[mk4] Kompresor klimatyzacji nie załącza się

[piotrycerz]

Witam,
Dzisiaj chciałem nabić klimatyzację czynnikiem, jednak w serwisie powiedzieli mi żebym naprawił kompresor klimatyzacji, bo się nie załącza.
Mianowicie, czytając inny temat na tym forum, pisano żeby sprawdzić cewkę kompresora, powinno być tam 4 Ohmy, u mnie jest 4,8 Ohma, wiec cewka jest dobra. Tyle że na drugiej części kostki (od strony zasilania) jest 3V. Chyba powinno być 12V co nie? No i niestety czy klimatyzacja wyłączona, czy włączona, czy wgl samochód bez włączonego zapłonu, to i tak na tej kostce jest 3V. Coś czytałem, że pod akumulatorem jest sterownik od climatronica, ale jak wyjąłem akumulator to nic pod nim nie ma. Jedyne co znalazłem to między akumulatorem a obudową świateł na dole jest taki czarny prostopadłościan... Czy to o to chodzi? To jest ten sterownik climatronica? Jak sprawdzić czy działa poprawnie lub jak sprawdzić czy jest uszkodzony?

Golf 4 1.8T 2001r.

A no i jeszcze przeprowadziłem autodiagnozę Climatronica, to wyszły błędy: 332 00 oraz 318 00, ktoś wie gdzie mogę znaleźć opis tych konkretnych błędów/awarii? Bo na przyszłość chciałbym wiedzieć co oznaczają poszczególne błędy. Jedyne opisy jakie znalazłem, dotyczyły passata i audi ale tam kody błędów jakieś inne były, chyba że ja jakoś źle je ogarnąłem....

[grg474]

Błąd 318 nie jest kodem błędu, to jest informacja, iż zadziałało zabezpieczenie przed nadmiernym wzrostem ciśnienia w klimatyzacji. Sterownik wyłączył sprężarkę aby uchronić ją przed awarią. Może nie działać wentylator na chłodnicy. Sam wentylator jest sprawny
viewtopic.php?t=109228 tu kiedyś wrzucałem pełną rozpiskę kodów (nick greg)

Wracając do pierwszego pytania - tak - pod aku to jest ten sterownik - zrób tak - najpierw nabij klimę, potem skasuj błędy na panelu, odpal klimę - jak nie zadziała - sprawdź te 3 zielone bezpieczniki na akumulatorze (często gniazdo się wypala). Daj znać jakie efekty

[piotrycerz]

Okej, chyba właśnie tak zrobię...
Tylko że z tego co kojarzę to ten błąd 318 inni opisywali właśnie że albo nadmierne ciśnienie albo brak czynnika... A u mnie gościu w serwisie klimatyzacji jak zbadał ciśnienie to powiedział że nic tam nie ma...
Tak jeszcze z ciekawości spytam, czy w układzie klimatyzacji w Golfie 4 jest jakiś zawór bezpieczeństwa? Bo może właśnie tak to było że było ogromne ciśnienie w układzie i sterownik odłączył kompresor, a zawór bezpieczeństwa usunął nadmiar ciśnienia.
Bo chodzi mi o to, że nabicie klimy bedzie mnie kosztowało około 300-350zł, wiec nie chce na marne tych pieniędzy wyrzucić, że czynnik od razu ujdzie do atmosfery czy coś... Czy jeśli jest taki zawór bezpieczeństwa, to czy on z automatu się zamyka, czy go ręcznie trzeba zamknąć lub wymienić na nowy czy coś?
No i jak skasować ten błąd nie włączając klimatyzacji? Bo to co ja ogarniam, to trzeba przeprowadzić autodiagnozę no i później wyświetlają się błędy i można je skasować... Ale podczas autodiagnozy przecież klima się załącza i leci na pełnych obrotach testując wszystkie nawiewy...
Btw miałem problem z tym że mi się zagotował płyn chłodniczy i się właśnie okazało że lewy zielony bezpiecznik na akumulatorze jest wypalony... całe gniazdo, no i poprawiłem tak żeby działało no i działa, jak płyn chłodniczy przekroczy 90 stopni, to włączają się obydwa wentylatory, czyli jest git, no ale jak się włącza klimatyzację, to wentylator nie załącza się, a jeszcze z miesiąc temu załączał się...

[piotrycerz]

Dzisiaj byłem kolejny raz w serwisie klimatyzacji, no i sprawa wygląda tak:
Kompresor jest rozwalony, jest pęknięcie i nie jest szczelny... Prawdopodobnie łożyska się zatarły i pękła obudowa kompresora, bo ja jakiś miesiąc temu miałem tak że jak włączyłem climatronica to słychać było takie terkotanie, właśnie jakby łożyska czy coś takiego. No i denerwowało mnie to więc nie używałem climatronica wgl bo nie było takiej potrzeby, temperatury były znośne. No a teraz jak fala upałów jest to włączam klimę i nic nie chłodzi, więc pojechałem nabić, no a tu takie coś wyszło do wymiany kompresor, ale ponoć jesczcze chłodnica klimatyzacji, zawór rozprężny i osuszacz, bo prawdopodobnie olejem zarzygało cały układ i trzeba by go wyczyścić, ale niby to bez sensu, bo nigdy się dobrze tego nie wyczyści...
Co o tym sądzicie? Trzeba wymieniać wszystkie te elementy które napisałem, czy wystarczy sam kompresor?

[wesol]

Olej jest w całym układzie a nie tylko w kompresorze. Cały układ powiedzmy że ma gdzieś koło 150 ml oleju a w samym kompresorze ma być powiedzmy około 90 ml. Nawet jak kompresor się sypnie to puszcza opiłki które lądują zazwyczaj w osuszaczu.

[piotrycerz]

Gościu powiedział że jak jest taki szary olej to znaczy że właśnie jakieś opiłki tam są, jakiś syf od metalu itd i powiedział że w takim wypadku trzeba wymienić te wszystkie elementy co pisałem, bo inaczej jak się wymieni sam kompresor, to że może się zatrzeć czy coś, że zaraz może takto się znowu uszkodzić... No tylko że wymiana tych wszystkich części to pewnie jakieś 2-3tys zł...

[wesol]

To się robi płukanie, czyszczenie układu. Tyle że nie każdy zaklad to robi.

[piotrycerz]

Jak patrzyłem, używany kompresor to koszt około 250zł, a nowy 550zł, wiec no jeszcze jakoś do przełknięcia... A to co ten gościu mówił żeby jeszcze inne elementy wymienić, no to lipa jak z robocizną zapłacić z 3tys zł, trochę drogawo.

[wesol]

Głupi jest i tyle. Nie słuchaj go.