***Kupujemy używany samochód - informacje pytania, porady***

[doggie]

nowym dieslem pokonał 300 tyś km bezawaryjnie. .

co to znaczy bezawaryjnie? Pytam ponieważ np. wymianę sprzęgła nie uznaję za awarię tak samo jak wymianę tarcz hamulcowych, to że sprzęgło w prawie 200 konnym dizlu nie wytrzyma tyle co w 90 konnym starym ALH to oczywiste, wykastruj 200 konnego dizla do 90 koni, zobacz ile wówczas pojeździ. Pewne rzeczy są oczywiste. Zawsze można kupić 1.2 czy 1.6 Dacię jak komuś odpowiada, mi odpowiada 2.0D

[herbu]

Jest kilka diesli, które nawet obecnie są niezłe - wybrane HDI, JTD, nawet TDI, choć raczej ten większy, dają rade

[dreyfus]

Ale ja nie mam teraz ropniaka bo są beznadziejne tylko dlatego że obecnie użytkujemy auta w sposób który przemawia za benzyną...

[herbu]

dreyfus, a jaki to sposób? Krótkie dystanse po mieście? Ja tak użytkuje wszystkie swoje klekoty i robią setki tysięcy km zupełnie bezawaryjne. To mit, że diesel tylko na trasy. Oczywiście jestem świadomy niedogodności, które generuje diesel na krótkich trasach, czyli braku ogrzewania i nagrzewania sie, ale to tylko przez 3-4 miesiące w roku, da się wytrzymać. Wiadomo, że nie jeżdżę w 100% po mieście, bo raz na tydzień przejeżdżam 40 km po ekspresówce, na obiad do teściowej więc trochę go zawsze przegonię. No i 2 razy do roku wyjazdy wakacyjne po 4-5 tys. km i raz do roku w zimie że 2 tys. km na narty. Poza tym codziennie do pracy 2.5 km.

[dreyfus]

Między innymi, i jakoś po przesiadce na benzyny pasuje mi to że przez te 3 miesiące mam zaraz ciepło w zimę np i nie zrozum mnie źle ja nie pisze że ropniaki są złe. Po za tym Thalia przy mojej jeździe zużywa 10 gazu nie da się taniej jeździć...

[radekrp90]

dreyfus ...if You know what I mean

Diesel (współczesny, z całą ekologią i DPF) o miasta to nieporozumienie. Nawet w autach dostawczych (a może szczególnie) mimo stosowania SCR, gdzie temperatura spalin może być nieco wyższa, bo NOx są przetwarzane przez dodatkowy katalizator i tak filtry się zapychają.
Nie jest jednak tak, że nowe diesle to syf. Trzeba dbać, zdawać sobie sprawę, że wymiana oleju co 30.000-50.000 km to zło. Choć ostatnio jak czytałem artykuł o Amaroku z wymianami oleju co 50.000-100.000 km, i wymianie silnika po 250.000.... a właściciel i tak kupił nowy to już nie wiedziałem co mam o tym myśleć - ale to niemiec więc to co innego

Tak czy inaczej nigdy nie ma konfiguracji idealnej i auto z silnikiem dla jednego idealnym, innemu będzie jak kula u nogi.

[Piasek]

co to znaczy bezawaryjnie?

silnik, tylko i wyłącznie silnik. Sprzegła, hamulce czy amory to mat. eksploatacyjne.
Nawet turbosprężarkę zaliczmy do tego bo przy manualu użySZkodnik ma znaczący wpływ na czas jej pracy
300 tyś km, kurna 250 nawet.
Ja mogę powiedzieć że ALH zrobiłem 340 tys km nim turbosprężarka zeszła i to wyłącznie z naszej winy. Ale np ACV jakiego mamy: 344 tyś km obecnie i chodzi jak nóweczka, w silniku z nie-fabryki tylko kpl świec żarowych.
No jeden nowoczesny co przejechał tyle i nic nie robili, chociaż jeden... Łudziłem się przez pewien czas że to nasz wina, wina naszego paliwa, naszych olejów silnikowych i ogólnie wina polaków bo jak wiadomo jesteśmy winni wszystkiemu, nawet hitlerowskim obozom zagłady. My wszystko my.
Ale niestety... sprawdź sobie historię tych wszystkich co mają 270-340 tyś km na zachodzie: za każdym stos faktur za ciężkie tysiące euro na wymiany osprzętu silnika a nie rzadko i całych silników.

