nagrzeje do tych 90 stopni
żeby ona się jeszcze grzała do tych 90 stopni to by było jeszcze dobrze. przez turbo przeprływają spaliny o temperatuże żędu tysiąca i więcej stopniz wielkim ciśnieniem które buja ją do kilkunastu tysięcy obrotów. tak jak kolega
tomcio666, ( wysłał mi bardzo miłą pmkę... ) stwierdził skoro turbo nie daje żadnego ciśnieniato się nie kręci, a jednak się kreci bo jak by sięnie kręciła to wskaźnik by wykazywał podciśnienie , a silnik nie mógł by spalin wydalić co zaowocowało by wydmuchaniem uszczelek pod kolektorem, totalnym brakiem mocy i b\ig kopcówą za autem... miałem styczności z zatartym turbem i naprawde jak się te owe turbo nie obraca ( nie kręci ) to drogi kolego
tomcio666, silnik się zachowuje jak człowiek który się dusi... męczy się i to bardzo bo brak mu tlenu i nie może oddychać!
co do wychamowywania turba to fakt turbo jest studzone olejem w szczegulności, ta minuta pracującego w któej silnik pracuje na biegu jałowym służy nie tyle co ze studzeniu turba bo za wiele się ono i tak nie zestudzi, ale głównie służy temu by turbina się wychamowała maksymalnie i po zgaszeniu silnika pracowała jak najkrucej bez smarowania bo wiadomo im mniejsze obroty turba tym krucej będzie się kręcić i szkody brakiem smarowania będą mniejsze. Jest na ten temat wiele teorji co człowiek to inne zdanie które zawiera w sobie ksztę prawdy. Jedno co ważne by przestrzegać tych zasad, a turbina będzie wiernie służyć minimum 300kkm. w autach ciężarowych jak się dba o turbo to dożywa nawet i 1kkkm i więcej.