Hatchback w benzynie do 30 tys

[herbu]

W cenie +/- 30 tys. zł przyjmując pewne wyrzeczenia i niedoskonałości danego egzemplarza można się już pokusić o Golfa 7

Popieram. W zeszłym tygodniu widziałem egzemplarze, sprzedawane przez firmę, z rocznika 2016, z przebiegami około 200 tys km, z silnikami benzynowym. Bezwypadkowe, serwisowanie w ASO, oczywiście z polskiego salonu, niestety ze średnim wyposażeniem. Sprzedane zostały za ceny 27-29 tys zł.

[Bednarus]

Golf 6 z USA z silnikiem 2.5 MPi. Tylko nie wiem, czy też są biodegradowalne jak Golfy 5. No i poza klimatyzację i elektrycznymi szybami nic więcej nie ma.

[herbu]

Golf 6 z USA z silnikiem 2.5 MPi. Tylko nie wiem, czy też są biodegradowalne jak Golfy 5. No i poza klimatyzację i elektrycznymi szybami nic więcej nie ma.

Bo nic więcej nie potrzeba, nawet szyby w prądzie, to jak dla mnie zbędny bajer. Niemniej klima to podstawa.

[doggie]

Tylko nie wiem, czy też są biodegradowalne jak Golfy 5.

Też są zwłaszcza te które z polskiego salonu, te które przyjechały kilka czy kilkanaście lat później są zdrowsze

[doggie]

Golf 6 z USA z silnikiem 2.5 MPi.

Niestety dostać sensowny egzemplarz to jak trafić 6 w lotto

[Bednarus]

Ten wygląda rozsądnie. Ma nawet LPG, a zapomniałem dodać, że wspomniany przeze mnie silnik lubi LPG jak alkoholik wódkę.
https://gratka.pl/motoryzacja/volkswage ... archiwalna

Niemniej takiego golfa z silnikiem 1.6 MPI z LPG można kupić poniżej 20 tys. zł.
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/v ... FPOsW.html

[doggie]

Włącznik świateł niedostosowany do EU, światła pewnie też USA. Taki egzemplarz to jedna wielka loteria, można dużo wygrać ale jeszcze więcej wtopić

[Bednarus]

A czy jest szansa trafić na dobry egzemplarz na jakieś aukcji z USA? Jakie są teraz koszty z tym związane, akcyzy, cła, prowizja dla pośredników itp? Czy by się opłacało sprowadzać bądź co bądź Golfa do Polski? Nie będzie czasem tak, że wszystkie koszty pośrednie bedą znacząco większe od kwoty poniesionej na zakup i naprawę?
Na przykład taki:
https://www.iaai.com/pl-pl/VehicleDetail/39333359~US
Jakby zapłacić za auto 2000$, drugie tyle na dostosowanie do ruchu europejskiego i jeszcze 2000$ dla pośredników i na opłaty związane z importem, to by w sumie dało 24000 zł. Jakby faktyczne stan był taki jak na zdjęciach, to byłaby to dobra czy zła?

[doggie]

Czy i ile się opłaca wszystko zależy od stanu egzemplarza, uszkodzeń itp... Kumpel sprowadza auta z USA, ostatnio kupił Q5 2.0 TSI z przebiegiem nieco ponad 100 tys. km z 2012 roku za 6 tys. $$ z lekko draśniętym przednim błotnikiem. Przewidywany zysk dość spory.

[Bednarus]

Jak przeglądałem dzisiaj ogłoszenia prywatnych sprzedawców, czyli nieuszkodzone i bez aukcji to najtańsza Jetta Sportwagen kosztowała $6800. To już jest 27200 zł, a gdzie opłaty, dostosowanie do polskich wymogów i koszty sprowadzenia. W sumie to wyjdzie prawie 40000 zł. Nikt przy zdrowych zmysłach nie sprowadzi sobie takiego auta do codziennego użytku. A szkoda, bo z chęcią przesiadłbym się z mojego 1.9 TDI na taką Jettę z LPG. Wczoraj był Golf z takim silnikiem w LPG wystawiny za 31000 zł. Wizualnie i z opisu wyglądało wszystko świetnie. Wydawało mi się, że to dużo za golfa z 2011 roku. Rynek zweryfikował inaczej. Dzisiaj ogłoszenia już nie ma.