[Barton_]

W tych benzyniakach denerwujące jest to, że to nie chce jechać. Jak nie ma ze 150 PS i 2 litrów to nie jedzie.
1,6 w Thali z 148Nm i to przy 3750 obrotów jest delikatnie mówiąc mułem podczas gdy malutkie 1,5dCi ma 200Nm już przy 1750 obrotów.

Ideałem byłby benzyniak z turbiną + LPG ale dzisiaj coraz mniej takich co się do gazu nadają.

[dreyfus]

Barton_, Piszesz bzdury, thalia jest lekka i daje radę z tym silnikiem, przejedź się 1.2... Wiadomo, że nie jest to bolid formuły 1 ale żaden zawalidroga. Dzisiaj da się mieć bene+turbo +gaz tylko nie trza bajek słuchać a mieć takie i jeździć oczywiście przy 2 litrach pojemności a nie 1.2....
Radek90 pewnie

[Piasek]

Boście się do diesli przyzwyczaili i męczenia silników w okolicach 2 tyś obr a potem skamłania że koło 2-masowe zdycha co 60 tyś km.
Po to w benzynie jest obrotomierz do 6,5 użytecznych aby z nich korzystać. Sprawdzić sobie gdzie macie max moment i max moc i jedzie aż miło. Owszem z 1.2 i 70KM nie wykrzeszesz niczego ale ja od 4 już lat ujeżdżam wolnossące benzyny i jakoś mocy mi w żadnym nie brakowało.
Redukcja z 5 na 3 i kita to 5,5 tys obr... a nie jakieś przyzwyczajenia z turbodiesli 1750obr na 5tce i wyprzedzanie TIR`a.

[herbu]

a potem skamłania że koło 2-masowe zdycha co 60 tyś km.

A u mnie jest 297 tys. km i dwumas, jak i sprzęgło, wtryski, turbo, oryginalne od nowości. I co Ty na to? A też jak jeżdżę po mieście to 2500 obrotów nie przekraczam.

Po to w benzynie jest obrotomierz do 6,5 użytecznych aby z nich korzystać. Sprawdzić sobie gdzie macie max moment i max moc i jedzie aż miło

Też mi przyjemność jeździć benzyniakiem, szczególnie małym z obrotami 6500. Na pewno silnikowi to pomoże, a i zużycie paliwa spadnie

[Piasek]

A u mnie jest 297 tys. km i dwumas,

co rusz powtarzam rozmawiajmy o "nowych" dieslach a nie jakichś kultach bo tu zaraz wyskoczy jakiś z SDI że ma 700 i nic nie robił

[doggie]

Po to w benzynie jest obrotomierz do 6,5 użytecznych aby z nich korzystać.

użyteczne obroty to są obroty w zakresie maksymalnego momentu obrotowego a nie mocy maksymalnej, moc nie ma nic do rzeczy
poza tym w benzynie uzyteczny zakres to max moment czyli w 16V z reguły jest to dopiero od około 4000rpm, do tego czasu nic się nie dzieje, kolejna rzecz - jeśli chcesz utrzymywać obroty w zakresie 4000-6500 rpm to spalanie zdecydowanie nie będzie zachwycać

[Piasek]

Nie łap mnie za słówka bo obaj wiemy dokładnie co miałem na myśli co też wyjaśniłem w dalszej części cytowanego przez Ciebie mojego postu.
Nikt nie każe ci piłować silnika wolnossącego cały czas w zakresie max momentu albo max mocy tylko wypada mieć świadomość gdzie to w twoim silniku jest i kiedy potrzeba - wykorzystać zamiast psioczyć że wolnyssak nie jedzie.