczkami, ale mamy tego świadomość i nie udajemy kogoś innego". Nie wiem jak inaczej opisać to wrażenie, ale zestaw nie próbuje zapuszczać się brzmieniem w pasma, w których byłby z góry skazany na porażkę, dzięki czemu głośniki nie są katowane nierealnymi częstotliwościami i z lekkością mogą odtwarzać te zakresy, w których czują się dobrze.
Poprawnie, bez szaleństw, ale prędzej dopłaciłbym do skromnego i nudnego zestawu fabrycznego, niż barokowego Dynaudio. Z czymś wam się to kojarzy? Czyż nie temu właśnie swój sukces zawdzięcza Golf? Nuda, prostota i przewidywalność. Zabawne.
Podsumowanie:
Podobno w poprzedniej generacji fabryczne audio było fatalne i Dynaudio należało kupić w ciemno. Tym razem Duńczycy za bardzo dali się ponieść fantazji i chcieli załatwić sprawę brzmienia jedynie za pomocą dużej ilości cyfrowej obróbki. Dziwne podejście jak na firmę robiącą audio z wyższej półki. Dynaudio to typowy cwaniak, który udaje kogoś kim nie jest. Sama metka na firmowej koszulce nie wystarczy, żeby zostać sportowcem światowego formatu. Podobnie tutaj, do świata hi-fi jest daleko. To jest trochę jak z robieniem ścigacza z 1.2 TSI 90KM za pomocą samych modyfikacji komputera sterującego silnikiem i sportowych naklejek na karoserii. Coś tam można ugrać, cały czas zmieniać i szukać optymalnych ustawień, ale trzeba się pogodzić, że łatwiej będzie po prostu zmienić samochód, niż udawać, że jest czymś innym.
[mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Witam
Ponieważ stałem się posiadaczem golfa7 z systemem dźwiękowym Dynaudio i odnoszę wrażenie że coś jest nie tak mam pytanie.Czy koś jeszcze odnosi wrażenie że dźwięk jest "płaski" bez dynamiki ,brak wysokich tonów.Moim zdaniem system nagłośnienia bez Dynaudio brzmi lepiej .Dziwne.Czekam na opinie.
Ponieważ stałem się posiadaczem golfa7 z systemem dźwiękowym Dynaudio i odnoszę wrażenie że coś jest nie tak mam pytanie.Czy koś jeszcze odnosi wrażenie że dźwięk jest "płaski" bez dynamiki ,brak wysokich tonów.Moim zdaniem system nagłośnienia bez Dynaudio brzmi lepiej .Dziwne.Czekam na opinie.
[mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
niestety mam tak samo, dlatego "dyniaaudio" robi wypad z mojego gofeRamiś13 pisze:Moim zdaniem system nagłośnienia bez Dynaudio brzmi lepiej .
podstawowy system audio jaki mam w nowym Tiguanie bije go na głowę, zarówno pod względem brzmienia jak i sceny dźwiękowej (dyniaaudio w nowym Tiguanie to też pomyłka)
With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.
Re: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Witam.
Czy ktoś próbował reklamować Dynaudio w ASO ?
Czy ktoś próbował reklamować Dynaudio w ASO ?
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 669
- Rejestracja: ndz paź 09, 2011 14:45
- Lokalizacja: Usa
- Auto: bmw
- Kontakt:
Re: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Wzmacniacz a Golfa to jest śmiech tylko 400W Dynaudio w passku nawet b6 czy b7 masz 600W a w B8 650W. To jest poniekąd spora różnica. I dlatego możecie mieć takie wrażenia. Bo kiedyś porównywałem Dynaudio w Passku B8 i G7 to tak jak by w jednym był system premium a drugim jakieś zwykłe głośniczki.
Re: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Przekombinowane ,nowoczesne i trendi granie. Większość firm idzie w tym kierunku.
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz lip 31, 2016 18:29
Re: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Po latach z ciekawości sprawdzam temat i widzę, że inni mieli podobne wrażenia. Wniosek z tego chyba taki, że nawet mając nieograniczony budżet, nie warto wybierać wszystkich możliwych opcji podczas konfiguracji, bo wcale nie będzie lepiej.
PS Dynaudio brzmi źle nie z powodu mocy zestawu, tylko przez DSP, które masakruje dźwięk i nie posiada opcji wyłączenia.
PS Dynaudio brzmi źle nie z powodu mocy zestawu, tylko przez DSP, które masakruje dźwięk i nie posiada opcji wyłączenia.
-
- Mały gagatek
- Posty: 137
- Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 21:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: Skoda Octavia III
Re: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja
Witam, odświeżam temat. Czytam Wasze opinie i faktycznie niewarto szukać auta z Dynaudio. Pytanko - ile może kosztować średniej/dobrej klasy zestaw nagłośnienia z wzmacniaczem oraz subwooferem gdybym chciał dodatkowo zamontować do Golfa 7R? Czy jest możliwość podpięcia do oryginalnego radia/konsoli, którą ma auto? Pzdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości